Czterolatki w holenderskiej szkole | Iwona Gardias

W Holandii obowiązek szkolny następuje wcześniej niż w polsce, bowiem obejmuje oficjalnie dzieci pięcioletnie. Jednakże dziecko często dołącza do klasy w ciągu roku szkolnego - zwyczajowo od pierwszego dnia po ukończeniu czwartego roku życia. Dlatego zdarzają się przypadki, że przyzwyczajeni do polskich przepisów polacy osiedlający się w holandii, nieumyślnie zatrzymują dziecko do szóstego roku życia w domu. Niestety, ale zawsze na rodziców nakładane są wtedy kary w kwocie od 750€ do 3.350€. Wczesny system edukacyjny w holandii można podzielić na dwa rodzaje: edukację przedszkolną (nieobowiązkową) i wczesną edukację szkolną (obowiązkową). 


Edukacja przedszkolna

Występują tu różne formy opieki nad dziećmi: żłobek, przedszkole, opieka przez wyszkolone opiekunki (najczęściej w ich domu) oraz opieka przez niańki (najczęściej Au pair). Jak widać rodzice mają szeroki wachlarz możliwości. Żłobek przyjmuje maluchy w wieku od 6 miesięcy do 2,5 roku, zaś przedszkole od 2 lat do 4 lat. Edukacja na tym etapie jest zawsze płatna. Koszty takiej opieki zależą od dochodów przypadających na rodzinę. Rodziny o niskich dochodach dostają dodatki do opieki nad dzieckiem. Godzina opieki nad dzieckiem w takich placówkach kosztuje od 6,67€ do 7,68€. Jak widać są to niemałe koszty. Jednak ku uciesze wielu rodziców Stowarzyszenie Gmin Holenderskich wprowadza od 2016 r. nowy projekt, zgodnie z którym opieka w przedszkolach będzie bezpłatna. Dzieci rodziców z wyższym wykształceniem otrzymają 2 dni darmowej opieki, zaś rodziców z niskim wykształceniem 4 darmowe dni. Za pozostałe dni trzeba będzie gminie zapłacić. Projekt powstał z uwagi na to, że dzieci rodziców wykształconych chodzą do prywatnych przedszkoli, zaś dzieci rodziców z niższym wykształceniem do przedszkoli dotowanych przez państwo. Stowarzyszenie Gmin Holenderskich chce pozbyć się tej dychotomii.