Bo tutaj jest jak jest....
Roman Lorens, 13 Maj 13
Polska szkoła podlega nieustannej reformie. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że jest to pęd szaleńczy, pozbawiony głębszej refleksji i co dla mnie niezwykle istotne – narzucany bez konsultacji rodzicom, uczniom i nauczycielom.
Czy jest szansa, że decydenci wprowadzając kolejne zawirowania do szkół zasięgną rady tych, którzy tam pracują?
Postanowiłem znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytania i poprosiłem o rozmowę Marka Pleśniara* - prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO) - www.oskko.edu.pl
Roman Lorens : OSKKO jest dzisiaj najliczniejszą – poza związkami zawodowymi – organizacja skupiająca kadrę kierowniczą oraz nauczycieli. Czy liczebność i aktywność OSKKO przedkłada się na realny głos w rozmowach z MENem?
Marek Peśniar: Zdecydowanie tak. Bardzo ważne dla wszystkich partnerów społecznych OSKKO, w tym rządu, jest to że jesteśmy dużą i energiczną organizacją. To, że sobie radzimy uważam za efekt umiejętności zarządzania. Trudno żeby kadra kierownicza nie umiała sama sobą zarządzać.
R.L.: Co Twoim zdaniem jest dzisiaj największym wyzwaniem polskiej szkoły?
Marek Peśniar: Najważniejszym zadaniem polskiej szkoły są takie działania aby:
- pracujący nauczyciele byli dobrze dokształcani i wspierani (ponieważ ze względu na demografię to oni – zatrudnieni już w szkołach – są najważniejsi; młodych po prostu się do szkół nie przyjmuje)
- każde dziecko miało zapewnione… przedszkole
- abyśmy zaczęli zmieniać model kształcenia na jakiś nowszy, odpowiadający wymaganiom współczesności
R.L.: MEN wprowadził pilotaż projektu „Cyfrowa szkoła”. Czy uważasz, że to dobry kierunek cyfryzacji polskiej szkoły??
Marek Peśniar: To kierunek jak na początek konieczny, ale niestety mamy mizerny potencjał twórczy, jeśli chodzi o zawartość cyfrową… I ważne – moim zdaniem: żadnego rozdawnictwa sprzętu, a za to powinien być zapewniony „kontent” – materiały edukacyjne. Sprzęt się starzeje, każdy ma w domu swój. Ważne jest to CO dajemy uczniowi niematerialnie.
R.L.: A co ze sprzętem?
Marek Peśniar: Chwilowo polscy (i nie tylko polscy) wydawcy przegapiają to co się dzieje w świecie cyfrowym. O wiele lepiej pojęli to dystrybutorzy muzyki, którzy przenieśli się do sieci. Tam można kupić muzykę.
Kiedy do tego dorosną producenci podręczników? Nie wiem.
R.L.: A co z e-podręcznikami? Czy nauczyciele i uczniowie są gotowi na ich przyjęcie i stosowanie czy będzie to kolejny przykład chybionej inwestycji w oświacie. Wszak w wielu krajach ten pomysł się nie sprawdził….
Marek Peśniar: Jak w poprzednim pytaniu – kluczem są producenci. Nauczyciele są daleko za nimi i tak na razie będzie. Polscy nauczyciele są niestety odcięci od świata, nie korzystają z ogromnych zasobów sieci światowej. Po prostu... nie znają języków.
Natomiast zmusi ich do cyfryzacji rewolucja dystrybucji. Gdy tylko producenci zaczną „dawać za darmo” czytniki z zainstalowanymi (owszem płatnymi) podręcznikami – na zasadzie podobnej jak dziś się „dostaje” telefony komórkowe, zacznie się to zmieniać. Na początek u młodych nauczycieli.
R.L.: MEN podejmuje kolejne próby uregulowania czasu pracy nauczyciela. Czy nie uważasz, że tak naprawdę ministerstwo nie ma pomysłu jak ten problem rozwiązać?
Marek Peśniar: Przede wszystkim nie ma potrzeby by to regulować. To temat wymuszony przez opinię publiczną, szczególnie samorządy. MEN niepotrzebnie ulega takim popularnym trendom. Zapewniam, że ani o jotę to nie poprawi jakości edukacji ani nie zmniejszy wydatków. A więc skończy się to nerwami i utrudnieniami, biurokracją.
R.L.: A może wyjściem byłaby regulacja określająca czas pracy nauczyciela od 7.30 do 15.30? Wszak nie byłoby wtedy niedomówień ile czasu pracuje nauczyciel.
Marek Peśniar: Ale po co tam siedzieć?
R.L.: Kolejnym wielkim problemem polskiej szkoły są zwalniani nauczyciele. Niż demograficzny wymusza bolesne rozstania ze szkołą. Czy Twoim zdaniem MEN ma lub będzie miał jakieś rozsądne propozycje przekwalifikowania dla zwalnianych nauczycieli? Czy OSKKO bierze udział w konsultacjach na ten właśnie temat?
Marek Peśniar: Nie zauważyłem takich działań. Powiem więcej – nie robią tego „rzecznicy nauczycieli”, czyli związki zawodowe. Wszyscy tkwią na swych pozycjach, udając że nie ma problemu. Nie jestem pewien czy to akurat zadanie dla OSKKO.
R.L.: Niedługo wakacje. Zapewne ostatnie w takim wymiarze urlopowym. Czego chciałbyś życzyć nauczycielom??
Marek Peśniar: Oderwania od szkoły, odzyskania sił. „Resetu”. To najważniejsze. Będzie nam trzeba dużo siły – jak zawsze we wrześniu.
R.L. : I zupełnie na koniec, jeszcze jedno pytanie: Chciałbym, aby polska szkoła była.......
Marek Peśniar: .......odważniejsza, pewniejsza siebie i swych walorów. Bez kompleksów wobec świata. Aby była tym, kim statystycznie są jej pracownicy – godną podziwu, młodą współczesną polską kobietą w wieku „45+”.
| O rozmówcy: |
 |
|
Marek Pleśniar, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO) - www.oskko.edu.pl) - największego w Polsce (i krajach Europy Środkowo-Wschodniej) stowarzyszenia dyrektorów, liderów i urzędników oświatowych, liczącego około 5000 członków. Członek zespołów doradczych Ministra Edukacji Narodowej do spraw: statusu zawodowego nauczycieli, kształcenia zawodowego. Przedstawiciel polskich dyrektorów w Europejskim Komitecie ds. Sektorowego Dialogu Społecznego w Edukacji. Przedstawiciel OSKKO na posiedzeniach Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Pierwszy redaktor naczelny miesięcznika kadry kierowniczej oświaty „Sedno”. Twórca i szef Kongresu Zarządzania Oświatą (www.oskko.edu.pl/kongres) oraz Ogólnopolskiej Konferencji Kadry Kierowniczej Oświaty (www.oskko.edu.pl/konferencjaoskko2011 ), Krajowej Konferencji Dyrektorów Przedszkoli, Krajowej Konferencji Dyrektorów Szkół Kształcenia Zawodowego. Wykładowca konferencji i seminariów nt. zarządzania oświatą.
|
| |
Podziel się
