Społecznościowy kurs e-learningowy (video)
E-learning bez ekranów multimedialnych, ale za to z dużą ilością myślenia, refleksji i "rozmawiania" okazuje się być skutecznym rozwiązaniem. O tym w jaki sposób realizować takie nauczanie i dla kogo się ono nadaje opowiada Agnieszka Chrząszcz z Centrum eLearningu AGH. PP: Kurs który prezentowałaś w trakcie EduCampa stoi po przeciwnej stronie “ekranowych” szkoleń. Czym spowodowane jest właśnie takie podejście? Agnieszka Chrząszcz: Inne są potrzeby naszych uczestników, inne też cele chcemy zrealizować. My nie sprzedajemy żadnego produktu, nie szkolimy z procedur, nie wpajamy “treści”, które należy zapamiętać. Nasz cel jest pokrętny - chcemy ...
E-learning bez ekranów multimedialnych, ale za to z dużą ilością myślenia, refleksji i "rozmawiania" okazuje się być skutecznym rozwiązaniem. O tym w jaki sposób realizować takie nauczanie i dla kogo się ono nadaje opowiada Agnieszka Chrząszcz z Centrum eLearningu AGH.
PP: Kurs który prezentowałaś w trakcie EduCampa stoi po przeciwnej stronie “ekranowych” szkoleń. Czym spowodowane jest właśnie takie podejście?
Agnieszka Chrząszcz: Inne są potrzeby naszych uczestników, inne też cele chcemy zrealizować. My nie sprzedajemy żadnego produktu, nie szkolimy z procedur, nie wpajamy “treści”, które należy zapamiętać. Nasz cel jest pokrętny - chcemy pokazać, że można uczyć się wolniej ale głębiej. Zależy nam też na promowaniu refleksyjnego uczenia się, szczególnie w obszarze zdominowanym przez różne TIKi i inne gadżety elektroniczne. Stawiamy naszym uczestnikom poprzeczkę wysoko, choć to wyzwanie raczej intelektualne niż technologiczne. Chcemy, aby po zakończeniu kursu uczestnicy potrafili podjąć świadomą decyzję i uzasadnić: “mój kurs będzie wyglądał tak i tak bo...”. Nie stoimy na stanowisku, że “ekranowe” są złe. Jeśli są sensownie opracowane na pewno sprawdzą się w specyficznym kontekście, dla określonej grupy i określonego celu.
PP: Jaka jest skalowalność szkoleń “społecznościowych”. W przypadku szkoleń “ekranowych” ograniczeniem są aspekty techniczne, tutaj dochodzi chyba jeszcze czynnik ludzki.
ACh: Rzeczywiście wiele zależy od grupy. Fajna aktywność może nie “zaskoczyć”, temat, który wywołał w jednej grupie gorącą dyskusję w innej może utknąć w martwym punkcie pomimo ciężkiej pracy moderatora. Zawsze jednak jest to doświadczenie, z którego czerpać mogą wszyscy uczestnicy. Skalowalność wynika raczej z typu aktywności - możesz “podłożyć” inną treść pod wymyślone przez nas działania i już masz nowy produkt, w nowym temacie.
PP: Czy jest jakaś szansa na porównanie skuteczności tych dwóch typów szkoleń online?
ACh: Nie wiem, czy byłoby to poprawne metodologicznie ;) - to bądź co bądź zupełnie różne szkolenia, rożne cele. Zatem co innego będziemy badać - w naszym kursie raczej byłyby to postawy, zdolność do refleksji, do krytycznej analizy, do podejmowania interakcji.
PP: Skoro nie możemy porównać tych szkoleń to kiedy warto pójść w jedną stronę, a kiedy w drugą? Nie jest przecież tak, że jeśli umiemy robić multimedia do elearning społecznościowy odkładamy na półkę i na odwrót.
ACh: Jasne, że nie. U nas ograniczenie multimediów wiąże się przede wszystkich z - jak sam wiesz - małym zespołem projektowym ale i chęcią zminimalizowania kosztów. Dlatego kurs wciąż kosztuje 450 zł za 60 godzin. Druga sprawa to cel kursu i podporządkowanie mu narzędzi i środków przekazu - u nas jest wideokonferencja, jakieś narzędzia kooperatywne ale jesteśmy ekologami komunikacyjnymi, stawiamy na prostotę i dostępność także dla tych mniej zaawansowanych. Wiesz, to jest kurs podstawowy, skierowany dla ludzi, którzy wcale nie są ‘digital natives’.
PP: Biorąc pod uwagę cenę za godzinę szkolenia koszt dla uczestnika jest znikomy, a co za tym idzie zwrot z inwestycji będzie znaczny, tak?
ACh: Eee tam, przy takiej małej grupie to raczej hobby :) niż imponujące ROI. Ale wszyscy się uczymy, i my i uczestnicy, więc jeśli tak potraktujemy “zwrot inwestycji” to pewnie będzie znaczny.
PP: A co myślisz o pomieszaniu tych dwóch podejść, albo dołożeniu jeszcze np. video? Wtedy mamy video, interaktywne multimedia i społeczność - wilk syty i owca cała - jak trzeba to mamy działania refleksyjne, a i skalowalność można podnieść.
ACh: Fajnie byłoby zrobić coś bardziej “multimedialnego” - może wideo? Tutaj mamy niebagatelną kwestię przepustowości sieci, gotowości ludzi na tego typu przekaz - ale pomysł wart rozważenia.
PP: Podsumowując, dla kogo jest elearning społecznościowy - uczelni wyższe, szkoły, korporacje? Gdzie Twoim zdaniem sprawdzi się on najlepiej?
ACh: Jak napisał jeden z uczestników naszego kursu, w firmie to ludzie chcą mieć kawę na ławę bez wgłębiania się w jakieś niuanse. No i racja, pewnie nie ma czasu ani potrzeby na głęboką refleksję nt. procedur BHP. Ale wszędzie tam, gdzie zależy nam na bardziej złożonych umiejętnościach, integracji grupy, gdzie widzimy wartość w uczeniu się od innych kurs społecznościowy się sprawdzi. Może także w firmie?
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14