Formy kształcenia integracyjnego
Integracja to scalanie, zespolenie i zharmonizowanie składników zbiorowości społecznej. Definicja ta wskazuje, że integracja jest tożsama z włączaniem i tak też jest rozumiana w Polsce. W praktyce jednak integracja jest jedną z form uspołeczniania i motywowania osób niepełnosprawnych do aktywnego życia w społeczeństwie. Pełnym włączeniem jest natomiast wspólne funkcjonowanie na tych samych prawach z możliwością realizacji obowiązków, przy stwarzaniu równych szans. Dlatego uważam za konieczne rozróżnienie tych dwóch pojęć.
Rozróżnienie to nie oznacza jednak całkowitego oddzielenia. Integracja jest etapem poprzedzającym proces włączania. Poprzestanie na integracji może nie dać osobom niepełnosprawnym szansy na osiągnięcie autonomii i akceptację zdrowego społeczeństwa. Włączenie natomiast z pominięciem integracji utrudni powstawanie więzi międzyludzkich.
Ograniczone możliwości psychofizyczne uczniów niepełnosprawnych czasem mogą stanowić przeszkodę dla efektywnego zintegrowania, nie powinny jednak zamykać drogi do ich włączania do grupy rówieśniczej. Jakakolwiek niepełnosprawność nigdy nie powinna wyprzedzić osoby. Również działania specjalistów, prowadzące do podnoszenia sprawności ucznia, nigdy nie powinny stać się celem ostatecznym, ale jedynie środkiem do osiągnięcia przez niego maksymalnej – na ile to możliwe – samodzielności. Każda sytuacja może postawić nauczyciela przed koniecznością niełatwych wyborów, decyzji. Zawsze jednak najistotniejsze jest to, na ile można pomóc uczniom.
Z pewnością lekarstwem na wiele istniejących w naszym kraju problemów są dobre rozwiązania systemowe. Uważam jednak, że znacznie więcej zmieniłoby pewne przeobrażenie naszej mentalności. Polska ustawa o systemie oświaty z 1991 roku zawiera zapis, który mówi o możliwości pobierania nauki we wszystkich typach szkół przez dzieci i młodzież niepełnosprawną oraz niedostosowaną społecznie, zgodnie z indywidualnymi potrzebami rozwojowymi i edukacyjnymi.
Skoro nauka dzieci niepełnosprawnych we wszystkich typach szkół wraz ze zdrowymi rówieśnikami jest prawnie zagwarantowana, powstaje pytanie, dlaczego wielu nauczycieli i dyrektorów szkół ogólnodostępnych nieintegracyjnych obawia się obecności uczniów niepełnosprawnych w swojej placówce? Niełatwo znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Zanim spróbuję to zrobić, chcę zwrócić jeszcze raz uwagę na cytowany zapis z ustawy. Dotyczy on nie tylko dostępności wszystkich typów szkół dla każdego ucznia, ale także – co się z tym wiąże – konieczności uwzględnienia jego indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz predyspozycji.
Efektywnemu nauczaniu i wychowaniu, a więc także – na ile to możliwe – uspołeczniania uczniów z różnymi rodzajami niepełnosprawności służy indywidualizacja. Tworzenie zindywidualizowanego programu dla każdego ucznia niepełnosprawnego i ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi jest obowiązkową praktyką na każdym etapie edukacyjnym. Nie twierdzę, że praktyka ta w naszym kraju zupełnie nie funkcjonuje, przeciwnie. Wiem natomiast, że kwestia ta budzi w środowisku nauczycieli i innych specjalistów niemało kontrowersji. Dotyczy to zwłaszcza dzieci z lekkim stopniem niepełnosprawności intelektualnej, uczących się w szkole ogólnodostępnej.
Trzeba tu dodać, że w naszym kraju obowiązek edukacji uczniów niepełnosprawnych intelektualnie niestety spoczywa głównie na szkołach specjalnych lub integracyjnych. W takiej sytuacji trudno mówić o kształtowaniu społecznej świadomości młodego pokolenia Polaków, o ich otwartości wobec ludzi z jakąkolwiek niepełnosprawnością. Trudno się również spodziewać wzajemnego zrozumienia i pełni procesu integracji. Dlaczego?
Obecność uczniów niepełnosprawnych nie jest w polskiej szkole zjawiskiem powszechnym. Dopóki obecność ta będzie czymś nadzwyczajnym, nie można liczyć na zbyt wiele. Ale czy szkoły dostępne dla każdego ucznia to rzeczywiście osiągalny stan? Jak nauczyciele szkół ogólnodostępnych, którzy przez większość swojej pracy nie mieli doświadczenia we wspieraniu ucznia niepełnosprawnego i o specjalnych potrzebach edukacyjnych, mają organizować swój czas tak, by starczyło go dla wszystkich uczniów w klasie? W wielu sytuacjach problem rozwiązuje obecność w klasie drugiego nauczyciela – pedagoga specjalnego.
To jednak nie zawsze wystarcza. Nie zamierzam twierdzić, że wspólne działania czy też współpraca nauczycieli nie występują w polskiej szkole. Byłaby to nieprawda. Prawdą jest jednak to, że mimo tej współpracy obserwuje się często sztuczny podział obowiązków. Ponadto nauczyciel wspierający jest praktycznie obecny całą lekcję, co niestety często ogranicza własną aktywność i samodzielność ucznia.
Na etapie gimnazjum, a zwłaszcza w szkole ponadgimnazjalnej, ciągła obecność drugiego pedagoga może utrudniać niepełnosprawnym uczniom wchodzenie w relacje z rówieśnikami i być źródłem dodatkowych napięć. Warto więc pomyśleć o tym, by nauczyciel wspierający był obecny na lekcjach w szkole tylko w sytuacji bezwzględnej konieczności. Wprawdzie obserwuję ostatnio wiele pozytywnych zmian zmierzających w tym kierunku (stopniowe zmiany w legislacji, także na poziomie lokalnym, większa otwartość szkół), jednak część polskich pedagogów specjalnych obawia się, że nauczanie włączające spowoduje likwidację szkół specjalnych i integracyjnych.
Myślę, że gotowość na przyjęcie dalszych zmian – tak w systemie, jak i w naszej świadomości, pozwoli w pewnym stopniu zmniejszyć te obawy. W mojej opinii chodzi o to, by wspomniana już współpraca między nauczycielami i innymi specjalistami w szkole była jeszcze bardziej efektywna i służyła uczniowi i jego rodzinie. Przyczynić się może do tego również zmiana w dotychczasowym systemie kształcenia nauczycieli. Nową rolę szkołom specjalnym przypisuje też Unia Europejska, widząc w nich bardziej centra pomocy dla uczniów, rodziców i nauczycieli.
Jeśli jednak wierzymy, że równość szans odnosi się nie tylko do rozwoju intelektualnego, lecz także do rozwoju moralnego i duchowego, wówczas musimy przyznać, iż w konkretnych sytuacjach obecność w klasie dzieci głęboko zaburzonych może hamować rozwój pozostałych. Dlatego też jest sprawą dyskusyjną, czy w pewnych okolicznościach nauka w szkołach powszechnych jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Potwierdza to jedynie, że nie chodzi o masową likwidację placówek specjalnych czy integracyjnych na rzecz nauczania włączającego. Ponownie chcę w tym miejscu podkreślić ogromną rolę współpracy wszystkich specjalistów pracujących z uczniami niepełnosprawnymi i o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Wzajemne uzupełnianie się, wymiana wiedzy i doświadczeń mogą być podstawą do budowania optymalnego systemu wsparcia dla uczniów.
A czym jest nauczanie włączające? Włączanie nie oznacza umieszczania dzieci w szkołach powszechnych. Oznacza natomiast zmianę szkół, tak by lepiej odpowiadały potrzebom dzieci. Dotyczy pomagania wszystkim nauczycielom w przyjęciu odpowiedzialności za nauczanie wszystkich dzieci w ich rodzimych szkołach i ich przygotowywanie do uczenia tych dzieci, które obecnie są wykluczone z własnych szkół, bez względu na powody tego wykluczenia. Dotyczy wszystkich dzieci, dla których edukacja szkolna nie jest dobrodziejstwem, a nie tylko tych, które obdarzono etykietką uczniów “o specjalnych potrzebach edukacyjnych”.
Termin włączanie oznacza zatem szerszą perspektywę myślenia o sprawach nauczania, szerszą perspektywę planowania zmian systemu szkolnego i polityki społecznej. Włączanie jest wspólnym celem nauczania i polityki społecznej. Aby mogło zacząć się dokonywać, szkoła jako całość musi się zmienić w taki sposób, by zapewniała dostęp do pełnego zakresu szans edukacyjnych i społecznych wszystkim uczniom. Każda z form – i kształcenie integracyjne, i specjalne – mają w polskim systemie oświaty właściwe sobie miejsce. Stopniowo miejsce to będzie miała również forma nauczania włączającego. A o wyborze miejsca kształcenia dziecka decyduje przecież rodzic. Dzięki odpowiedniemu wsparciu specjalistów będzie się on kierował dobrem dziecka – weźmie pod uwagę jego możliwości i predyspozycje.
Laura Jurga
Akademia Pedagogiki Specjalnej w Warszawie
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14