Gdy politycy się nudzą (czyli o miejscu hymnu w szkole)
To przychodzą im do głów różne pomysły. Wprawdzie nie zawsze są one do końca przemyślane, ale nic to! Trzeba upublicznić nawet te niezbyt dobre (eufemistycznie mówiąc), żeby tylko wykazać się aktywnością. Nie jest przy tym wcale ważne, jak te propozycje zostaną przyjęte i ocenione. Ważne jest, aby potencjalni wyborcy, a co ważniejsze – partyjni przełożeni mogli tę aktywność dostrzec, co może dać profity przy okazji następnych wyborów. Zgodnie ze starą pijarowską zasadą, że „nieważne co o mnie mówią, ważne żeby poprawnie pisali nazwisko”. Czasami zdarza się, że te pomysły dotyczą oświaty i wtedy troszeczkę bardziej mnie interesują.
Przyznaję, że jak po raz pierwszy przeczytałem o tym pomyśle, uznałem go za dobry i pożądany. Bo przecież każdy obywatel RP powinien znać słowa hymnu, zaśpiewać go kiedy potrzeba, np. w czasie uroczystości państwowych. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedy jednak zastanowiłem się i przemyślałem tę sprawę, naszło mnie kilka refleksji, które podważyły mój początkowy entuzjazm.
Pierwsza wątpliwość dotyczy samej znajomości tekstu „Mazurka Dąbrowskiego”. Autorzy listu napisali, że jego nieznajomość jest kompromitacją polskiego systemu edukacji. A z tym twierdzeniem trudno mi się zgodzić. Owszem, byłaby to kompromitacja dla naszego szkolnictwa, gdyby badania na które się powołują, dotyczyły wyłącznie dzieci i młodzieży szkolnej. Tymczasem wyniki obejmują przede wszystkim dorosłych Polaków. A wiadomo, jak jakiejś zdobytej wcześniej wiedzy się nie wykorzystuje później w praktyce, to się ją zapomina. I dotyczy to właściwie wszystkich przedmiotów. Przypuszczam, że gdyby wśród dorosłych obywateli naszego państwa zrobić badanie na temat np. znajomości tabliczki mnożenia, to wyniki również nie byłyby rewelacyjne… O sprawdzaniu wiadomości z przedmiotów takich jak fizyka czy chemia nawet nie ma co wspominać, bo tu kompromitacja badanych raczej byłaby zupełna. Idąc więc śladem myśli autorów listu, polski system edukacji kompromituje się na każdym kroku, bo dorośli ludzie nie pamiętają tego, czego nauczyli się w szkole. W tym oczywiście również hymnu.
Druga refleksja dotyczy jak najbardziej słusznego stwierdzenia zawartego w liście, że symbolom narodowym należy się najwyższa cześć i szacunek. I tu stanął mi przed oczami bardzo niestety prawdopodobny obraz: Banda „gimbusów” rycząca tekst hymnu, przekręcająca go „dla jaj”, lekceważąca napomnienia nauczyciela. Tego się właśnie można obawiać w przypadku wprowadzenia przymusowego, cotygodniowego recytowania hymnu. Dlatego uważam, że autorzy listu powinni się zastanowić, czy swoim pomysłem nie doprowadzą do tego, iż zamiast wzbudzać większy szacunek do hymnu, jako ważnego symbolu narodowego, nie zaszkodzą tylko sprawie. Tym bardziej, że już słychać głosy, iż jest to próba powrotu do indoktrynacji z czasów PRL-u, z apelami w szkołach rozpoczynanych właśnie hymnem, a zmuszanie do wspólnego śpiewania hymnu w celu nauczenia treści to naśladowanie radzieckiego stylu pionierów. Ja w każdym razie uważam, że odgórne administracyjne nakazy przynoszą zazwyczaj odwrotne skutki do zamierzonych. I tak byłoby w tym przypadku.
Trzecia sprawa, to powołanie się na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie powszechne jest rozpoczynanie lekcji w szkołach od przysięgi na wierność fladze i republice. No cóż, ten argument jakoś wcale mnie nie przekonuje. Manifestowanie patriotyzmu w Polsce i w USA jest jednak zupełnie inne. Występują między nami zasadnicze różnice kulturowe w tym zakresie. To, co dla przeciętnego Amerykanina jest zupełnie naturalne, np. wywieszanie flagi przed domem, dla Polaka wygląda śmiesznie i nienaturalnie. Jak trudno te nawyki zmienić, widać choćby na przykładzie wprowadzonego kilka lat temu święta „Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej”, które do świadomości narodu dociera z niemałymi trudnościami.
Ostatniej wątpliwości, w zasadzie nie powinienem upubliczniać, ale ponieważ większość komentarzy w Internecie ją porusza, to i ja się na ten temat wypowiem. Jest to kwestia którą wersję hymnu mają uczniowie recytować. Tą oficjalną, czy tą prezesa PiS – z refrenem „z ziemi polskiej do Wolski”. Nie jest to oczywiście elegancki argument, ale politycy Prawa i Sprawiedliwości sami wystawili się na strzał, pisząc list do ministerstwa edukacji i apelując o naukę tekstu hymnu w sytuacji, gdy ich prezes pokazał, że tego tekstu nie zna… Dlatego wydaje mi się, iż prezes Kaczyński raczej nie będzie zachwycony tą inicjatywą. Niechcący przypomnieli bowiem jedną z największych jego wpadek, przez którą został „gwiazdą” YouTube. Wprawdzie wykonanie hymnu przez Edytę Górniak na Mundialu 2002 miało ponad milion odsłon, a jego (to najczęściej oglądane) tylko ponad 165 000, ale to i tak sporo. Kiedy sprawa już trochę „przyschła”, ta inicjatywa znowu wyciągnęła ją na światło dzienne, a większość internautów złośliwie pyta, czy prezes już nauczył się hymnu, skoro jego ludzie chcą uczyć jego tekstu innych.
Na koniec chcę powiedzieć, że moim zdaniem inicjatywa polityków PiS jest przynajmniej teoretycznie, bardzo interesująca i ważna. Jednak gdy się jej bliżej przyjrzeć, to widać jej wady. Może więc politycy zaczną najpierw od siebie – na przykład śpiewając, lub choćby tylko recytując hymn przed obradami sejmu. Jeszcze raz przy tym podkreślam, że jest sprawą dla mnie oczywistą, iż każdy obywatel Polski znać hymn powinien. Że jest to obowiązek każdego obywatela. Ale wystarczy go nauczyć śpiewać na lekcjach muzyki, a później uczyć o nim na historii, języku polskim czy wiedzy o społeczeństwie. Natomiast sprawa wychowania patriotycznego to już inny, bardzo szeroki temat, którego nie rozwiąże się rzucając pomysły typu: Nauczcie dzieci hymnu. Patriotyzm zaczyna się w domu i powinien być rozwijany w szkole. Jednak sprawa ta powinna zostać rozwiązana kompleksowo, od początku edukacji dziecka do końca nauki szkolnej, np. za pomocą ścieżki edukacyjnej.
0
|
|
|
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14