Neurodydaktyka: Od neurobiologii do edukacji
Niedługo ukażą się w Polsce kolejne pozycje, które polskim czytelnikom przybliżą wnioski płynące z badań nad mózgiem. Wydawnictwo Dobra Literatura właśnie przygotowuje do druku dwie książki neurobiologa i lekarza, profesora Joachima Bauera "Co z tą szkołą" i "Granica bólu. O źródłach codziennej i globalnej przemocy".
Profesor Hüther (którego kolejna książka również niedługo pojawi się w naszych księgarniach) mówi, że neurobiolodzy wykonali już swoją pracę i w licznych publikacjach opisali to, co dziś wiadomo o funkcjonowaniu mózgu, teraz czas na pedagogów, twórców materiałów dydaktycznych, metodyków i nauczycieli.
To oczywiście nie oznacza, że o procesach uczenia się wiemy już wszystko. Otwarte pozostaje pytanie, czy ludzki mózg kiedykolwiek będzie w stanie zrozumieć sam siebie. Droga do całkowitego zrozumienia natury uczenia się i zapamiętywania jest jeszcze niewyobrażalnie długa i nie wiemy, czy kiedykolwiek uda się poznać wszystkie tajemnice mózgu, a jednak w ciągu ostatnich 25 lat nasza wiedza na ten temat znacznie się powiększyła. Dzięki temu wiemy, co wspiera, a co hamuje naturalne procesy uczenia się. Neurobiologia dostarcza dziś również ciekawych informacji na temat motywacji.
System motywacji
To, co neurobiolodzy piszą na temat funkcjonowania systemu motywacji, warto odnieść do problemów, z jakimi borykają się dziś szkoły. Informacje zawarte w książkach badaczy mózgu, pozwalają lepiej zrozumieć, dlaczego atmosfera panująca w szkole ma ogromny wpływ na efektywność uczenia się. Wiedza ta wydaje się niezmiernie ważna w kontekście bulwersujących wydarzeń, do jakich dochodzi ostatnio w polskich szkołach i którym poświęciłam kilka ostatnich wpisów na moim blogu.
Pisząc o motywacji warto poświęcić kilka słów neuroprzekaźnikowi o nazwie oksytocyna, który umożliwia nawiązywanie trwałych relacji międzyludzkich. Substancję tę określa się również jako hormon przyjaźni. Zdaniem Joachima Bauera, jak również innych neurobiologów (Gerhard Roth, Anna Katharina Braun) system edukacyjny zupełne pomija dziś rolę, jaką odgrywa ten neuroprzekaźnik uwalniany przez system motywacji. Wiele wskazuje na to, że dominującą formą pracy powinna być w szkole praca w grupach. Aby sprawdzić zależność między formami pracy a efektywnością uczenia się, potrzebujemy szkół ćwiczeń, które umożliwiłyby prowadzenie badań pozwalających na porównanie różnych form organizacji szkolnej nauki.
O szkoły ćwiczeń i o badania w systemie edukacji najgłośniej dopomina się prof. Manfred Spitzer. W Niemczech od 2004 roku działa Centrum Wymiany Wiedzy z Dziedziny Neuronauk i Edukacji. Niemieckim badaczom mózgu bardzo zależy, by wiedza na temat mechanizmów uczenia się jak najszybciej dotarła do szkół. Dlatego organizują konferencje dla nauczycieli, wydają materiały na płytach DVD, nawiązują współpracę ze szkołami. Od kilku lat w Niemczech rozwija się inicjatywa Budząca się Szkoła, której inicjatorami są dyrektorka szkoły Margret Rasfeld, dziekan na Uniwerytecie Viadrina Stephan Breidenbach i neurobiolog Gerlad Hüther. Za naszą zachodnią granicą trwa intensywne poszukiwanie nowego, bardziej przyjaznego mózgowi, systemu edukacji; pojawiają się nowe koncepcje pedagogiczne. Chciałabym, żebyśmy w Polsce nie pozostali w tyle. Dlatego bardzo cieszy, że jeszcze w tym roku ukażą się po polsku kolejne książki, których autorami są badacze mózgu. Mam również nadzieję, że w przełamywaniu niechęci niektórych środowisk do zmian, pomóc mogą konferencje, na które od trzech lat zapraszam niemieckich badaczy mózgu. Jesienią 2013 roku gościł w Polsce prof. Manfred Spitzer, w zeszłym roku prof. Gerald Hüther, a w tym do Polski przyjedzie prof. Joachim Bauer. Wszyscy trzej to autorzy ważnych książek. Każdy z wymienionych badaczy powtarza, że do pełnego zrozumienia natury mechanizmów uczenia się droga jeszcze daleka, ale to, co już wiemy, wyjaśnia, dlaczego obecny system edukacyjny nie może być efektywny i dlaczego uczniowie właśnie w szkole tracą chęć do uczenia się. Mamy dwie możliwości. Możemy czekać, aż o mózgu będziemy wiedzieć wszystko, a to może nigdy nie nastąpić (można nawet powiedzieć, że na pewno nigdy nie nastąpi, bo nauka wciąż będzie się rozwijać), albo możemy wykorzystać tę wiedzę, którą już dysponujemy i w oparciu o nią szukać nowych, bardziej przyjaznych uczniom modeli edukacyjnych. Jednak trzeba pamiętać, że dzieci nie mają czasu!
Jak pokazują ostatnie wpisy, w wielu polskich szkołach dzieje się dziś źle. Liczą się wyniki, testy, rankingi, a straciliśmy z oczu dobro uczniów. Niedługo ruszy w Polsce inicjatywa "Budząca się Szkoła". Jest to ruch oddolnych zmian w edukacji, do którego będą mogły przystąpić wszystkie chętne szkoły. Jako inicjatorzy będziemy zapraszać na konferencje osoby zajmujące się badaniami mózgu. Jak już pisałam w tym roku naszym gościem będzie prof. Joachim Bauer. Celem projektu Budząca się Szkoła jest powrót do myślenia o szkole przez pryzmat potrzeb uczniów.
Neurodydaktyka z natury rzeczy ma charakter interdyscyplinarny. Ja sama od wielu lat zajmuję się metodyką i tworzę materiały dydaktyczne. To oznacza, że sama nie prowadzę badań nad mózgiem, ale czytam książki i artykuły, których autorami są badacze mózgu, biorę udział w konferencjach poświęconych neuronaukom. Mam też okazję wyjaśniania trudnych kwestii w czasie spotkań z niemieckimi badaczami mózgu. W ten sposób poznaję komórkowe i molekularne mechanizmy uczenia się i zapamiętywania. Wnioski płynące z neuronauk staram się przenosić na grunt metodyki i dydaktyki. Moim polem badawczym jest szkolna klasa. Od wielu lat testuję w szkołach materiały, które tworzyłam i tworzę w oparciu o tezy formułowane przez badaczy mózgu.
Neuronauki wymagają współpracy ludzi wywodzących się z różnych dziedzin. Neurobiolodzy opisują, jak np. działa system motywacji, wyjaśniają, że emocje są markerami pamięci, wyjaśniają zależność między głębokością przetwarzania informacji a ich zapamietywaniem. Ale w ich publikacjach nie znajdziemy wskazówek dotyczących prowadzenia konkretnych lekcji. Opierając się na ich wnioskach, dalsze badania muszą prowadzić pedagodzy, metodycy i nauczyciele. Ich polem badawczym są szkolne klasy. Efektywność materiałów stworzonych w oparciu o wnioski płynące z badań nad mózgiem, musi zostać sprawdzona w praktyce. Tylko w ten sposób można formułować falsyfikowalne tezy i szukać nowych, lepszych rozwiązań.
Od neuronauk do szkolnej klasy - subiektywne kalendarium
1997 – W Niemczech nakładem wydawnictwa Vandenhoeck & Ruprecht ukazuje się książka profesora neurobiologii Geralda Hüthera "Biologie der Angst" (pol."Biologia strachu"), w której autor wyjaśnia, czym dla mózgu jest stres i jaki jest jego wpływ na efektywność uczenia się.
2002 – W tym roku w Niemczech ukazuje się książka Manfreda Spitzera "Lernen: Gehirnforschung und die Schule des Lebens" (pol. Jak uczy się mózg), Spektrum Akademischer Verlag, Heidelberg, w której autor zbiera wnioski płynące z neuronauk i formułuje krytyczne opinie pod adres systemu edukacji. Książka prof. Spitzera jest pierwszą próbą przeniesienia wniosków dotyczących procesów uczenia się na grunt edukacji.
2004 – W Ulm powstaje Centrum Wymiany Wiedzy z Dziedziny Neuronauk i Edukacji (niem. Transferzentrum für Neurowissenschaften und Lernen ZNL), którego szefem zostaje prof. Manfred Spitzer. Celem ZNL jest pośredniczenie między osobami prowadzącymi badania mózgu i zajmującymi się procesami uczenia sie i zapamiętywania a środowiskiem związanym z edukacją. Neurobiologom zależy, by z badaniami mózgu jak najszybciej mogli zapoznać się nauczyciele.
2007 – W Niemczech ukazuje się książka Joachima Bauera "Lob der Schule" (Hoffmann und Campe Verlag), która rozpoczyna całą serię publikacji dotyczących edukacji, której autorami są badacze mózgu. Autor przekonuje, jak ważną dla całego społeczeństwa instytucją jest szkoła i wyjaśnia, dlaczego powinniśmy jak najszybciej zmienić sposób funkcjonowania obecnego modelu edukacyjnego. Bauer patrzy na system edukacji oczyma profesora medycyny i dostrzega w nim zagrożenia, które dla wielu osób związanych z edukacją wydają się czymś oczywistym. Książka Joachima Bauera jest obecnie tłumaczona na język polski i powinna ukazać się jeszcze w 2015 roku nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura. Polski tytuł: "Co z tą szkołą".
2007 – w Berlinie zaczyna się edukacyjny eksperyment pod nazwą "Budząca się Szkoła", którego inicjatorami są Margret Rasfeld, Stephan Breidenbach i neurobiolog Gerald Hüther. Dyrektorka berlińskiego gimnazjum w swojej szkole odchodzi od tradycyjnej kultury edukacyjnej, od 45-minutowych lekcji w tradycyjnych zespołach klasowych i od oceniania. Każdego dnia w czasie dwóch pierwszych lekcji uczniowie sami decydują, czego będą się uczyć i z kim będą pracować, potem uczą się metodą projektu. Zadaniem nauczycieli nie jest już przekazywanie wiedzy, bo szkoła ma być miejscem, w którym uczniowie sami decydują o tym, w jaki sposób będą się uczyć. Zamiast klas powstają edukatoria, a do tego pojawiają się dwa nowe przedmioty: odpowiedzialność i wyzwania. Obecnie w samych tylko Niemczech jest ponad 200 szkół należących do tego projektu, a do tego wiele szkół w Szwajcarii i Austrii. Budząca się Szkoła ruszy w Polsce w kwietniu 2015 roku.
2008 – W Polsce ukazuje sie książka Joachima Bauera "Empatia. Co potrafią lustrzane neurony“ (niem. "Warum ich fühle, was du fühlst"), Wydawnictwo Naukowe PWN
2008 – W Polsce nakładem Wydawnictwa Uniwerytetu Jagiellońskiego ukazuje się przekład książki "Jak uczy się mózg" (ang."The Learning Brain. Lessons for Education"), której autorkami są Sarah-Jayne Blakemore i Uta Frith.
2011 – "Bildung braucht Persönlichkeit" (Klett-Cotta Verlag) to kolejna publikacja neurobiologa Gerharda Rotha, który pisze o edukacji, a jej adresatami są osoby zajmujące się edukacją i wychowaniem. Autor wyjątkowo dużo miejsca poświęca roli neuroprzekaźników w procesach uczenia i się i zapamiętywania i wyjaśnia, jakie warunki muszą zostać spełnione, aby mózg mógł się efektywnie uczyć. Innym ważnym dla Rotha zagadnieniem jest funkcjonowanie pamięci, w tym również pamięci operacyjnej.
2012 – W Niemczech ukazuje się kolejna książka Geralda Hüthera i Uli Hausera "Jedes Kind ist hoch begabt" (Knaus Verlag), w której autorzy wyjaśniają, jak źle dzisiejsza szkoła definiuje talenty dzieci i jak wiele przez to tracą zarówno one same jak i całe społeczeństwa. Autorzy postulują zmiany w systemie edukacji, które pozwolą na pełne wykorzystanie potencjału każdego dziecka, niezależnie od rodzaju posiadanych talentów.
* * *
Informacja dla osób zainteresowanych moją ostatnią książką "Neurodydaktyka. Nauczanie i uczenie się przyjazne mózgowi"
* * *
O autorce: | ||
Marzena Żylińska
|
||
Teskt ukazał się pierwotnie na blogu autorki "Neurodydaktyka, czyli neurony w szkolnej ławce" w serwisie osswiata.pl |
Podziel się
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14