Ziemia jest płaska, czyli o Deklaracji Wiary i Sumienia nauczycieli
Wydawałoby się, iż wakacje to nie jest czas na poważne spory dotyczące nauczycieli. I zwykle rzeczywiście był to "martwy sezon" w tym względzie. W tym roku jest jednak inaczej. A sprawcą coraz gorętszej, ogólnopolskiej dyskusji o etyce nauczycieli, jest Janusz Górzyński, bloger walczący "W obronie cywilizacji łacińskiej przed bandytami i obłudnikami". On to właśnie zaproponował na swoim blogu, aby nauczyciele polscy, biorąc przykład z lekarzy i ich Deklaracji Wiary, podpisywali Deklarację Wiary i Sumienia, według której mieliby uczyć dzieci w szkole "w duchu patriotycznym i ewangelicznym". Pomysł szybko trafił na podatny grunt - kręgi uznające się za prawicowe oraz katolicką część środowisk pedagogicznych. Równie szybko jednak ujawnili się jej przeciwnicy, z minister edukacji Joanną Kluzik-Rostkowską na czele.
Punkt 3
Uznaję pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim (...)
Punkt 6
Stwierdzam, że podstawą godności i wolności nauczyciela katolika jest wyłącznie jego sumienie, oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła. Nauczyciel katolik ma prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką nauczycielską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem oraz niemoralnych.
Właśnie o konstytucję i inne przepisy prawne (m.in. wynikające z Karty Nauczyciela) toczy się główny spór między zwolennikami i przeciwnikami "Deklaracji". Nie miejsce tu na przytaczanie argumentów stron. Dość powiedzieć, że przeciwnicy podpisywania "Deklaracji" zarzucają, iż narusza ona neutralność światopoglądową szkoły i stanie się przyczynkiem do rozpętania w niej jakiejś wojny religijnej. Bo co w sytuacji kiedy przedstawiciele innych wyznań - także nauczyciele - zaproponują własne deklaracje? Zwolennicy bagatelizują te obawy. Jak powiedziała popierająca projekt "Deklaracji" posłanka Marzena Wróbel:
Najważniejsze są podstawy programowe, które trzeba realizować i uniwersalny system wartości etycznych, w żaden sposób nie kłóci się to z deklaracją sumienia nauczycieli. Mamy nauczać w duchu wartości takich jak prawda, dobro i piękno, a to przecież atrybuty Boga.
Nauki przyrodnicze i ścisłe nie kłócą się z wiarą, kto tak uważa, tkwi mentalnie w XIX w.
Właściwie spór o "Deklarację Wiary i Sumienia" nauczycieli dopiero rozgorzał. Pewnie będzie to długa i zacięta walka, a spawa wiary nauczycieli urośnie do rangi ogólnopolskiego problemu. Chciałbym tylko wiedzieć, jakie stanowisko w tej sprawie zajmie Komisja Wspólna Episkopatu i Rządu. Wydaje mi się, że Kościół Katolicki w Polsce, a właściwie jego hierarchowie, chyba nie są świadomi wagi problemu. Ich stanowisko w sprawie wszelkich deklaracji wiary różnych środowisk i zawodów coraz bardziej zaczyna rozmijać się z odczuciami zwykłych ludzi - w większości przecież katolików. Według sondażu CBOS, 52 proc. Polaków uważa, że lekarz nie może, powołując się na klauzulę sumienia, odmówić świadczeń medycznych jak choćby przerwania ciąży (sprawa prof. Chazana). Na temat nauczycieli badań jeszcze nie przeprowadzano, ale sondy w Internecie, mimo iż nie reprezentatywne, dają jakiś obraz nastrojów społecznych. Wynika z nich, że przeciwników podpisywania przez nauczycieli deklaracji wiary jest 86-90 procent! A co będzie dalej? Przecież każda grupa zawodowa może sobie deklarację wiary zafundować. Początkowo, po deklaracji lekarzy, temat stał się przedmiotem żartów, np. że ekspedienci nie będą sprzedawali mięsa w piątek. Ale teraz mają dojść nauczyciele, a podobno nad swoją deklaracją wiary już pracują prawnicy. Szczególnie ten ostatni przypadek przemawia do wyobraźni - sędziowie odrzucający prawa ludzkie, a sądzący według praw Bożych...
0

Teoria ewolucji jest tylko teorią - nie udowodnioną. Zastanawiam się, co naukowego jest w stwierdzeniu, że świat stworzył się... sam! Tu nie chodzi o spór nauki i wiary. Tak naprawdę każdy w coś wierzy - jedni w to, że Bóg jest, a inni WIERZĄ w to, że Go nie ma. Ja, wysyłając dzieci do szkoły, chciałabym wiedzieć w co wierzą jego nauczyciele i wolałabym tych pierwszych. Deklaracja wiary, to dobry pomysł. Kiedy moje pierwsze dziecko trafiło do szkoły musiałam wypełnić kilkustronicową ankietę i opisać dokładnie moją rodzinę. Natomiast ja nie dowiedziałam się NICZEGO o wychowawczyni mojego dziecka i musiałam je powierzyć zupełnie obcej osobie. W następnym roku zdecydowałam się na nauczanie domowe, bo nie wiem, komu oddaję dziecko pod opiekę.
![]() |
![]() |
![]() |
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Poznaliśmy laureatów I edycji ogólnopolskiego Konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 19 Lipiec 2021
Rusza konkurs "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 10 Maj 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14