Pozytywny nowotwór
Czytam często o „pozytywnym uzależnieniu”. Jest to zbitka słowna pokazująca jak mało, ktoś, kto jej używa, rozumie to czym rzeczywiście jest uzależnienie. To ważne szczególnie u osób, które praktycznie lub teoretycznie zajmują się wychowaniem lub edukacją.
Zacznę od oczywistego wydaje się stwierdzenia – uzależnienie jest chorobą. Tak jak grypa, zapalenie płuc, syfilis czy nowotwory. Choroba to stan, w którym pojawiają się negatywne objawy. Stan, w którym pogorszeniu, nierzadko znaczącemu ulega, jakość życia. Można podać objawy uzależnienia nie mając kompletnie pojęcia o tym, czym ono w rzeczywistości jest.
Czym w rzeczywistości jest życie w uzależnieniu? To szereg pustych, smutnych dni. Dni pełnych cierpienia, z którego człowiek nie zdaje sobie często sprawy, które wypiera, odsuwa, któremu zaprzecza. Pozornie wygląda to niegroźnie, człowiek przyjmuje jakieś substancje, na twarzy pojawia się ulga, czasem wręcz uśmiech i nie bardzo jest, o co robić raban. W rzeczywistości cała aktywność jest ukierunkowana na zdobywanie substancji, ale także na ukrywanie przed innymi, ale i przed sobą faktu własnych problemów. To jeden z poważnych powodów cierpienia, głęboki wewnętrzny konflikt czy też zakłamanie.
Uzależnienie wiąże się także z narastającą samotnością poczuciem coraz większej izolacji. Z jednej strony kontakty z innymi ludźmi stają się coraz bardziej powierzchowne. Trudno o rzeczywiste kontakty, jeśli zaburzony jest całościowy kontakt z rzeczywistością, co ma miejsce w przypadku bycia pod wpływem substancji chemicznych o znaczeniu rozrywkowym. Ale także w momentach, kiedy człowiek nie jest pod ich wpływem sposób myślenia, patrzenia na świat ulegają zdecydowanej erozji. To sprawia, że zrywają się kontakty ze zdrowymi ludźmi a pozostają te, które sprowadzają się do rozmów o tym, kto gdzie, co i za ile kupił.
Ważne jest, żeby uświadomili to sobie ludzie pracujący z młodzieżą. Bardzo często przekazujemy swoje przekonania na jakiś temat zupełnie nieświadomie piszą czy mówiąc na zupełnie odmienne tematy. Tak jak lata temu w Polityce przy opisie Dworca Centralnego jednym tchem wymieniono narkomana, złodzieja, prostytutkę, traktując ich pojawienie się na dworcu, jako objaw jego upadku. Takie częste zestawianie osoby uzależnionej a więc chorej ze złodziejem a więc przestępcą niezwykle mocno wdrukowuje negatywny przekaz na temat narkomanii. Tak jak zestawianie uzależnienia z czymś pozytywnym relatywizuje problem uzależnienia, pomaga młodym ludziom na kwestionowanie wagi zagrożenia. Swoją drogą ciekawe, że o ile względnie często pojawia się „pozytywne uzależnienie” to pozytywna narkomania już nie. Natomiast narkotyk znowu tak i to jest najzupełniej uprawnione.
Od lat o uzależnieniu mówi się, że to nowotwór duszy lub osobowości. Jeśli masz zamiar porównać coś pozytywnego, przyjemnego z uzależnieniem, zastanów się czy ma to wiele wspólnego z nowotworem, cierpieniem, samotnością, śmiercią.
* * *
O autorze: | ||
Wojciech Wanat |
||
Podziel się
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14