Kursy językowe online, czyli e-learning pełną gębą
Już dawno temu wkroczyliśmy w erę e-nauczania. Pojęcie szkoła 2.0 stało się czymś codziennym, w wielu placówkach znajdziemy tablice interaktywne, uczniowie pracują na komputerach, lekcja stała się bardziej interaktywna, ale to nie wszystko. To, co się dzieje teraz, ten ciągły rozwój i wyszukiwanie coraz to doskonalszych i bardziej efektywnych metod nauczania prowadzi do zjawiska, które określiłbym mianem szkoła 3.0. Dlaczego? O tym krótko w poniższym artykule.
Możliwości, jakie daje nam dzisiaj Internet, są właściwie nieograniczone. Szerokopasmowe łącza, mobilność, darmowe hot-spoty i coraz niższe ceny pakietów internetowych sprawiają, że nauka może z powodzeniem opuścić mury szkolne. Możemy przecież uczyć się dowolnego przedmiotu w domowym zaciszu, popijając ulubioną herbatę lub kawę i przebywając w otoczeniu najbardziej nam przyjaznym i bezpiecznym. Jeszcze kilka lat temu było to dla mnie czymś niewyobrażalnym, chociaż e-learning już istniał i rozwijał się. Ja jednak nie interesowałem się nim zbytnio i koncentrowałem się na bardziej tradycyjnych metodach nauczania. Jako pedagog i nauczyciel języka niemieckiego zacząłem jednak szukać bardziej nowoczesnych rozwiązań. Na studiach nikt nawet nie wspominał o e-nauczaniu a Internet był jedynie dodatkowym źródłem materiałów na wykłady, był sposobem na dotarcie do informacji, których nie można było znaleźć w książkach z biblioteki. To było już moim zdaniem pewnym początkiem, bo samo szukanie informacji w sieci jest wyjściem poza ramy tradycyjnego nauczania i uczenia się. To sięgnięcie po dodatkowe i często autentyczne materiały.
Na tamtym etapie nie zastanawiałem się jednak nad innym wykorzystaniem Internetu, nauczałem języka niemieckiego tradycyjnymi metodami, wykorzystywałem na zajęciach komputer i Internet, ale to był jedynie dodatek, pewien czynnik motywujący, urozmaicenie. Z biegiem czasu czynnik ten zaczął przeważać i przyszedł mi do głowy pomysł przejścia na stuprocentowe e-nauczanie.
OK, ale jak?
Potrzebna była znajomość sieci i odpowiednich narzędzi, z tym nie miałem problemu, gdyż pamiętam jeszcze czasy modemów, gdzie stałe łącza posiadały jedynie największe firmy i korporacje, szaraczki takie jak ja mogły o tym jedynie pomarzyć. Przez te lata poznałem wiele aspektów Internetu, widziałem jak się rozwija, analizowałem ten rozwój i starałem się być na bieżąco.
Jak zacząłem przygodę z e-niemieckim?
Na początku były tradycyjne konwersacje przez Skype, po prostu rozmowa, pytania sterowane, krótkie teksty, proste ćwiczenia. Wciąż brakowało mi tego „czegoś”, a nie było wtedy na rynku osób ani firm, na których mógłbym się wzorować. Do wszystkiego dochodziłem sam. Minęło trochę czasu, aż zrobiłem z e-nauczania swoje główne źródło dochodu. Założyłem Szkołę Języków Obcych Paroli, w której oferuję na chwilę obecną kurs języka niemieckiego przez Skype, ale zgłasza się do mnie wielu lektorów innych języków obcych. Ich także fascynuje taki sposób nauczania. I o to chodzi, bo nauczyciel z zajawką potrafi tę zajawkę przekazać uczniom.
Jak to robię teraz?
Znam możliwości wielu narzędzi (darmowych, dostępnych dla każdego internauty), korzystam m.in. z następujących pomocy:
- współdzielenie ekranu Skype
- dokumenty Google (współdzielenie dokumentów Office w czasie rzeczywistym, możliwość natychmiastowej korekty wpisanego tekstu)
- narzędzia do tworzenia map myśli online
- narzędzia do tworzenia fiszek online
- aplikacje do współdzielenia prezentacji PowerPoint oraz plików pdf z materiałami na zajęcia
- wiele materiałów teoretycznych i praktycznych udostępniam na blogu o języku niemieckim
- teksty autentyczne z nagraniem niemieckojęzycznego lektora oraz z dobranym tematycznie materiałem wideo
Jak widać, e-kursy języka niemieckiego, ale też innych języków obcych można przeprowadzić bez większych trudności technicznych. Zazwyczaj wystarczy standardowe oprogramowanie, aby taki kurs rozpocząć. Komunikator Skype jest darmowy, połączenia wideo z jego wykorzystaniem także, podobnie funkcja współdzielenia ekranu. Darmowe są także wspomniane wyżej narzędzia. Dla wykorzystania bardziej zaawansowanych funkcji trzeba czasami zainstalować dodatkowe programy, jednak są one również darmowe (np. OpenOffice) i posiadają funkcje ich płatnych odpowiedników (np. MS Office).
Chyba nie muszę na podsumowanie wymieniać zalet takiej nauki? Będzie krótko: siedzisz sobie w domu, nie musisz dojeżdżać na zajęcia do korepetytora/szkoły, nie wydajesz na paliwo/bilety, po prostu e-learning pełną gębą :D To jest dla mnie właśnie szkoła 3.0.
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14