Imię i nazwisko:
Adres email:

Nowe narkotyki w szkole

Wojciech Wanat, 20 Kwiecień 16

Jedną z trudności, z którymi mierzyć się muszą szkoły w pierwszej połowie dwudziestego pierwszego wieku jest używanie przez uczniów substancji psychoaktywnych, a tak właściwie to przede wszystkim negatywne tego skutki. Jednym z największych zagrożeń jest przyjmowanie przez młodych ludzi nowych narkotyków – tak zwanych dopalaczy i na nich chcę się dzisiaj skupić.
 

Jak kilka lat temu podczas dyskusji panelowej na ich temat powiedziała dr Kasia Malinowska-Sempruch dyrektorka Open Society Global Drug Policy, dopalacze są owocem polityki narkotykowej. Biorąc pod uwagę skalę rozpowszechnienia zjawiska, nie tyko polskiej polityki. Pojawiły się one, jako wynik zakazu posiadania narkotyków i sposobu ich definiowania, jako pewnej grupy substancji. Ale przede wszystkim przekonania, że zakazami można ograniczyć jakieś zjawisko społeczne.


Czym są dopalacze?

Zacznę od tego, że staram się nie używać tego określenia. Powstało ono, jako efekt działań marketingowych osób je rozprowadzających. Słowo narkotyki ma jednoznacznie negatywne konotacje, żeby coś efektywnie sprzedawać trzeba innego określenia, stąd właśnie dopalacze. Warto tu zauważyć, że w środowisku osób często sięgających po marihuanę i optujących za jej legalizacją jest silny opór przed określaniem jej, jako narkotyk.

Czym są, więc „dopalacze”? To nowe mało znane narkotyki. Są znacznie mniej przewidywalne, nierzadko bardziej niebezpieczne od starych, „klasycznych” narkotyków. To, czym różnią się od starych narkotyków to fakt, że znacznie częściej mogą powodować znaczne szkody zdrowotne przy jednorazowym przyjęciu. O ile w przypadku zwyczajnych narkotyków rodzic czy wychowawca miał czas od pierwszorazowego przyjęcia na podjęcie działań – zajęcie się podopiecznym zanim dojdzie do uzależnienia, rozpoznanie przyczyn sięgania po narkotyki, rozwiązanie osobistych trudności; w przypadku nowych narkotyków w każdej chwili, przy pierwszym, trzecim czy siedemnastym przyjęciu pojawić się może głębokie organiczne zaburzenie układu nerwowego. Każde przyjęcie jest także związane z ryzykiem śmierci.

O ile kupując narkotyki zagadką były domieszki do nich – im dalej na rynku tym mniej jest amfetaminy w amfetaminie, to w przypadku nowych narkotyków niewiadomą jest także główny składnik psychoaktywny. Mocarz z roku 2012 miał inny skład niż ten z roku 2015. To także podnosi ryzyko związane z używaniem nowych narkotyków.


Co może szkoła?

Tak jak państwo ma swoją politykę w stosunku do narkotyków, tak i szkoła powinna mieć do nich jakiś stosunek. Co może szkoła? Przede wszystkim, czego nie może – nie istnieje narzędzie uniemożliwiające handel narkotykami na terenie szkoły. Zakładając, że zajmują się tym uczniowie - a tak najczęściej jest - zawsze odbywa się to w miejscach, które znajdują się poza obszarem objętym przez kamery monitoringu. Nie da się także doprowadzić do sytuacji, w której żaden z uczniów nie będzie używał narkotyków. Mam na myśli oczywiście gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne. Jeśli uświadomimy to sobie będzie łatwiej zajmować się problemem. Jasne to, że młodzi ludzie sięgają po narkotyki ma negatywne skutki, bywa, że wręcz dramatyczne. Ale negatywne skutki ma także nadwaga a nie wyobrażam sobie szkoły, w której prowadzi się śledztwo dotyczące osób udostępniających kolegom chipsy.

Szkoła może skutecznie prowadzić działalność profilaktyczną. Przy czym warto zauważyć, że nie jest to jedynie, ani nawet przede wszystkim informowanie o szkodliwości czy zagrożeniach związanych z używaniem narkotyków. Zadaniem szkoły nie jest jedynie kształcenie definiowane, jako dostarczanie wiedzy. To także pomoc w rozwoju umiejętności psychospołecznych, budowanie systemu wartości. To wszystko może odbywać się w czasie lekcji matematyki, historii czy polskiego i piszę to, jako osoba, która osiem lat spędziła przed tablicą, ale jest to temat na znacznie większy tekst.

Jedno jest istotne, warte podkreślenia – szkoła powinna mieć spójny, jednoznaczny przekaz dotyczący narkotyków: ich przyjmowanie przynosi szkody. 


Co jeszcze może szkoła a nie powinna?

Z cała pewnością należy odchodzić od testów na obecność narkotyków. Po pierwsze nie ma naukowych dowodów na ich skuteczność. Jeśli porównamy liczbę osób sięgających po narkotyki w szkołach gdzie robiono testy i te, w których testów nie było, przy czym jednym czynnikiem zmienności są testy okaże się, że więcej uczniów bierze tam gdzie testy są prowadzone. Jedyne badania na ten temat pozbawione błędów metodologicznych prowadzone były w USA.

Drugą przyczyną jest fakt, że przeprowadzając testy sprawiamy, że uczniowie chętniej będą sięgali po nowe narkotyki, które na testach nie są wykrywane. W efekcie młodzi ludzie będą pod naszym wpływem decydowali się na używanie środków bardziej dla siebie niebezpiecznych.

Warto zauważyć, że prowadzenie śledztwa przez szkołę – nauczycieli, dyrekcję czy pedagoga w gruncie rzeczy zamyka ją na udzielanie pomocy uczniom. W takiej sytuacji nie możemy się spodziewać, że ktokolwiek przyjdzie do nas z prośbą o pomoc w związku z tym, że sam ma problemy z narkotykami, czy, że martwi się kimś z kolegów. Ściganie zostawmy fachowcom, to znaczy policji, sami zajmijmy się raczej przyczynami.


Na koniec

Dynamika zmian społecznych sprawia, że coraz więcej jest przyczyn, dla których ludzie sięgają po narkotyki. Żyjemy w świecie, w którym coraz słabsze są więzi międzyludzkie, coraz silniej za to wymusza się na ludziach udział we wzajemnej konkurencji. Rosną różnice, pomiędzy jakością życia i wewnątrz społeczeństw i pomiędzy nimi. Liczba rzeczy, jakość gadżetów, którymi się otaczamy nie przekłada się, na jakość życia. Coraz łatwiej jest także produkować i rozprowadzać substancje psychoaktywne. To wszystko sprawia, że szkoła staje przed niezwykle trudnym wyzwaniem. Co może zrobić? Zmniejszyć liczbę osób sięgających po substancje psychoaktywne, opóźnić moment inicjacji narkotykowej i sprawić, że młodzi ludzie będą sięgali po mniej zagrażające im substancje. Jest to możliwe jedynie, jeśli szkoła porzuci działania penitencjarno-śledcze na rzecz wspierania rozwoju, dostrzegania i problemów ucznia i pomocy w ich rozwiązywaniu.

Każdy człowiek wcześniej czy później spotyka na swojej drodze narkotyk. O tym, jaki jest wynik tego spotkania decyduje to, jakim jest w momencie spotkania człowiekiem. A na to właśnie wpływ może mieć szkoła.


 

* * *
 

 

 O autorze:
Wojciech Wanat  

Wojciech Wanat

terapeuta uzależnień, z wykształcenia także chemik, autor i realizator programów profilaktycznych. W przeszłości zaangażowany konsument substancji psychoaktywnych, nauczyciel chemii w Szkolnym Ośrodku Socjoterapii nr 1 SOS oraz LOS nr 17 w Warszawie. Autor wydanych nakładem wydawnictwa Iskry książek Odlot donikąd. Narkotyki narkomania i Rok w MONARze, współautor W pogoni w ucieczce. Aktualnie szczęśliwy człowiek, realizujący się jako ojciec Wisławy i Wita, pedagog ulicy i biegacz. Swoim życiem pokazuje, że ktoś, kto jest szczęśliwy nie potrzebuje używek.

 

 

Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



PROFIL
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej