Imię i nazwisko:
Adres email:

Jeden podręcznik: Innowacje są passé

Tomasz Mularski, 02 Luty 14

Rzadko zajmuję się bieżącą polityką. Prawdę mówiąc, na blogu jeszcze o niej nie pisałem i pisać nie zamierzałem. Tym razem jednak trudno powstrzymać się od komentarza, gdy premier rządu otwiera drzwiczki od nieco zdezelowanego wehikułu czasu i zaprasza nas na przejażdżkę w XIX stulecie. Dla wszystkich dzieci rozpoczynających naukę będzie od przyszłego roku wprowadzony jeden identyczny podręcznik. O tym w dzisiejszym wpisie.

 

"Spisek wydawców"

Media donoszą, że na froncie walki o powszechny dobrobyt ujawniono ostatnio kolejnego potężnego wroga. Okazuje się, że wydawcy podręczników są jedną z bardziej perfidnych odmian gatunku znanego powszechnie jako bezduszny kapitalista. Te bezwzględne bestie u schyłku każdego lata korumpują nauczycieli i drenują portfele rodziców. Łączą książki w pakiety, wprowadzają poprawione wersje (różniące się zazwyczaj tylko kolorem okładki). Podstępnie dołączają do podręczników nalepki, wycinanki i wyklejanki. Wszystko po to, by taka książka nie mogła być powtórnie użyta za rok przez innego brzdąca.

Premier zapowiedział więc, że pozbędzie się krwiopijców. Od najbliższego roku szkolnego wszyscy pierwszoklasiści w całej Polsce będą uczyć z jednego takiego samego podręcznika. Zostanie on stworzony na polecenie ministerstwa i przez ministerstwo dostarczony do szkół. Jako szkolna własność będzie wykorzystywany przez kolejne roczniki pierwszaków.

Jak zareagował vox populi na takie dictum premiera? Początkowo, póki sprawa nie była zbyt nagłośniona, na forach internetowych pojawiała się podparta konkretnymi argumentami krytyka pomysłu (por. dyskusję tutaj). Gdy kwestia dostała się na pierwsze strony portali, rozwaga ustąpiła emocjom, prym zaczęli wieść krzykacze, domagający się pręgierza dla podręcznikowej mafii i utyskujący na nauczycieli: Ma być koorwa jeden podręcznik a nie co szkoła to inny (cytat stąd). Patrząc z punktu widzenia polityków, to strzał w dziesiątkę. Znów mamy wroga, na bój z którym wyrusza bohaterski premier na białym koniu. Brawo, brawo, teraz już nawet sceptycy dadzą się ponieść zbiorowej euforii. Hajda na Wołmontowicze!


Koniec z innowacją

Tymczasem jest to nic innego, jak zapowiedź monopolizacji i nacjonalizacji rynku podręczników, a przy okazji bat na nauczycieli, którzy poszukiwali ciekawych, inspirujących podręczników. Jeszcze rok temu można było przeczytać w komunikacie MEN pod znamiennym tytułem Wybór podręcznika wyrazem autonomii nauczyciela takie oto słowa:
 

Założenie, że powinien funkcjonować, jeden identyczny dla wszystkich podręcznik do każdego przedmiotu jest sprzeczny z ustaleniami współczesnej pedagogiki, która kładzie nacisk na indywidualizację nauczania i konieczność dostosowania metod, form i środków nauczania do indywidualnych potrzeb uczniów. W Polsce i w wielu krajach europejskich polityka edukacyjna koncentruje się na podnoszeniu jakości kształcenia, czemu towarzyszy rozszerzanie autonomii nauczycieli, którzy stają się bardziej niezależni w wykonywaniu swoich obowiązków. Autonomia oznacza również większą odpowiedzialność za efekty kształcenia, a tym samym za stosowane metody i środki nauczania. 

Dziś tego komunikatu na stronach ministerialnych już nie ma. Ciekawe czemu? Można się z nim zapoznać dzięki kopii zapisanej przez serwis ksiazka.net.pl. Z tym znikaniem coś jest na rzeczy. Profesor Śliwierski zauważył niedawno, że z rozporządzenia o nadzorze pedagogicznym po nowelizacji zniknął zapis, o tym, że jedną z form nadzoru jest inspirowanie do innowacji pedagogicznych. Pozostały za to ewaluacja i kontrola. A więc sprawa podręczników to nie jest wypadek przy pracy, ale element szerszej, nie wyrażanej explicite, strategii.

Nikt już nie zachęca do eksperymentów, innowacje pedagogiczne są passé. Wszystkie dzieci będą jak figurki odlane z jednej sztancy, a ministerialny unitaryzm zatryumfuje ponownie. Nic to, że żyjemy w czasach, gdy nie ma już jednego kanonu i ceni się różnorodność. W MEN nie spostrzegli, że czasy Elementarza Falskiego bezpowrotnie minęły. W Europie z dużych krajów jedynie Grecja stosuje strategię jednej książki. Poza nią dwa niewielkie państewka, Malta i Liechtenstein, mają jednolity podręcznik, ale przy ludności 400 tysięcy (Malta) i 35 tysięcy (Liechtenstein) jest to poniekąd zrozumiałe.

To nie wszystko:) O tym, jak przy jednym podręczniku będzie wyglądać indywidualizacja nauczania, o co będą się kłócić politycy po każdych wyborach i jakiej jakości produktu można spodziewać się po ministerialnym wydawnictwie, opowiem w następnym wpisie. Będzie też o rozwiązaniach, jakie z powodzeniem stosuje się w innych europejskich krajach.

 

* * *
 

 
 O autorze:
Tomasz Mularski  

Tomasz Mularski 

Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Oligofrenopedagog, nauczyciel języka polskiego i polskiego jako obcego. Uczy od 2005 roku, pracował w szkole specjalnej, w gimnazjum i liceum ogólnokształcącym. Obecnie nauczyciel w Meridian International School w Warszawie. Interesuje się teatrem niezależnym i kinem. Bloger, autor scenariuszy lekcji filmowych dla Centralnego Gabinetu Edukacji Filmowej.

Tekst ukazał się pierwotnie na blogu autora Nauczanie w szerszym planie 

Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



PROFIL
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej