"Matematyka jest piękną przygodą" - wywiad z Agatą Ludwą
Absolwentka matematyki na Uniwersytecie im. A.Mickiewicza w Poznaniu i studiów podyplomowych MBA HR w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Nauczycielka dyplomowana, w latach 2004 - 2013 dyrektorka Społecznej Szkoły Podstawowej nr 2 STO w Poznaniu, aktualnie dyrektorka Piątkowskiej Szkoły Społecznej w Poznaniu oraz członek Zarządu Głównego Społecznego Towarzystwa Oświatowego.
Agata Ludwa: Uczniów interesuje to, co ich dotyczy, bawi, pociąga. Matematyka może inspirować, może być bliska dzieciom. Ta dziedzina nauk jest wszędzie i trzeba ją tylko zauważyć, a następnie wykorzystać jej potencjał. Podam taki przykład: przed konferencją u pani premier Kopacz (z okazji Dnia Edukacji Narodowej, 14.10 br. – przyp. red) dzieci, które "występują" w elementarzu, musiały chwilę poczekać w korytarzu na wizytę. Czekając bawiły się matematyką, nawet o tym nie wiedząc - wybrały sobie różne figury z posadzki i stworzyły własną grę w wyspy i mosty.
Jakie zadania matematyczne interesują dzieci?
Agata Ludwa: Dla mnie matematyka powinna być raczej związana z zagadkami, rozwiązywaniem problemów, a dużo mniej z takimi ćwiczeniami, które są obecnie w nauczaniu - dzieci uzupełniają luki, wykonują rachunki, rozwiązują nawet równania, robią jakieś bardzo długie zadania, ćwiczenia. Niekoniecznie twórcze, niekoniecznie rozwijające, a dla dzieci mało interesujące.
Czy rok to wystarczająca ilość czasu na napisanie takiego podręcznika?
Agata Ludwa: Myślę, że to wystarczający okres. Tym bardziej, że nie pracuję sama. Wszystkie treści będę opracowywać z panią Marią Lorek, współautorką i koordynatorką prac nad obiema częściami elementarza. Co więcej, będziemy mieć do dyspozycji konsultantkę, na jej pomoc też bardzo liczę. Z pewnością spory wkład wniosą też recenzenci. Treści podręcznika ukażą się też na stronie MEN. Tak jak poprzednio będę komentować i wnosić uwagi praktycy – nauczyciele, a także rodzice i inni zainteresowani.
Czyli część matematyczna będzie spójna z tą częścią dotyczącą przedmiotów zintegrowanych?
Agata Ludwa: Zdecydowanie tak. Z panią Moniką Zatorską, która pisze drugą część "Naszego elementarza", też będę w stałym kontakcie. Badania wskazują, że zbyt ścisłe integrowanie przedmiotów wpływa niekorzystnie na efekty nauczania. Jeszcze w pierwszej klasie matematyka była zintegrowana z innymi przedmiotami w jednym podręczniku, a w drugiej już nie będzie. W pierwszej klasie jest to korzystniejsze dla sześcioletniego dziecka, natomiast później już raczej większość specjalistów jest za tym, by matematykę "odłączać".
Była Pani recenzentem pierwszego wydania "Naszego elementarza", który spotkał się ze sporą krytyką. Czy nie obawia się Pani, że również pisany przez Panią podręcznik dla drugich klas będzie krytykowany? Może wyciągnęła Pani wnioski z tamtej sytuacji i ma pomysł, jak zapobiec ewentualnym komentarzom?
Agata Ludwa: Uważam, że wszelka konstruktywna krytyka jest bardzo pomocna. To prawda, żaden poprzedni podręcznik w Polsce nie powstawał przy takiej ilości uwag, także krytycznych. Pamiętam, że w trakcie tworzenia przez panią Lorek pierwszej części "Naszego elementarza" miałam, jako recenzentka, szereg uwag. Były one potem uwzględnione. Jestem przekonana, że ostateczna wersja podręcznika, która dociera do uczniów, jest tym, czym powinna w istocie być. Myślę, i mam taką nadzieję, że tym razem negatywnej krytyki nie będzie aż tak dużo. Wszystkim nam zależy, by ten podręcznik był jak najlepszy.
Jest Pani członkiem zarządu Społecznego Towarzystwa Oświatowego, a zatem czerpie Pani z doświadczeń szkół niepublicznych w Polsce.
Agata Ludwa: Tak, i trudno mi w jakikolwiek sposób oderwać się od tych doświadczeń, które nabyłam działając przez lata w szkołach społecznych. Ostatnio odbyła się współorganizowana przez Społeczne Towarzystwo Oświatowe konferencja pod nazwą "Awangarda edukacji", i to jest bardzo adekwatny tytuł. Wiele ciekawych rzeczy w szkołach społecznych się dzieje, także w obszarze matematyki. Dzięki temu, że działa taka organizacja jak STO, powstało mnóstwo cennych pomysłów na innowację edukacji. Mam nadzieję przelać te doświadczenia na papier. Ja tej inspiracji od STO doznałam wielokrotnie i mam nadzieję, że także inni poczują ten "duch" w nowej edukacji.
Co pani przeszkadza, co chce pani zmienić w podejściu nauczycieli do matematyki?
Agata Ludwa: Obecnie w edukacji funkcjonuje zbyt często takie myślenie "do przodu" o jedną, dwie lekcje. Do egzaminu i kropka, następny dział, bez ciągłości, bez odwołań, bez punktów odniesienia. A przecież dzieci będą korzystać z tej wiedzy nie tylko w dalszym toku nauczania, ale przez całe życie, w pewnym stopniu nieświadomie. Umiejętność analizowania, porównywania, tworzenia strategii, modelowania matematycznego - to jest coś, co potrzebuje każdy z nas, niezależnie od tego, w jakim zawodzie pracuje. Inna sprawa, że spotykałam się z sytuacjami, w których od dzieci na poziomie klas 1-3 wymagano abstrakcyjnych umiejętności. To jest absolutny błąd i on jest niestety powtarzany w wielu podręcznikach, z których dzieci aktualnie się uczą.
A stereotyp, że matematyka jest tylko dla wybranych?
Agata Ludwa: Obecnie szkoła, nauczyciele, podlegają presji. Nauczyciel ma zwykle własną wizję lekcji, w pewnym stopniu zorganizowaną przez książkę – to on decyduje, czy uczniowie mają np. rozwiązywać te szczególnie trudne zadania, z tzw. "gwiazdką". Niestety, z drugiej strony jest część rodziców, która oczekuje, że każde zadanie z podręcznika będzie rozwiązane. Ja pisząc ten podręcznik zakładam, że każdy nauczyciel sam najlepiej zna swoich uczniów i według własnego uznania wybierze zadania do wykonania. Odpowiedź na Pani pytanie jest prosta – matematyka w Polsce nie jest dla wybranych.
Funkcjonuje taki pogląd, że jedne dzieci są bardziej uzdolnione matematycznie, a inne humanistycznie.
Agata Ludwa: Każde dziecko jest w stanie nauczyć się matematyki. Oczywiście, każde na swoim poziomie, ale te treści, które są w podstawie programowej, na pewno są w pełni przyswajalne przez większość dzieci. Z matematyką wiąże się dużo obaw, a nawet strachu. Niestety, to właśnie my, nauczyciele, jesteśmy temu w głównej mierze winni, że ta matematyka jest dość nielubiana przez uczniów. A wszystko wynika z podejścia. Wierzę, że zmiana postrzegania tej nauki jest absolutnie w zasięgu naszych możliwości. Tak naprawdę, matematyka jest piękna, jest przygodą. Postaram się to uczniom przekazać w tym podręczniku.
Uwielbiam matematykę. W szkole mi ją obrzydzili.
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14