Skąd się biorą marzenia o szkole?
„Marzy mi się szkoła, w której w ramach zajęć uczniowie mają wiele zajęć poza jej murami. Przecież zmuszanie młodych ludzi do siedzenia przez 7 godzin w gorący majowy dzień w ciasnej szkolnej sali jest nieludzkie. Czy na zajęciach z biologii nie można by odwiedzić ogrodu botanicznego lub lasu, w ramach wiedzy o sztuce (czy jak tam się nazywa ten przedmiot?) wybrać się na wycieczkę do muzeum, w ramach historii udać się na miejsce jakiegoś ważnego historycznego wydarzenia lub pod pomnik jakiegoś wybitnego Polaka i tam urządzić dyskusję na temat z nim związany? Czy taka nauka nie byłaby ciekawsza i bardziej przystępna dla młodych ludzi?”.
A potem przypominam sobie zasłyszane w szkole rozmowy gimnazjalistów i licealistów, jakie to bezsensowne było wyjście do botanika czy palmiarni, gdzie musieli gapić się na liście, kwiaty i owoce krzaków i drzew. Albo klasowe znudzenie sztuką muzealną, jeśli jeszcze nie przeszła na poziom „Nocy w Muzeum”. Co do wycieczek i miejsc szczególnych miałbym jedynie takie zastrzeżenie, że jeśli nie jesteśmy gawędziarzami, to nie zbudujemy nastroju przy pomniku i będzie to strata czasu.
Gdy uczeń chce być czarnoksiężnikiem
Dalej zaglądam do bloga by zrozumieć marzenia 24latka:
Uczeń boi się lektury
Dla mnie osobiście są lektury, które czytałem po parę razy albo wcale, albo do czwartej nad ranem. Z drżeniem czytałem bloga na temat lektur.
„Marzy mi się szkoła, w której tylko niewielka część lektur byłaby obowiązkowa, pozostałe omawiane książki byłyby wybierane wspólnie przez nauczycieli i uczniów. Może to spowodowałoby, że uczniowie czytaliby całe lektury, a nie tylko ich streszczenia i opracowania oraz, że w ich omawianiu nie uczestniczyłyby dwie osoby z klasy.” To bardzo dobry pomysł. Jestem przekonany, że Kanon Klasowy jest więcej wart niż jakiekolwiek lekturowe zestawy. Oczywiście nie wkraczam tutaj na rynek egzaminów i testów, ale trzeba rozgrzać się tym w czym rozczytuje się klasa.
Nauczyciel szuka swojego miejsca
Mam za sobą sporo rozmów z młodymi nauczycielami i studentami i nie obawiam się o nich, bo mają wizję i pasję wykonywania ciekawego zawodu w szkole, w przedszkolu, w świetlicy. Wsłuchuję się w marzenie blogera: „Marzy mi się szkoła, w której uczą nauczyciele z pasją, a nie frustraci, którzy trafili na studia, które uprawniają do wykonywania zawodu nauczyciela dlatego, że z powodu zbyt słabych wyników na maturze lub egzaminach nie dostali się na swoje wymarzone studia. Nauczyciele, którzy mają talent pedagogiczny, którzy potrafią zapanować nad emocjami młodych ludzi”. Jest na to wielka szansa i moje doświadczenie szkolne i akademickie tylko to potwierdza.
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14