Indywidualna pomyślność czy zbiorowe posłuszeństwo
Wiecie o tym na pewno, że jak wędkarz idzie na ryby to bierze ze sobą taką przynętę, która smakuje rybie, a nie wędkarzowi. System polskiej edukacji nadal tak funkcjonuje, jakby to "wędkarze" dbali głównie o to, aby przynęta smakowała im a nie "rybkom".
Okres wakacji skłania mnie do refleksji nad funkcjonowaniem szkoły. Zawsze tak było, ledwo skończył się rok szkolny, a ja już zaczynałem myśleć o następnym. Teraz, gdy już nie pracuję "przy tablicy" nadal w wakacje dużo czytam o edukacji i zastanawiam się jak jest z tą nasza szkołą.
Jak funkcjonuje cały polski system edukacji, w którym nie wiedzieć czemu każda ekipa polityczna manipuluje, demontuje, montuje na nowo - reformuje. Stałą cechą są zmiany lecz zewnętrzny, w miarę wnikliwy obserwator pyta: czy na lepsze?
Lista błędów jest długa, zaniechań także. Ale zawsze w sytuacji, gdy jest trudno, zanim się postawi trafną lub mniej diagnozę, warto wrócić do pytań fundamentalnych. Może są to z pozoru błahe pytania, ale tylko z pozoru. Np. "Po co szkoła?". Prof. Zbigniew Kwieciński rozszerza to pytanie: "Czy w szkole powinno się realizować pedagogikę wdrażania do posłuszeństwa czy pedagogikę zachęcającą do indywidualnej pomyślności?".
Czy ci, którzy tworzą podstawy programowe, którzy zachęcają rodziców dzieci 6-letnich do wcześniejszego pójścia do szkoły stawiają sobie takie pytanie? Indywidualna pomyślność czy zbiorowe posłuszeństwo? Co jest lepsze?
Mam dylemat: w oficjalnych deklaracjach słyszę, że szkoła ma być niedyrektywna, poszukująca, zorientowana na rozwój, kreatywność, zmianę. Nastawiona na wychowanie młodej osoby otwartej, gotowej do dokonywania samodzielnych wyborów, kreowania przyszłości. A w praktyce dostrzegam coś zupełnie innego: mechanizm selekcji, dydaktyczna presja, wszyscy i wszystko w taki sam sposób, szara strefa edukacyjna (nieodzowne korepetycje) i wszystko nastawione pod testy. Wszechobecny centralizm edukacyjny, zanik struktur uczących uczniów postaw obywatelskich i procedur demokratycznych, utrwalenie zhierarchizowanego modelu zarządzania oświatą.
Moim zdaniem problem zasadza się na pomyleniu narzędzi z celami. Jeżeli narzędzia takie jak: podstawa programowa czy nowe technologie wchodzę w miejsce celów edukacyjnych w miejsce centralnych postaci "teatru życia szkolnego" – ucznia i nauczyciela to następuje chaos, uprzedmiotowienia dzieci, uprzedmiotowienie nauczycieli i rodziców.
Narzędzia winny służyć celom a nie odwrotnie. Obserwuję, że debata oświatowa głównie dotyczy narzędzi: podręczników, informatyzacji, podstawy programowej, testów itp. a powinna zmierzać w kierunku budowania i definiowania od nowa relacji uczeń i nauczyciel. Celem edukacji powinno być kształcenie wszechstronnych kompetencji społecznych: współpracy, zaradności w trudnych sytuacjach, kreatywności, komunikacji, zaufania, a w następnej kolejności realizacja podstawy programowej. Mniej szkody będzie, gdy nauczyciel nie zrealizuje fragmentu treści programowych, niż gdy uczeń kończąc szkołę nie zna i nie stosuje podstawowych umiejętności komunikacji międzyludzkiej, czy nie doświadcza korzyści płynących ze współpracy grupowej. Może już nigdy potem w realiach wszechobecnej rywalizacji nie będzie mieć okazji do nauczenia się tych podstawowych umiejętności.
Mój kolega nauczyciel szkoły fińskiej zadał mi kiedyś pytanie: "Wiesz jaka jest różnica miedzy polską a fińską szkołą?". "Bardzo niewielka: z fińskiej bardzo trudno ucznia wypędzić do domu, a w polskiej bardzo trudno wypędzić z domu do szkoły". Kolega znał realia polskiej szkoły z doświadczenia.
Informację – wiedzę można zdobyć wszędzie ale nauczyć się tego, co w życiu najważniejsze, co decyduje o indywidualnej i zbiorowej pomyślności już tylko w szkole i w domu. Czeka nas w Polsce debata o szkole, nie o wieku rozpoczynania obowiązku szkolnego, nie o podstawie programowej, tylko o tym jakie jest miejsce edukacji we współczesnej demokratycznej Polsce. Komu, czemu i w jaki sposób ma edukacja służyć. Bardzo chciałbym wziąć w takiej debacie udział i chciałbym by także organizacje pozarządowe były do niej zaproszone.
* * *
O autorze: | ||
Zdzisław Hofman |
||
Tekst pierwotnie ukazał się na blogu autora pod adresem: http://zdzislawhofman.blox.pl/ |
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14