Teoria potrzeb Maslowa
W powieści Imre Kertesz’a „Los utracony” jest taki fragment, w którym główny bohater jest tak głodny, że nie potrafi myśleć o niczym innym. To zrozumiałe. Teoria potrzeb Maslowa tłumaczy to dobitnie. Najpierw potrzeby fizjologiczne, potem reszta. Tylko dlaczego piszę o tym na blogu dotyczącym edukacji w kraju należącym od ponad 10 lat do Unii Europejskiej? Co ma piernik do wiatraka? W Polsce ma, aż nazbyt wiele…
Sytuacja autentyczna. Końcówka kwietnia. Dwie szkoły. Siedzę w jednej, w temperaturze 14 stopni Celsjusza, w dwóch polarach, dzieciaki opatulone, siedzą w kurtkach. Prowadzę zajęcia. W tej temperaturze godzinne mówienie w „podwyższonych rejestrach” sprawia po prostu ból. Zimno jak w psiarni od kilku dni, ale zajęć się nie przerywa. Zwracam uwagę w sekretariacie, rodzice także dzwonią, uzyskuję lakoniczną informację: szkoła nie ma pieniędzy, a sezon grzewczy zakończył się 15 kwietnia. Nie łykam jednak tej informacji, bo osoba która mi to mówi, siedzi z grzejnikiem na plecach, a ja uczę w wielkiej sali, która od kilkunastu dni nie zaznała ogrzewania. Młodzieży najzwyczajniej zimno, część kicha i smarka, zastanawiam się ile te „oszczędności” przyniosą strat w portfelach ich rodziców, gdy trzeba będzie pójść do apteki… Ile wyniosą z takiej lekcji, skoro każda moja myśl (i ich pewnie też) w tych temperaturach zmierza do jednej konkluzji: niech to się nareszcie skończy…. W końcu na ostatniej godzinie lituję się i zostawiam tylko tych, którzy mają zaległy sprawdzian, a resztę wypuszczam do domu, wbrew standardom, ale zachowując zdrowy rozsądek, którego nie ma dyrekcja.
Druga szkoła, ten sam dzień, cieplej. Ogrzewanie włączone. Dzielę się tym spostrzeżeniem z kierowniczką administracyjną, a ona mi na to, że ciepło, ale… wydają właśnie resztkę pieniędzy na ogrzewanie w tym roku kalendarzowym (a gdzie listopad, grudzień?). I w głowie tylko jedna myśl… W jakim kraju ja żyję? Czy do rangi wielkiego problemu urosło zapewnienie ciepła w miejscu pracy i nauki? Czy urzędnik siedzący w małym pomieszczeniu z grzejnikiem na plecach nie potrafi sobie wyobrazić, że w tak niskich temperaturach można co najwyżej pograć w hokeja, a nie przyswajać wiedzę? Czy trzeba dyrektorów szkół stawiać przed dylematem: zawalić budżet i być w porządku wobec uczniów, czy raczej zrobić dobrze gminie lecz przemrozić bachorów? Przypominam, że to nie wioska w zdestabilizowanym Donbasie, lecz duże miasto w Unii Europejskiej, w kraju określanym niedawno przez polityków jako „zielona wyspa”…
Te 18 stopni, poniżej których przerywa się zajęcia, to widać jakiś martwy przepis. Ale nie wziął się z sufitu. Gdy człowiekowi zimno, na próżno stara się uczyć i pracować, myślimy tylko o tym by było cieplej. Ile minut lub godzin do końca tej tortury? Panie Maslow, potwierdzam, gdy człowiekowi zimno, to myśli głównie o tym co zrobić by nie było zimno, nie o innych pierdołach typu nauka. Ale w Polsce w wielu miejscach nadal robi się eksperymenty, być może nie znają pańskiej teorii… Czas zmarnowany, kasa zaoszczędzona, praca pozorowana, efekt zerowy, ściema.
* * *
O autorze: | ||
Jarosław Bloch |
||
Tekst ukazał się pierwotnie na blogu "Co z tą edukacją?" |
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14