Zamykanie szkół jako tematyka zadania testowego

Jednak tegoroczne badanie, zamiast rzetelnie sprawdzić wiedzę i umiejętności dzieci, wywołało prawdziwą edukacyjną burzę, szeroko komentowaną w mediach. Głównym sprawcą zamieszania było to oto zadanie:
 

Zadanie powyższe bez wątpienia spełnia warunek aktualności – odnosi się do bieżących wydarzeń i problemów społecznych. Bez wątpienia tematyka ta byłaby odpowiednia na maturze z Wiedzy o Społeczeństwie, jednak poważne obawy budzi to, czy zadanie to było dostosowane do poziomu myślenia i rozwoju emocjonalnego dziewięciolatków piszących test. Z pewnością skutecznie poradzenie sobie z tym zadaniem wymagało od dzieci posłużenia się zaawansowanym myśleniem hipotetyczno- dedukcyjnym, które u większości dziewięciolatków nie jest jeszcze w pełni rozwinięte. 

 

fot. www.poranny.pl
 

 

Rodzice i nauczyciele są zbulwersowani tegorocznym testem

Obawy te potwierdzają liczne skargi i doniesienia ze strony rodziców dzieci oraz zniesmaczonych nauczycieli nauczania zintegrowanego. Zdecydowana większość rodziców i nauczycieli zarzuca tegorocznej wersji testu niedostosowanie do obowiązującej podstawy programowej oraz do doświadczeń dzieci. Poza tym test określono jako nieprzyjazny dzieciom. 
 

 

fot. img.naszemiasto.pl 
 

 

„Kochany burmistrzu, nie zamykaj nam szkoły!”

Dzieci bardzo emocjonalnie podeszły do zadania dotyczącego napisania listu – nie wszystkie dziewięciolatki zrozumiały, że zadanie dotyczy sytuacji fikcyjnej. Część dzieci pisała list w przekonaniu, iż ich szkole naprawdę grozi zamknięcie, że będą zmuszone rozstać się z kolegami i nauczycielami, do których się przywiązały. Z tego powodu wiele dzieci było zdenerwowanych, niektóre z nich – według doniesień ze szkół – płakały i nie były w stanie poradzić sobie z rozwiązaniem całego testu.

Większość dzieci podołała wyzwaniu i napisała list, jednak z komentarzy i wrażeń nauczycieli wynika, że dzieci, zaabsorbowane problemem, nie zdołały wykazać się umiejętnościami pisania listu formalnego, zdolnościami logicznej argumentacji czy wiedzą o władzach samorządowych. Dzieciom było wszystko jedno, czy gminą rządzi „burmistrz” czy „purmistrz” (takie formy pojawiły się w wypracowaniach) – skupiały się przede wszystkim na formułowaniu emocjonalnych argumentów przeciwko zamykaniu szkoły i wyrażaniu swojego smutku.
 

 

fot. img.naszemiasto.pl 
 

 

Czemu właściwie miało służyć to zadanie?

Anna Pregler, koordynator Ogólnopolskiego Badania Umiejętności Trzecioklasistów, w wywiadzie udzielonym dla Gazety Wyborczej, tak tłumaczy, czemu miało służyć zadanie dotyczące likwidacji szkoły: „[Zadanie] Miało badać dwie rzeczy. Umiejętność pisania przez dzieci listu oraz umiejętność wyrażania swojej opinii i jej uzasadniania. […] Nie chcieliśmy dawać tematu z księżyca. Uczniowie, którzy pisali test, żyją tu i teraz, wielu z nich zamykanie szkół dotyka osobiście. To zagadnienie nie jest sztuczne i wywołuje prawdziwe emocje. A gdy są takie emocje, łatwej sprawdzić, czy dziecko potrafi wyrażać swoją opinię i ją uzasadnić. Przed testem dokonywaliśmy jego standaryzacji, czyli dostosowania zadań do średnich umiejętności uczniów. Rozważaliśmy wiele tematów. Dzieci z wylosowanych szkół ze wsi i z miast odpowiadały na nie i okazało się, że pytanie o zamykane szkoły wypada najlepiej. Dzieci potraktowały je bardzo poważnie i udzielały bardzo poważnych odpowiedzi.[…] W wielu podręcznikach do klas 1-3 pojawiają się tematy dotyczące władz lokalnych. Szkoły powinny budować postawy obywatelskie wśród najmłodszych uczniów.”

Jak widać, założenia te nie sprawdziły się w praktyce.

 

fot. static3.blip.pl 
 

 

Rodzice niepokoją się zamykaniem szkół

Sprawa feralnego zadania wymknęła się z murów szkół. Dzieci, głęboko przejęte realną – w ich mniemaniu – groźbą zamknięcia szkoły, podzieliły się swoimi obawami z rodzicami, wywołując tym samym niepokój w lokalnych społecznościach. 

Potwierdzają to słowa burmistrza z Opola Lubelskiego, pana Dariusza Wróbla, który w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej, opowiedział o sytuacji, jaka miała miejsce w jednej z okolicznych miejscowości:”- Do burmistrz Poniatowej dzwonili mieszkańcy, dopytując, czy to prawda, że zamyka ich szkołę. Wszystko z powodu tendencyjnego pytania na teście”.
 

 

fot. i.iplsc.com/ 
 

 

Czy test naruszył prawa dziecka?

Rodzice trzecioklasistów postanowili w formalny sposób wyrazić swoje oburzenie. Jak donosi Metro, w swoim wydaniu z 24 maja 2012 roku, Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców wysłało list do MEN i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Jego przedstawiciele w liście tym piszą, że zadanie o likwidacji szkół „To poważne naruszenie praw dziecka. Dlaczego? Bo test, choć nieobowiązkowy, przypominał oficjalny sprawdzian, nauczyciele zapowiedzieli, że będą brali pod uwagę jego wyniki przy wystawianiu ocen, dzieci płakały, bo nie mogły poradzić sobie z zadaniami, test wykraczał poza podstawę programową. [… ]Zadanie z zamykaną szkołą powoduje u dzieci poczucie zagrożenia[…]”.

 

fot. www.pomorska.pl
 

 

Czy ktoś poniesie konsekwencje za skutki feralnego zadania?

Środowiska rodziców i nauczycieli wyraziły już formalne i nieformalne niezadowolenie z powodu formy i treści tegorocznego Ogólnopolskiego Badania Umiejętności Trzecioklasistów. Teraz pozostaje czekać na odpowiedź MEN i CKE, choć niewielkie są szanse, iż ktokolwiek poniesie konsekwencje za narażenie dziewięciolatków na tak przykre doświadczenia emocjonalne. 

Test bowiem stanowi formę badania wiedzy i umiejętności, nie jest zaś egzaminem wiążącym, toteż MEN i CKE starają się zdystansować do całej sprawy i nie chcą brać odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.