Jeden podręcznik! Wolny podręcznik?
W trakcie zjazdu Koalicji Otwartej Edukacji podczas jednego z warsztatów rozmawialiśmy m.in. o możliwościach systemowego wdrażania otwartości. Jednym z istotniejszych punktów dyskusji okazał się darmowy podręcznik, który ma być gotowy po wakacjach.
fot. zrzut ekranu z http://naszelementarz.men.gov.pl |
Darmowy > wolny?
Rząd nie zdecyduje się na otworzenie, czy jak wolę, uwolnienie (oczywiście w zależności od licencji) treści podręcznika. To wbrew celom samej Koalicji i pomysłowi wdrażania idei otwierania/uwalniania materiałów powstających za publiczne pieniądze. Mnie to się oczywiście nie podoba, ale czy brak licencjonowania rzeczywiście obchodzi kogokolwiek spoza ruchu na rzecz otwartości/wolności edukacyjnej? O ile od urzędników państwowych można wymagać myślenia o korzyściach społecznych, umożliwianiu korzystania przez wszystkich z produktów wytworzonych za nasze wspólne pieniądze, to jak "sprzedać" otwartość/wolność nauczycielom, rodzicom, samorządowcom czy uczniom?
Wyprzedzanie czasu i miejsca
Konkretne myślenie o wolnych/otwartych zasobach edukacyjnych traktowanych, jako nieodłączny element edukacyjnego, polskiego (i nie tylko) krajobrazu, musi zaczynać się od przeprojektowania edukacji nauczycieli. Być może nie jest możliwa systemowa zmiana uczelnianych programów kształcenia, jednak lokalne centra edukacji nauczycieli lub inne instytucje pozarządowe i kultury, mogłyby, bazując na spójnym projekcie działań, podjąć się zadania dokształcania.
Śmierć podręcznikom
Przy okazji warto podkreślić, co zaznaczyłem w dyskusji, że nauczyciele już teraz korzystają i przetwarzają dostępne im materiały. Robią to jednak w pewnym sensie poza licencjami – albo nie mają o nich wiedzy, albo nie jest to dla nich istotne, albo jest wynikiem systemu opartego na indywidualnych rozliczeniach wkładu pracy. Otóż nauczyciele, a przynajmniej ich część, nie widzą nic zdrożnego w korzystaniu np. ze scenariuszy zajęć, które znaleźli w sieci lub dostali na płycie, zmiksowaniu ich, dostosowaniu do własnych potrzeb i... podpisaniu się pod "nowym" własnym nazwiskiem. Wiem o tym z doświadczenia, bo kiedy zleciłem studentom na podyplomówce z pedagogiki wczesnoszkolnej przygotowanie (w grupach!) scenariuszy edukacyjnych, dostałem całą masę plagiatów z drobnymi, autorskimi dodatkami. To kolejny sygnał, że lenistwo ma się dobrze i jest szansą na to, by kreatywni, poszukujący i ułatwiający sobie jednocześnie pracę nauczyciele, inspirowali (np. przez przetwarzane samodzielnie lub w grupach materiały na wolnych lub otwartych licencjach) innych, oczekujących na podanie im gotowców. To również wyraźny sygnał, że warto dokształcać uczących innych w zakresie tematyki autorstwa, plagiatu i oznaczania korzystania z różnych źródeł (choć trzeba od razu zaznaczyć, że prawo autorskie w większości przypadków zablokuje możliwość przetwarzania treści edukacyjnych, a to z kolei wniosek do kształcenia w zakresie stosowania licencji i dzielenia się z innymi swoimi wytworami).
Jak pisałem już kiedyś w EM, jeden podręcznik to dla mnie tylko przejściowy etap, prowadzący do zdecydowanie bardziej radykalnego kroku, czyli rezygnacji z podręczników. Podstawa programowa, na której budowane są programy nauczania, wyraźnie formułuje, co powinni wiedzieć, rozumieć i umieć uczniowie.
Zmiana języka, szansa na sukces
Jeśli zaczniemy mówić językiem korzyści, będziemy w stanie przekonać konkretne osoby, że wolność i otwartość w edukacji to nie tylko idea, która wielką ideą jest, ale że mamy szansę na sukces. Rozumiany nie jako faktyczne wdrożenie otwartościowo-wolnościowej wizji, ale przekształcenie systemu edukacji, który dzięki nowym rozwiązaniom i nowym technologiom współpracy, może stać się miejscem otwartym, przyjaznym i wspierającym swobodne i świadome budowanie wolnej kultury. To może się ziścić za kilkadziesiąt lat. Systemowe rozwiązania mogą tę realizację przyspieszyć, ale jeśli nie nauczymy się wyjaśniać, że wdrażanie idei powoduje określone, pozytywne skutki, będzie nam bardzo trudno przekonać decydentów do wprowadzenia odpowiednich zapisów i tym samym promować wolność i otwartość oraz kreatywność i dzielenie się wśród nauczycieli (tak to już jest w naczyniach połączonych).
* * *
O autorze: | ||
|
Grzegorz D. Stunża |
|
Tekst pierwotnie ukazał się w serwisie http://edukatormedialny.pl/ i jest dostępny na licencji CC BY-SA |
Podziel się
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14