Czy taniej oznacza lepiej? – Wątpliwości ZNP co do tego, czy zmiany proponowane przez Samorządowy Kongres Oświaty korzystnie wpłyną na jakość kształcenia w Polsce

Redakcja portalu, 10 Październik 12 Dodaj komentarz Wyślij Drukuj

Samorządowcy chcą lepszej oświaty?

W dniach 26 – 27 września w Warszawie miał miejsce Samorządowy Kongres Oświaty. Podczas tego wydarzenia lokalne władze chcieli w trakcie obrad, rozmów i prelekcji walczyć o wprowadzenie nowych, lepszych rozwiązań w sektorze edukacji, m.in. w kwestii finansowania placówek edukacyjnych. Samorządowy Kongres Oświaty jest pierwszą tak szeroko zakrojoną debatą o edukacji w Polsce.


Lepsza oświata, czyli jaka? 

Samorządowcy rozmawiają z politykami, przedstawicielami samorządów oraz ze specjalistami w dziedzinie oświaty o tym, jak powinno wyglądać zarządzanie w oświacie, jaka jest rola nowoczesnych technologii w nauczaniu, co wpływa na poprawę jakości nauczania, jakie zmiany prawne powinny zostać wprowadzone, by lokalne władze mogły realnie kształtować jakość oświaty i jakie powinny być niezbędne warunki do tego, by skutecznie realizować zadania oświatowe. Poza tym podczas kongresu ma mieć również miejsce podsumowanie obywatelskiego projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu. Przedstawiciele samorządów powołują się na destruktywny wpływ niżu demograficznego oraz dotychczasowych rozwiązań prawnych w systemie oświaty na jakość nauczania w Polsce. Ich zdaniem, niezbędne jest wprowadzenie legislacyjnych zmian i modyfikacji. Ich zdaniem pomogłyby one gminom w sprawnym i efektywnym zarządzaniu placówkami edukacyjnymi. Tylko dzięki temu może nastąpić poprawa w jakości nauczania.

fot. mravery.edublogs.org

Prezes ZNP zarzuca samorządowcom, że zbytnio skupiają się na finansowej stronie edukacji

Z dystansem do postulatów i rozważań samorządowców, uczestniczących w Samorządowym Kongresie Oświaty, podchodzi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego – Sławomir Broniarz. Na stronie ZNP zamieścił on komentarz, podsumowujący pierwszy dzień rozmów i debat kongresowych. Jego zdaniem, w debatach na pierwszy plan wysuwa się finansowo–oszczędnościowy aspekt zarządzania edukacją. Prezes ZNP zarzuca samorządowcom, iż pod pretekstem rozmów o jakości kształcenia, dążą do zatwierdzenia obostrzeń oszczędnościowych w szkolnictwie w Polsce. Według prezesa ZNP, samorządowcom zależy głównie na tym, by samorządowe placówki edukacyjne zostały przekazane stowarzyszeniom i fundacjom, by szkolnictwo w Polsce funkcjonowało na zasadach rynkowych i uległo komercjalizacji. Wśród zarzutów wysuwanych pod adresem samorządów, znajduje się również oskarżenie samorządowców o to, że dążą do osłabienia statusu zawodowego pracowników oświatowych, do zdecentralizowania szkolnictwa, zminimalizowania pedagogicznego nadzoru oraz do tego, by szukać oszczędności kosztem zmniejszania płac nauczycielskich.


Pieniądze to nie wszystko, czyli czym może grozić nadmierne szukanie oszczędności w oświacie

Członkowie ZNP obawiają się, że zmiany, jakie chcą przeforsować samorządowcy – wbrew ich zapewnieniem – negatywnie odbiją się na jakości nauczania w Polsce. Ich zdaniem dostęp do publicznej, bezpłatnej edukacji może zostać ograniczony, a wyniki edukacyjne polskich uczniów mogą ulec obniżeniu.


Jak jest naprawdę z tą jakością kształcenia?

Jak to zwykle bywa, tak i w sporze na linii nauczyciele - samorządowcy, obie strony mają swoje racje i obie wysuwają bardzo słuszne argumenty. Jakość kształcenia jest bezsprzecznie istotna, jednakże nie można pomniejszać znaczenia kwestii finansowych w edukacji. Zapewne w najbliższym czasie można się będzie przekonać, czy któreś z ustaleń Samorządowego Kongresu Oświaty zostaną wprowadzone w życie. Tymczasem można zapoznać się z projektami zmian Kongresu, dostępnymi na stronie internetowej www.kongresjst.pl oraz z komentarzem Prezesa ZNP, zamieszczonym na stronie internetowej Związku Nauczycielstwa Polskiego: www.znp.edu.pl.