Prezenty za podręczniki - afera, czy burza w szklance wody?
Sprawa ta znana była już od lat, jednak dopiero ostatnio zrobił się wokół niej szum na całą Polskę, jakby wpisując się w nieustającą nagonkę na nauczycieli. Aferę „wykryła” tajemnicza (o tym dalej) Fundacja Europejska Inicjatywa Obywatelska – Polska Bez Korupcji z Nowego Sącza. Wprawdzie pierwsze jej działania w Kutnie (?) dotyczą jeszcze października ubiegłego roku, jednak tak naprawdę z całą siłą fundacja ta zaatakowała „korupcję w oświacie” w lutym roku bieżącego.
W ślad za publikacją w „Rzeczpospolitej” ruszyła lawina. W mediach, zarówno tradycyjnych jak i elektronicznych ukazało się kilkadziesiąt artykułów na ten temat, najczęściej pod chwytliwymi tytułami, takimi jak: „Drogie prezenty w zamian za podręczniki!”, „Korupcja w szkołach!” czy „Łapownictwo w oświacie”. W zasadzie wszystkie jednak one powtarzały tylko słowa prezesa Górowskiego, nie wnosząc nic nowego do sprawy. Często tylko odnosząc się do spraw lokalnych.
27 marca o zwołanie sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zaapelował przewodniczący Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska, Arkadiusz Mularczyk (poseł z Nowego Sącza). W liście do przewodniczącego komisji napisał m.in. że „proceder oferowania przez wydawców edukacyjnych prezentów szkołom, a w istocie dyrektorom i nauczycielom (prezenty są przeznaczone do indywidualnego korzystania), w zamian za wybór wskazanego podręcznika. (…) generuje wiele patologii polskiej edukacji, z których najważniejsze to:
- drogie podręczniki – olbrzymie nakłady na drogie prezenty muszą być rekompensowane przez wydawców podnoszeniem cen podręczników;
- obniżenie poziomu edukacji – wybór podręcznika oparty o kryteria pozamerytoryczne powoduje obniżenie jakości procesu edukacji, wybierane są bowiem nie podręczniki najlepsze, przeciwnie gorsze lub wręcz złe byle „obudowane” drogimi prezentami.
Niezależnie od powyższego, proceder uderza w prestiż zawodu nauczyciela, a pośrednio dobre imię całej polskiej edukacji.
W mojej opinii, opisywany proceder w sposób oczywisty łamie postanowienia art. 22a ust. 1 ustawy o systemie oświaty, który gwarantuje nauczycielom prawo do nieskrępowanego wyboru podręcznika w oparciu o kryteria merytoryczne. Poza tym prawo nauczyciela do wyboru podręcznika zostało w istocie zniesione lub mocno zmarginalizowane poprzez zawieranie przez dyrektorów szkół kilkuletnich umów o współpracy. W konsekwencji to nie nauczyciel wybiera podręcznik obowiązujący uczniów w danym roku szkolnym, lecz dyrektor szkoły.”
Natomiast w odpowiedzi na pismo posła Mularczyka, 9 maja odbyło się w sejmie posiedzenie Podkomisji stałej ds. kształcenia i wychowania, która zajęła się, zgodnie z jego apelem, sytuacją na rynku podręczników szkolnych, w szczególności istniejącego procederu oferowania przez wydawców podręczników prezentów szkołom w zamian za wybór wskazanego przez nich podręcznika. Na spotkaniu tym wiceminister edukacji Joanna Berdzik powiedziała, iż od razu po pierwszych sygnałach o nieprawidłowościach i próbach narzucenia przez dyrektorów podręczników określonych wydawnictw, ministerstwo edukacji zobowiązało kuratorów do przeprowadzenia kontroli doraźnych. Ich wyniki mają się pojawić jeszcze w czerwcu. MEN zdaje sobie jednak sprawę z tego, że kontrola doraźna nie zbada całego zjawiska. Dlatego we wrześniu ruszy kontrola kompleksowa w szkołach w całym kraju.
Afera zatacza więc coraz szersze kręgi, do akcji przystąpiło nawet Centralne Biuro Antykorupcyjne które będzie sprawdzać, czy dyrektorzy szkół biorą łapówki od wydawnictw... No cóż, widać większych afer już w Polsce nie ma. Mnie natomiast spodobały się jako komentarz do tej sprawy, słowa dyrektora Józefa Klimka z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Nowego Sącza: „Podręcznik jest obudową metodyczną do programu. Jeśli więc nauczyciel opracowuje program taki a nie inny, który spełnia oczekiwania danego środowiska klasowego i do niego dobiera dany podręcznik, który spełnia oczekiwania szkoły, zaś szkoła przy tej okazji szkoła coś dostanie, to jako organ prowadzący powinniśmy się tylko cieszyć. Natomiast źle by się działo, gdyby sytuacja wyglądała tak, że nauczyciel proponuje dany program, do niego dobiera podręcznik, a dyrektor po rozmowie z przedstawicielem handlowym wydawnictwa podejmuje decyzję, że weźmie inny podręcznik tego konkretnego wydawnictwa. Taką sytuację potępiam kategorycznie. Najważniejszy jest uczeń i jego potrzeby, dobro ucznia musi być zawsze na pierwszym miejscu, bezwzględnie”.
I na koniec jeszcze kilka refleksji, które nasunęły mi się kiedy bliżej przyjrzałem się tej „aferze podręcznikowej”.
Przede wszystkim, coś mi wygląda, że ktoś chce na niej zbić kapitał polityczny. Nikomu nie znana fundacja, o której, oprócz adresu i prezesa nic właściwie nie wiadomo, rozpętuje nagle ogólnopolską aferę. Chciałem się czegoś o tej fundacji dowiedzieć, no i cóż. Na jej stronie, oprócz znanych już z prasy informacji o akcji „Czysta Szkoła”, nie ma praktycznie nic. W KRS-ie jest tylko data rejestracji – wrzesień 2012 roku, adres i dwóch prezesów, do wyboru. Ten ostatnio się wypowiadający publicznie, Mateusz Górowski, to jeżeli w Nowym Sączu nie ma drugiej osoby o tych samych personaliach (co jest jednak mało prawdopodobne, bo jakiś ślad by się w Internecie pojawił...), to dwudziestojednoletni bokser o wdzięcznym pseudonimie „Sexy Boy”. Choć próbowałem się do tego zmusić, to jednak nie mogę uwierzyć że ma on coś wspólnego nie z walką na ringu, a z walką z korupcją. A że „przypadkiem” fundacja ta działa w Nowym Sączu...
Dziwna jest także cała otoczka tej sprawy. Po pierwsze, czy w ogóle chodzi o korupcję? Mianem łapówki określa się korzyść, najczęściej finansową, wręczaną osobie. Czy dyrektor szkoły otrzymaną tablicę wieszał sobie w sypialni? Kto korzystał z laptopów i innego sprzętu przekazanego szkole? Po drugie, nikt właściwie nie przedstawił żadnych faktów. Padają tylko ogólniki, nie poparte np. żadnymi liczbami. Nie ma żadnych wyliczeń, o ile np. drożej płacą rodzice za podręczniki i czy tak naprawdę płacą więcej, bo przecież przy zakupie bezpośrednio od wydawnictwa odpada marża księgarni. Po trzecie, nigdzie nie podaje się konkretnych przypadków zmuszania nauczycieli przez dyrektorów szkół do wyboru określonych podręczników. Pewnie takie przypadki były, ale ile i gdzie? Nie wiadomo, ale wali się z grubej rury, że dyrektorzy zmuszają, za łapówki...
No i wreszcie najważniejsza sprawa: Jakie będą konsekwencje tej afery? Kto na tym zyska, a kto straci? Wygląda na to, że oprócz polityków, najwięcej zyskają księgarze. Na przytaczanym tu już posiedzeniu podkomisji sejmowej, Prezes Izby Księgarstwa Polskiego wręcz zażądał, aby wydawców wyeliminować ze szkół. A więc wszystkie podręczniki przez księgarnie, z wysoką marżą. Wprawdzie Prezes Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki odpierając zarzuty podkreślił, że przekazywane przez wydawnictwa pomoce naukowe finansowane są z tzw. budżetu reklamowego, a ich koszt nie wpływa na cenę podręczników, ale chyba są oni (tj. wydawcy) na przegranej pozycji. Nie pomogą też zapewnienia, że działając w ten sposób wydawcy na pewno nie popełniają przestępstwa, a tym bardziej nie robią krzywdy dzieciom, gdyż "prezenty" posłużą właśnie im. Nie pomoże i to, że dążąc do oczyszczenia atmosfery, uznano iż należy zaprzestać tego typu działań. No cóż rynek podręczników w Polsce wart jest ok. 1 miliarda złotych. O każdy kawałek z tego tortu trwa nieustanna walka. Bo i jest o co walczyć. Nie wiadomo, czy zyskają rodzice. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że ceny podręczników spadną. No chyba że zastraszeni nauczyciele jako kryterium ich wyboru przyjmą tylko jeden warunek – cenę, i będą wybierać te najtańsze. Tylko czy wtedy będą to podręczniki najlepsze? Raczej, a właściwie na pewno, nie. No a przede wszystkim stracą, co jest już pewne, szkoły. Bo nie dostaną więcej żadnego sprzętu jako „łapówki”. A jakieś podręczniki i tak przecież będą wybierać...
0
![]() |
![]() |
![]() |
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Poznaliśmy laureatów I edycji ogólnopolskiego Konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 19 Lipiec 2021
Rusza konkurs "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 10 Maj 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14