Imię i nazwisko:
Adres email:

Dwujęzyczność - czyli wszystko, co rodzice muszą wiedzieć o dzieciach wychowywanych w dwóch językach

Aleksandra Podsiadły, 17 Październik 12

Temat dwujęzyczności dzieci jest stosunkowo nowy, ale też coraz powszechniejszy, w związku z czym istnieje mnóstwo pytań, na które odpowiedzi nie udzielono (bądź udzielono, ale niedokładnie). Wielu rodziców, szczególnie ze związków o różnych pochodzeniach, ale także tych jednakiej narodowości, którzy zastanawiają się nad oswajaniem dziecka z dwoma językami od małego, stoi przed trudnymi pytaniami: w jakim języku dziecko będzie mówić? Jaki wpływ na postrzeganie swojej kultury wywrze dwujęzyczność? Jakie konsekwencje niesie za sobą taki wybór? 


Dwujęzyczność – co to jest i dlaczego nas dotyka?

Problem dwujęzyczności rośnie wprost proporcjonalnie do wiedzy na ów temat. Wiele osób na świecie jest dwujęzycznych – przyjęło się uważać, że są to ludzie, do których rodzice mówili w dwóch różnych językach. W rzeczywistości zjawisko to dotyka także dzieci, których rodzice są na emigracji – dzieci, które w domu stykają się z innym językiem, niż w szkole, a także dorośli, którzy zmuszeni okolicznościami posługują się częściej innym językiem niż ojczystym. 

Gdyby za pomocą magicznego wehikułu przenieść w czasie przeciętnego obywatela Europy sprzed 200 lat w nasz XXI wiek, na przykład do Warszawy, z pewnością jedną z pierwszych rzeczy, jaka by go zdziwiła, byłaby różnorodność rasowa i kulturowa, jaka swodobnie podróżuje ulicami miasta. Doba atomu charakteryzuje się m.in. ogromną swobodą migracji, mieszania się różnych kultur, ras, obcowania ze sobą wyznań i poglądów. Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodziców decyduje się na wychowywanie swojego potomstwa w dwóch językach. Za dwujęzycznością idzie wiele zalet, ale też wad i konsekwencji, które warto rozpatrzyć przed podjęciem takiej decyzji.


„Polacy nie gęsi, bo swój język mają...” - czyli wady i zalety dwujęzyczności 

W polskim szkolnictwie istnieje obowiązek nauki przynajmniej jednego języka obcego już od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Wiele dzieci rozpoczyna więc przygodę z językiem już w wieku czterech,pięciu czy sześciu lat. Te, które uczą się go od urodzenia, mają niepodważalnie większe szanse na przyswojenie wiadomości szybciej i skuteczniej, ponadto posiadają większą swobodę w korzystaniu z niego. Takie dzieci zazwyczaj nie mają barier językowych, szybko „przeskakują” z jednego języka w drugi, łatwiej też przyswajają kolejne. Zdecydowanie się na dwujęzyczność niesie za sobą coś więcej niż szersze perspektywy dialogu – to także znajomość dwóch kultur, poznawanie historii i tożsamości obojga rodziców, wychowanych i dorastających często w zupełnie różnych kręgach kulturowych. Udowodniono naukowo, że dzieci, które do szóstego roku życia poznają większą liczbę słów, łatwiej się uczą, kojarzą i tworzą. 

Ale jest i druga strona medalu – istnieje teoria, że maluchy wychowywane w dwóch językach narażone są na problemy z rozwojem wymowy. Nieśmiałe dzieci, przez wzgląd na niekoniecznie tak dobre rozwinięcie języka jak ich rówieśnicy w przedszkolu, mogą bardziej zamknąć się w sobie i unikać towarzystwa w obawie przed nieakceptacją. Istotny jest także wiek, kiedy rodzice zdecydują się na ten moment – posłanie do obcego językowo przedszkola trzylatka, który do tej pory miał styczność jedynie ze wspólnym językiem rodziców, może okazać się świetnym pomysłem, gdyż właśnie wtedy dzieci uczą się mówić pełnymi zdaniami. Spora część z nich ma problem z wysławianiem się w ogóle, w efekcie czego ewentualne braki szybko się zacierają, gdyż dzieci uczą się nawzajem. Ten sam manewr powtórzony rok później, gdy maluch ukończy cztery lata, może okazać się bardzo problematyczny, gdyż dzieci w tym wieku operują znacznie szerszym zasobem słownictwa, przez co różnice stają się bardziej wyraźne i kłopotliwe. 


Migracje w Europie powodują, że coraz więcej dzieci wychowuje się w wielojęzycznych społeczeństwach. Rozwój małego człowieka w takim otoczeniu przebiega pod pewnymi względami szybciej niż u rówieśników, co nie znaczy też, że nie stwarza nowych, innych problemów, które z kolei często okeśla się (mylnie) mianem dysfunkcji i braków w rozwoju. Zanim podejmiemy decyzję, trzeba dobrze rozważyć wszystkie możliwości, ponieważ konsenwencje takiego wyboru będą rzutowały na całe przyszłe życie dziecka.  

Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
Kształcenie specjalne
Studia
Refleksyjnie
Edukacja społeczna
Kultura
Edukacja pozaszkolna
Wychowanie
Edukacja
Po szkole
Dla rodzica
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej