Imię i nazwisko:
Adres email:

Poleć treść:


Trzeba było iść na studia, które cię interesują

Aleksandra Podsiadły, 21 Listopad 11 Dodaj komentarz Wyślij Drukuj

Środowy poranek stanowi dla mnie kwintesencję skrystalizowanego zła. Nie tylko dlatego, że budzik bezczelnie stawia mnie na nogi o 4.50 - chociaż i tak jest wystarczająco determinującym to stwierdzenie czynnikiem – ale dlatego, że perspektywa spędzenia na uczelni dokładnie 12 godzin zegarowych wprawia mnie w totalną rozpacz.

Ktoś może powiedzieć: „trzeba było iść na studia, które cię interesują”. A ja na to odpowiem, że to są właśnie studia, o których marzyłam. Więc co jest nie tak?

 

trzeba

 

Spośród wszystkich przedmiotów, jakie muszę zaliczyć, interesująca – a nawet stricte związana ze studiami – jest mniej więcej połowa. Całą reszta stanowią tak zwane przeze mnie „upychajki”, czyli zajęcia absolutnie abstrahujące od tematu albo o wyjątkowo marginalnym znaczeniu. Krótko mówiąc, po prostu marnuję przez nie czas. Świadomość, że podobnego zdania, jak moje, jest zdecydowana większość braci studenckiej (bo kto nie ma takich przedmiotów, które jest traktowane jako zło konieczne nie przez wzgląd na trudność, ale marginalność?), działa na mnie tylko przygnębiająco.

I zmusza do dalszej refleksji.

Poczucie marnowania czasu towarzyszyło mi w jakimś stopniu całe życie, jednak dopiero teraz zaczęłam je dostrzegać (na tle pracy i innych obowiązków). W szkole nazywałam to „nudą”. Jak możemy zdefiniować to pojęcie? Najprościej i najbardziej życiowo mówiąc, to czas, kiedy nie wiemy co ze sobą zrobić przez określony odcinek czasu, bądź wiemy, tylko nam się koszmarnie nie chce. Środowe spostrzeżenia wzbogacone o rozmowę ze znajomym szóstoklasistą, zaowocowały niepokojącymi teoriami.


Nauczyciel-marionetka

Panujący system oświaty ciągle kurczowo trzyma sznurki wiążące ręce nauczycieli i wychowawców. Problem biurokracji jest powszechnie znany i odważę się postawić tezę, że żaden nauczyciel nie budzi się z uśmiechem na myśl o nim. Konsekwentne nie inwestowanie w edukację, prowadzi do wypalenia zawodowego, a co za tym idzie – obniżenia jakości nauczania sprowadzonego do niezbędnego minimum. Dlaczego nikt nie myśli o tym, jakie konsekwencje takiego stanu rzeczy ponoszą uczniowie?

 
trzeba...b
 
Narkotyk to tylko slogan
 
Uczeń nie jest świadomy przyczyny swojego znudzenia – i jej nie zgłębia. Pytam mojego dwunastoletniego towarzysza, co ciekawego było w szkole, a w odpowiedzi zostaję odprowadzona skonsternowanym spojrzeniem i lakonicznym „w szkole nie ma niczego ciekawego”. Powiemy sobie: no dobra, dzieci się nudzą, ale nic im nie będzie, na razie musimy uporządkować system. Ale dzieci i młodzież – szczególnie w dzisiejszych czasach – nie będzie czekała. Nudząc się, bardzo łatwo zacząć opuszczać lekcje, chodzić na wagary, zaniechać nauki, albo wpaść w naprawdę poważne kłopoty. Rzucone hasła brzmią jak slogany. Zaczniemy inaczej na nie patrzeć, kiedy nazwiemy je dokładniej.
 
Często słyszy się, że problemy z pokolenia na pokolenie są takie same. Że młodzież zawsze wagarowała, zawsze znalazł się nieletni, który pił/palił/ćpał i namawiał do tego kolegów, zawsze ktoś wszczynał bójki i tym podobne. Tak, problemy się nie zmieniają – ale zmienia się stopień świadomości społecznej. Jeszcze nigdy w historii ludzkości, tak jak obecnie, człowiek nie miał do czynienia z tak ogromnym postępem technologicznym. Dostęp do informacji jest ogromny. Internet, telewizja, radio, huczą od dywagacji na tematy zalegalizowania marihuany, homoseksualizmu, antykoncepcji, zbrodniach nieletnich. Nuda to potężny czynnik determinujący, a dziecko – które dopiero wkracza w poważne życie, kształtuje swoją hierarchię wartości, szuka celu w życiu, a swoją wiedzę opiera na tym, co usłyszy i zobaczy – szybko sięgnie po coś, co oferuje mu świat. 
 
Konfliktów nie da się uniknąć, jednak warto zawczasu przygotować się na ich nadejście. Nie zamykać oczu w myśl zasady, że czego się nie widzi, tego nie ma, rozmawiać z dzieckiem nie tylko zadając pytanie „jak tam w szkole”, ale poruszać problemy bieżących spraw. Lepiej działać profilaktycznie, niż próbować leczyć to, co często jest już nieodwracalne.

 

Aktualna ocena

0

Oceń
Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej