Imię i nazwisko:
Adres email:

Co ma premier do modlitwy?

Bogusław Zalcman, 16 Luty 14

Do modlitwy w szkolnej stołówce dokładnie? Na razie nic, ale zapewne niedługo będzie zmuszony wypowiedzieć się na ten temat. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi szefowej Fundacji Wolność od Religii Doroty Wójcik.
 

Początki tej sprawy sięgają roku 2007 i była ona w tym czasie dosyć głośna. Później jednak została wyciszona i dopiero niedawno ta swoista „wojna o modlitwę” wybuchła na nowo, z jeszcze większą siłą. Ponieważ nie wszyscy pewnie pamiętają o co właściwie w tej wojnie chodzi, na początek przypomnienie faktów.

Otóż właśnie w 2007 roku, Tomasz Kalbarczyk, nauczyciel etyki, który w Szkole Podstawowej nr 51 w Lublinie prowadził grupę Amnesty International, „odkrył” na szkolnej stołówce w tejże szkole, tablicę z zasadami „kulturalnego spożywania posiłków”. Jego sprzeciw wzbudziła pierwsza, wyraźnie podkreślona – „Pamiętam o modlitwie przed i po jedzeniu”. Ponieważ uznał, iż zasada ta kłóci się z ideą świeckości szkoły, nagłośnił sprawę m.in. udzielając wywiadu „Gazecie Wyborczej”. Kalbarczyk pytał w nim retorycznie:
 

Jak, czytając codziennie taki nakaz, czują się dzieci niewierzących rodziców? Czy mam rozumieć, że jeśli uczeń przed jedzeniem się nie pomodli, to jest niekulturalny?

Sprawa jednak szybko ucichła i dopiero rok temu, w lutym 2013 r. wróciło do niej Radio Tok FM, a następnie zainteresowała się nią Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która m.in. napisała do resortu edukacji z prośbą o uwrażliwienie kuratorów oświaty na standardy edukacji w duchu poszanowania praw człowieka, zasad państwa prawa i tolerancji wobec mniejszości. Jak zaznacza ekspertka Fundacji Elżbieta Czyż:
 

Nawet jeżeli wszystkie dzieci w szkole chcą się modlić, to nadal taka forma "edukacji kulturalnej" jest przejawem indoktrynacji i nietolerancji wobec innych.

Interwencja w MEN nie przyniosła spodziewanego skutku. W odpowiedzi z ministerstwa przyszło bowiem pismo w którym przeczytać można że:
 

(...) Zgodnie z art. 25 ust. 1 Konstytucji RP władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. W tym sensie ingerencja Ministerstwa w treści zapisane na tablicy w stołówce szkolnej - mimo niezręczności występujących w nich sformułowań - miałaby znamiona nieuprawnionej cenzury.

Jak ocenia dr Dorota Pudzianowska z HFPC, powoływanie się przez MEN na art. 25 Konstytucji RP jest dla niej kuriozalne:
 

Zdaniem ME, ingerencja w to, co robi szkoła w kwestii tablicy na stołówce, naruszałaby ten artykuł, który mówi o bezstronności w sprawach przekonań. Rolą MEN jest dbanie, aby w szkołach była zachowana bezstronność w sprawach religijnych, światopoglądowych, filozoficznych. Ministerstwo zupełnie wynaturza sens tych przepisów.

Pewną szansę na rozwiązanie problemu feralnej tablicy dawał natomiast inny fragment pisma z ministerstwa:
 

Z informacji przekazanych przez dyrektora wynika, że szkoła - mimo iż w ciągu dziesięciu lat nie otrzymała żadnych zastrzeżeń ze strony rodziców - rozważa modyfikację treści zapisanych na tablicy w stołówce szkolnej, przez nadanie im bardziej uniwersalnego ujęcia, uwzględniając fakt, że refleksja związana ze spożywaniem posiłku, a także obecna praktycznie w każdej religii modlitwa przed i po posiłku, mają charakter ogólnoludzki.

Szansa ta jednak nie została wykorzystana. Jak poinformowała dyrektor szkoły Marianna Olszańska, w listopadzie 2013 roku rada rodziców zdecydowała, że tablica zostanie na swoim miejscu.

I teraz do „walki” włączyła się wspomniana już Fundacja "Wolność od Religii". 17 grudnia 2013 roku wysłała ona do Kuratorium Oświaty w Lublinie i do Ministerstwa Edukacji Narodowej jednobrzmiące pisma, w których powołując się na zapisy w konstytucji domaga się podjęcia
 

(...) działań w związku z dyskryminującymi praktykami związanymi z umieszczeniem na ścianie stołówki publicznej Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie informacji o tym iż wymaga się od wszystkich uczniów modlitwy przed posiłkiem.

Odpisy pisma do MEN skierowane zostały również do Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W odpowiedzi datowanej na 16 stycznia 2014 roku kurator lubelski Krzysztof Babisz stwierdził tylko, iż decyzję o pozostawieniu tablicy podjęli rodzice, a skoro mieli do tego prawo, on nie zamierza w sprawę ingerować. Pismo z ministerstwa (z 31 stycznia) było obszerniejsze, ale powielało właściwie te same argumenty, które znalazły się w odpowiedzi na postulaty HFPC. Również MEN stwierdza, iż „szanuje decyzję rodziców”. (Cała korespondencja dostępna jest w tabeli pod tekstem).

Na zakończenie kilka zdań refleksji. Mimo, iż osobiście nie wydaje mi się, że szkoła umieszczając na tablicy dyskusyjną zasadę faktycznie wymagała owej modlitwy od wszystkich uczniów, to jednak muszę zgodzić się z argumentacją, że w szkole publicznej, z założenia świeckiej, taka zasada raczej nie powinna mieć racji bytu. Nie jest to wszak szkoła katolicka, do której rodzice zapisują dzieci świadomi jej charakteru wyznaniowego i takiegoż profilu nauczania. Zasłanianie się decyzją rady rodziców uznać należy, w tej sytuacji, za niepoważne. Czyli co? Rodzice mogą przegłosować każdą głupotę, a władze oświatowe będą ją „szanowały”? Natomiast nie widzę w tej chwili już żadnych szans na kompromis. Obie strony okopały się na swoich pozycjach i raczej nie odpuszczą. W dodatku zarówno jedni, jak i drudzy jako argumentów używają tych samych zapisów konstytucji... Teraz Fundacja zamierza pisać do prezesa rady ministrów. Wątpię, żeby to coś dało. Przypuszczam, iż odpowiedź z jego kancelarii będzie bardzo podobna do tej z ministerstwa. Tym bardziej, że podobno dyrektorka szkoły jest spokrewniona z jednym z posłów koalicyjnego PSL-u. Czy ktoś jest w stanie uwierzyć, że premier będzie chciał narażać i tak już nieco „trzeszczącą” koalicję dla takiego „drobiazgu”? Ja przynajmniej w to nie wierzę. Nie wydaje mi się też, że na skardze do tego ostatniego się zakończy. Przypuszczam, iż zajęcie jako następny będzie miał Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. A to oznacza, że sprawa będzie się ciągnęła jeszcze ładnych kilka lat. Tymczasem tablica, jak wisi, tak będzie wisiała...



* * *

 

Skojarzone pliki:
Pismo Fundacji "Wolność od Religii" do Ministerstwa Edukacji Narodowej [pdf]
Pismo Fundacji "Wolność od Religii" do Kuratora Oświaty w Lublinie [pdf]
Odpowiedź Kuratora Oświaty w Lublinie [pdf]
Odpowiedź Ministerstwa Edukacji Narodowej [pdf]
 

Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



PROFIL
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej