Imię i nazwisko:
Adres email:

Hejting - przestępstwo, trend czy sposób na dobry biznes?

Aleksandra Podsiadły, 03 Listopad 13

Wystarczy wejść do internetu, by przekonać się, że anonimowość w sieci nie sprzyja rozwojowi kultury osobistej oraz poszanowaniu cudzej godności. Hejterstwo staje się zjawiskiem równie groźnym jak cyberbulling. Niemal każdy właściciel bloga, kanału na YouTubie czy konta na Facebooku zderzył się z agresywną nienawiścią. Skąd się wziął hejting? Czy z hejterem da się wygrać? Czy można na tym zarobić?

Hejting [ang. hate – nienawidzić] – to zjawisko w sieci, które z roku na rok coraz mocniej się nasila. Polega na obrzucaniu nienawiścią wszystkiego, co znajduje się w internecie. Osoba, która hejtuje – zwana hejterem – za pomocą pozbawionych konstruktywnej wiedzy, agresywnych komentarzy obraża wybraną osobę, jej twórczość i wypowiedzi. Ciężko określić zasięg hejtingu – hejterzy atakują absolutnie wszystko, co się da. Łagodniejszą formą jest trolling – polega na ośmieszaniu i obrażaniu danej osoby w celu wywołania kłótni. Granica pomiędzy jednym a drugim choć zauważalna, jest jednak cienka. 

 

Hate

 


Internet - wylęgarnia hejterów

Anonimowość w sieci sprawia, że użytkownicy czują się bezkarni. W większości miejsc nie trzeba podawać żadnych danych weryfikujących, ale i to nie stanowi problemu – hejterzy często zakładają fałszywe konta na forach i portalach społecznościowych, które (wedle ich przeświadczenia) gwarantują im nierozpoznanie. O tym, że mimo to bardzo łatwo namierzyć osobę siedzącą po drugiej stronie monitora, większość z nich zdaje się zapominać, efektem czego czują się bezkarni w swojej hejterskiej praktyce.

Kim są hejterzy? Według krążących w sieci opisów i definicji tejże internetowej społeczności, osoby atakujące nienawiścią innych są najczęściej zakompleksieni, niedowartościowani, zazdrośni o cudzy sukces – rzeczona agresja ma im to w osobliwie rozumiany sposób zrekompensować. Wielu hejterów jest przeświadczonych o niejakiej misji, jaką pełnią – krąży w Internecie demotywator, którego autor wysnuwa tezę, że „kiedyś zwrócenie komuś uwagi nazywano krytyką – krytyka powodowała refleksję, a często również zmiany. Dziś nazywa się to czepianiem lub hejtingiem i powoduje głównie focha”. Natychmiast w odpowiedzi powstał inny demotywator, w którym wyjaśniono różnicę między krytyką (wynika z przemyślanego punktu widzenia), a hejtingiem (wynika z frustracji, złości na świat i nietolerancji). 


Hejting - łamanie prawa czy sposób na dobry biznes?

Osoby anonimowo znęcające się nad innymi często nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają przestępstwo. Choć przez Internet, obraźliwe, agresywne wyzwiska, groźby i nękania podlegają karom tak samo jak cyberbulling. Okazuje się jednak, że na hejtingu można zarobić. Niektóre firmy zatrudniają hejterów, żeby podnosili swoimi „umiejętnościami” tak zwaną klikalność, nie mówiąc już o sabotowaniu konkurencji. Mimo, iż trudno w to uwierzyć, zawód hejtera to nie tylko nie wymysł, ale i profesja znana od początku istnienia marketingu – tyle, że w innej formie. 


Niebezpieczeństwo hejtingu

Niebezpieczeństwa wiążące się z tym zjawiskiem są oczywiste i bardzo niepokojące – tym bardziej, że stale obserwujemy jego natężenie. Na Facebooku powstają specjalne strony, na których mieszkańcy lokalnych miejscowości mogą publicznie rzucać nienawistnymi komunikatami pod adresem ludzi, z których ust/rąk zaznali nieżyczliwości bądź niesprawiedliwości (często bezpodstawnej i nieprawdziwej). Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które prowadzi życie również w sieci; nie ulega wątpliwościom, że spora część pracy wykonywana będzie właśnie online, gdzie kontakt z anonimowymi osobami jest nieunikniony. Wiele osób, zwłaszcza młodych, nie jest wystarczająco dojrzałych i silnych, by poradzić sobie z hejtingiem.

Czy istnieje więc metoda, która pozwala uchronić się przed atakami? Przyjęło się uważać, że najskuteczniejszym sposobem jest ignorancja. Wdawanie się w jakąkolwiek polemikę z hejterem nakręca go i nie prowadzi do rozwiązania problemu, ale jeszcze większej agresji i nienawiści. W skrajnych przypadkach, kiedy mamy do czynienia z groźbami, sabotowaniem i prześladowaniem, sprawę należy niezwłocznie zgłaszać do organów porządkowych oraz osób zajmujących się walką z internetową przemocą. A poza tym (a nawet przede wszystkim) samemu dawać dobry przykład – mniej hejtu, więcej życzliwości. 

 

Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



PROFIL
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej