Nie wszystko stracone
Pracę trzeba zacząć od postawienia otwartej diagnozy. Samo rozpoznanie schorzenia jest trudne i niezwykle odpowiedzialne. Efektem jest bowiem przypięcie dziecku pewnej etykietki, nieraz do końca życia. W sformułowanej diagnozie zawarta jest przecież nie tylko psychologiczna ocena zachowania, lecz i całej osoby. Z kolei o rozpoznanej chorobie trzeba poinformować opiekunów dziecka i samo dziecko. Sposób poinformowania dziecka o jego sytuacji ma wpływ na jego nastawienie do pracy z nim. Od tej rozmowy wiele więc zależy; psycholog musi użyć wszystkich swoich kompetencji, a także zaangażować własny system wartości. Komunikat musi być jasny, ale przecież nie przekazany w sposób żargonowy, bacznie jednak trzeba się wystrzegać stygmatyzowania dziecka.
Jak informować rodziców i dziecko o jego upośledzeniu, a jednocześnie nie spowodować jego stygmatyzacji? Można podejść do sprawy z dwóch perspektyw: teraźniejszej i przyszłościowej. Jeśli potraktujemy problem z perspektywy teraźniejszej, to wystarczy powiadomić zainteresowanych o fakcie i zostawić ich własnemu losowi. Jeśli natomiast popatrzymy na tę kwestię od strony przyszłościowej, nasz przekaz należałoby rozłożyć na dwa etapy: pierwszy – to jasny komunikat, bez zakłamań lub ubrany w wiele niezrozumiałych dla nikogo terminów i drugi – nakreślenie planu działania, który obejmie teraźniejszość i przyszłość. Nie chodzi przy tym o wzbudzanie złudnych nadziei na całkowitą poprawę, lecz nastawienie ich na długą indywidualną pracę z dzieckiem. Trzeba wytworzyć, szczególnie u dziecka, poczucie, że nie wszystko stracone, wiele zależy od jego potencjalnych możliwości, które trzeba uruchomić. To właśnie wzbudza nadzieję i siły do pracy.
Najbardziej istotne w pracy z upośledzonymi dziećmi jest określenie zależności między rozwojem dziecka jako osoby a jego nauczaniem, które polega na uwzględnieniu funkcji emancypacyjnej i socjalizacyjnej. Nauczanie jest więc rozumiane jako działanie pedagogiczne mające na celu wywołanie zmian, które są wskaźnikiem rozwoju. Są to więc dwa współzależne od siebie procesy.
Mówiąc o nauczaniu dzieci upośledzonych, spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki cel chcemy osiągnąć w pracy z takim uczniem. Może to być wysiłek zmierzający do nauczenia go samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie (na miarę jego mozliwości) lub nauczenie, jak czerpać pomoc z otoczenia. Wybór i realizacja celu pociąga za sobą dobranie odpowiedniej strategii nauczania. Od niej bowiem będzie zależało nie tylko jego osiągnięcie, lecz przede wszystkim skuteczność samej strategii. Skuteczność, idąca w parze z wytrwałością, stanowi największe wyzwanie w pracy z dziećmi upośledzonymi.
Stajemy więc przed wyborem stanowiska, o których wspomniałam na wstępie: starać się „oby nie było gorzej” i „rozwijać wszystko, co się da”, czy też pokusić się dla dobra dziecka o wybór strategii środkowej.
Jeśli podejmiemy wyzwanie i zdecydujemy się na strategię środkową, musimy zdawać sobie sprawę, że wymagać ona będzie od nas tzw. wysokiej czujności w pracy z upośledzonym dzieckiem. Oznacza to, że nauczyciel musi być nastawiony na szybką i elastyczną działalność edukacyjną, czyli ciągłe dostosowywanie wymagań do dziecka. Nazywa się to poruszaniem w strefie najbliższego rozwoju dziecka. Zadaniem nauczyciela jest ułożenie programu nauczania w taki sposób, aby stał się on programem na miarę tego konkretnego dziecka. Taki program nie tylko zachęci dziecko do jego realizacji, lecz nauczy je również działać samodzielnie.
Przyjmując za podstawę rozwoju zmianę, a nauczanie jako oddziaływania na rzecz wprowadzania zmian, należy dążyć w pierwszym rzędzie do ustalenia celu edukacyjnego. Głównym problemem w ustaleniu celu w pracy z dzieckiem upośledzonym jest ciągła modyfikacja owego procesu i całego programu edukacyjnego. Jest to proces złożony, gdyż wymaga od nauczyciela bardzo elastycznego, twórczego i przede wszystkim kompetentnego podejścia do pracy.
Stosowanie strategii środkowej umożliwia nie tylko osiągnięcie celu założonego przez proces edukacyjny, lecz również względnie trwałych zmian w osobowości dziecka i sposobie jego funkcjonowania. Po pierwsze, realizacja tej strategii powoduje zachęcenie dziecka do pracy i zmiany; po drugie, służy uświadomieniu dziecku (na miarę jego możliwości) jego deficytów i ograniczeń, jednocześnie wzmacniając jego zasoby; po trzecie, przyczynia się do wzbudzenia w nim poczucia odpowiedzialności, samodzielności i sprawstwa; po czwarte, uczy dziecko korzystania z pomocy z zewnątrz, ale tylko w sytuacjach tego wymagających.
Julia Łońska
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14