Czego nie uczą na informatyce...
Rewolucyjne pomysły nie powstają ex nihilo, gwarantem innowacyjności gospodarki danego kraju jest jakość jego systemu edukacyjnego w dziedzinach, które decydują o funkcjonowaniu społeczeństwa informacyjnego, takich jak informatyka, matematyka, fizyka, biologia, ale także przedmioty humanistyczne.
Obowiązujący system edukacyjny informatyki w Polsce w szkołach jest dokładnym przeciwieństwem zasad panujących w ekonomii elektronicznej (lub – jak kto woli – „gospodarki napędzanej wiedzą”). Uczy umiejętności obsługiwania komputera, a nie zasad jego funkcjonowania. Poznawanie niezliczonych narzędzi firmy Microsoft, przypomina do złudzenia mechaniczną pracę na taśmach w systemie taylorowskim. Nauka zamienia się w bezmyślną „klikomanię”. W gruncie rzeczy system nauczania informatyki w Polsce jest zaprzeczeniem samej idei nauki, ponieważ uniemożliwia zrozumienie zasad wg. których funkcjonuje i rozwija się społeczeństwo informacyjne.
Powszechnie wiadomo, że firma Microsoft (ale nie tylko ona) traktuje systemy edukacyjne jako doskonałe narzędzia do zaznajamiania i – co gorsza – do przyzwyczajania uczniów do używania w przyszłości swoich produktów. Jeżeli uważamy, że celem nauki informatyki w szkole nie jest wychowywanie konsumentów używających automatycznie – czyli bezmyślnie – oprogramowań potężnych firm , lecz kształcenie podstaw metodologicznych informatyki i nabywania umiejętności obsługiwania narzędzi informatycznych zbudowanych według różnorodnych zasad to wniosek wydaje się być oczywisty: uczeń powinien poznać w szkole nie jeden, a co najmniej dwa systemy. Dlatego wprowadzenie na szeroką skalę nauki Linuksa w szkołach wyrwałoby nasz kraj z zapaści edukacyjnej w jakiej się znajduje.
Prof. Sysło (autor podręczników do informatyki) napisał o systemie Linux: „Faktycznie, w kodzie systemu Linux grzebie na całym świecie niewielka garstka informatyków.” Ta uwaga dyskwalifikuje prof. Sysło jako autora podręczników informatyki. Nazwać „garstką” potężny – liczący setki tysięcy ludzi ruch społeczno-naukowy, który zmienił i zmienia rozwój technologii informatycznej, którego zasady doprowadziły do powstania Internetu, to dowód, że nie wie się dosłownie nic o społeczeństwie informacyjnym.
Prof. Staniszkis o społecznych konsekwencjach „wolnego oprogramowania” pisze w następujący sposób :„Moim zdaniem Linux i jego połączenie samoorganizacji z kontrolą mogą służyć jako model organizacji i władzy w XXI wieku”. Każdy kto dłużej używa Linuksa potwierdzi, że zasady wewnętrznej budowy Linuksa są skorelowane z współczesną organizacją pracy.
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14