Imię i nazwisko:
Adres email:

Poleć treść:


Termodynamika wychowania

Wojciech Wanat, 29 Kwiecień 16 Dodaj komentarz Wyślij Drukuj

W czasie zajęć dla rodziców dzieci z klasy drugiej szkoły podstawowej pojawiła mi się taka metafora: wychowanie można opisać za pomocą zasad termodynamiki. Możemy mówić o tych samych zasadach w przypadku pracy nauczycieli.
 

Pierwsza zasada termodynamiki

Zmiana energii wewnętrznej jest równa wykonanej pracy i dostarczonemu ciepłu.

Czy nam się to podoba czy nie, pomoc dziecku jest dla nas dorosłych ogromnym wysiłkiem. Choćby było to tylko powstrzymywanie się przed pomaganiem w sytuacjach, kiedy dziecko potrzebuje sporo czasu na wykonanie jakiejś czynności. Ile cierpliwości od dorosłego wymaga zaczekanie aż przedszkolak zawiąże buty. A przecież kupienie butów na rzepy, czy wiązanie ich za dziecko spowalnia jego rozwój. Wiele wysiłku wymaga od nauczyciela przygotowanie się do zajęć czy wywiązywanie się z przyjętych umów, a przecież bez tego trudno mówić o rzeczywistej współpracy. Ale choćbym wykonał ogromną pracę a między mną a człowiekiem nie ma swoistej relacji, pewnego poczucia bliskości, efektów nie będzie. To poczucie, coś, co czasem nazywam „przymierzem edukacyjnym” bierze się z okazywanego i odczuwanego ciepła. Z tego, że mój uczeń jest dla mnie ważny, że interesuje mnie to, jakim jest człowiekiem, że w jakiś sposób się z nim zaprzyjaźniam. Nauczyciel niebudujący relacji nie jest w stanie w znaczącym stopniu wpływać na ucznia. A rodzic, który nie daje swojemu dziecku ciepła? Ciepło, pełna i bezwarunkowa akceptacja, dawanie poczucia bliskości to coś absolutnie niezbędnego dla właściwego rozwoju.


Druga zasada termodynamiki

W przyrodzie przebiegają samorzutnie procesy, w których zwiększa się nieuporządkowanie.

Nie chodzi mi tu o to, jak najczęściej wyglądają dziecięce pokoje. Bez zewnętrznego oddziaływania łatwo powielają się zachowania destrukcyjne. Tak jest u dzieci, ale tak też jest i u dorosłych. Trudniej jest być punktualnym, wymaga to wysiłku. Zdecydowana większość działań zmieniających nasze życie na lepsze wymaga sporego nakładu pracy. Łatwiej jest włączyć dziecku bajkę, czy grę niż pobawić się z nim, łatwiej jest włączyć telewizor i obejrzeć kolejny odcinek ulubionego serialu niż wysłuchać wykładu profesora Vetulaniego o neurobiologii, czy doczytać kolejny rozdział ważnego, ale nudnego podręcznika. Tak samo jest w obszarze relacji, częściej samo z siebie w prosty sposób przychodzi powielanie starych, przeważnie prowadzących do porażki schematów niż praca nad sobą. W procesie wychowania łatwiej jest stosować kary i nagrody, zamiast pomagać w szukaniu właściwych rozwiązań. Dzieciaki tak jak i my częściej wybierają drogę wymagającą mniejszego wysiłku, co nie znaczy, że lepszą. W końcu łatwiej jest także strzelić sobie heroinę, niż zmieniać własne życie na lepsze.


Zerowa zasada termodynamiki

Jeśli ciało A jest w równowadze termodynamicznej z ciałem B i ciało B z ciałem C, to ciało A jest w równowadze z ciałem C.

Narzędziem wychowania jest wychowawca. Wszystko jedno czy jest to rodzic czy nauczyciel. To, jakimi jesteśmy ludźmi jest najważniejszym czynnikiem oddziaływania na człowieka. Czy nam się to podoba, czy nie wpływamy na młodych ludzi. Jest tak w każdym systemie wychowania, w każdym systemie edukacji. Czy jest to szkoła dramatycznie konserwatywna, autorytarna z niezwykle ostro określonymi zasadami i bez poszanowania dla podmiotowości dziecka czy szkoła anarchistyczna, w której zasady może i są, ale nikt ich nie przestrzega. I znacznie silniej na młodych ludzi, którym trochę pomagamy we wchodzeniu w dorosłość, a może bardziej staramy się w tym procesie nie przeszkadzać wpływa to, jakimi jesteśmy ludźmi niż to, jakie zasady obowiązują.


Bycie wychowawcą, to stałe dbanie o wewnętrzny porządek, który przekłada się na nasze relacje z innymi, także z naszymi podopiecznymi, to wkładanie wielkiego wysiłku i dawanie ciepła, to wreszcie dbanie o to, żeby być możliwie dobrym wzorcem dla nich.

 



* * *
 

 

 O autorze:
Wojciech Wanat  

Wojciech Wanat

terapeuta uzależnień, z wykształcenia także chemik, autor i realizator programów profilaktycznych. W przeszłości zaangażowany konsument substancji psychoaktywnych, nauczyciel chemii w Szkolnym Ośrodku Socjoterapii nr 1 SOS oraz LOS nr 17 w Warszawie. Autor wydanych nakładem wydawnictwa Iskry książek Odlot donikąd. Narkotyki narkomania i Rok w MONARze, współautor W pogoni w ucieczce. Aktualnie szczęśliwy człowiek, realizujący się jako ojciec Wisławy i Wita, pedagog ulicy i biegacz. Swoim życiem pokazuje, że ktoś, kto jest szczęśliwy nie potrzebuje używek.

 

 

Aktualna ocena

0

Oceń
Podziel się
KOMENTARZE
Aktualnie brak komentarzy. Bądź pierwszy, wyraź swoją opinię

DODAJ KOMENTARZ
Zaloguj się albo Dodaj komentarz jako gość.

Dodaj komentarz:



ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej