Pokolenie nadziei i szans
W konsekwencji tej transformacji szerokie kręgi społeczne doświadczają trudności o charakterze egzystencjalnym, takich jak bezrobocie, ubóstwo, obniżenie się poziomu kultury, wzrost wymagań pracodawców. Coraz wyraźnej jest zauważalny spadek optymizmu starszego pokolenia co do przewidywanej jakości życia swojej generacji, a tym bardziej perspektyw młodych ludzi. Powiało, co prawda, nieco nadzieją wraz z akcesją do Unii Europejskiej na poprawę jakości życia i uaktywnienie drzemiących aspiracji i dążeń.
W ubiegłym roku prowadziłam badania na temat zapatrywań młodych ludzi pod kątem ich planów edukacyjnych i zawodowych. Przytoczone tu informacje pochodzą z ankiet i wywiadów zebranych od około 400 osób. Wszyscy respondenci mieszkają w Trójmieście, mają po 17-18 lat i uczęszczają do liceów ogólnokształcących, techników lub szkół zawodowych. Przejawiają bardzo wysokie aspiracje edukacyjne i zawodowe: pragną zdobyć wyższe wykształcenie, a połowa badanych deklaruje nawet chęć ukończenia dwóch kierunków studiów. Około 5% badanych aspiruje do napisania i obrony rozprawy doktorskiej. Wszyscy respondenci opowiadają się za ustawicznym podnoszeniem swoich kwalifikacji, zdobywaniem nowych umiejętności, poszerzaniem spektrum doświadczeń, przekwalifikowaniem się, zmianą profesji.
Młodzi ludzie mają doskonałe rozeznanie w programach stypendialnych, zagranicznych praktykach, wskazują również konkretne dziedziny wiedzy, które chcieliby poszerzać. Zauważyłam, że badani młodzi ludzie nie marnują czasu, tylko korzystnie i planowo nim zarządzają. Respondenci przeznaczają go na aktywności rozwijające intelektualnie, fizycznie, społecznie, towarzysko, z których wynikają wymierne korzyści. Budzi to podziw i szacunek.
W czasie wolnym młodzież pracuje zarobkowo, uczy się lub doskonali znajomość języków obcych, czyta, uprawia sporty, służy w wolontariatach, wspiera fundacje, uczestniczy w kursach (komputerowe, aktorskie), udziela się w szkolnych kołach zainteresowań, rozwija własne hobby i podróżuje.
Interesujące wydaje się spojrzenie badanych na pracę zawodową. Młodzież ma sprecyzowane oczekiwania związane z tą sferą życia. Praca ma przynosić satysfakcję, pobudzać do wysiłku i rozwoju intelektualnego, a przede wszystkim stanowić źródło wysokich dochodów. Oczekiwania badanych w tej kwestii są sprecyzowane i bardzo wysokie. Respondenci chcieliby zarabiać od 1,6 do 14 tysięcy złotych.
Zwraca uwagę fakt, że młodzi ludzie mają bardzo silną motywację do nauki. Są również świadomi oczekiwań potencjalnych pracodawców dotyczących kwalifikacji, zdolności do ustawicznego uczenia się, innowacyjności i mobilności. Jednocześnie w słowniku młodych ludzi zadomowiły się takie kategorie, jak: sukces, kariera, wyścig szczurów czy stopa bezrobocia.
Znamienny wydaje się fakt, że badani nie wykazują tendencji do angażowania się w politykę, nie skłaniają się ku budowaniu nowego ładu społecznego, nie identyfikują się z tradycyjnymi wartościami. Młodzi ludzie nie są podatni na etosowe sentymenty, obce im są ideały „Solidarności”, uważają więzienie działaczy opozycji za korzystną inwestycję we własną przyszłość. Podważają, negują, kontestują, pytają, żądają. W ich postawie wobec świata daje się zauważyć interesowność i roszczeniowość.
Młodzi ludzie bardzo praktycznie i pragmatycznie – moim zdaniem – podchodzą do życia, emanują spokojem, optymizmem, pewnością siebie, są przekonani o własnej wyjątkowości i niepowtarzalności, rozsądnie oceniają świat, własne szanse, możliwości. Badani są bardzo przedsiębiorczy, kreatywni, twórczy, dobrze przystosowani do realiów życia w gospodarce rynkowej. Młodzież ma doskonałą orientację we współczesnym świecie, chce go poznać, zrozumieć, transformować.
Współcześni młodzi ludzie tworzą nowe pokolenie, które wzrasta w innych uwarunkowaniach. Nie noszą w sobie doświadczeń wojny, wielu z nich nie pamięta już zmagań ideowych z totalitarnym systemem, z państwem komunistycznym. Żyją w wolności, która została im dana, a której często nie doceniają, ulegli też w znacznej mierze cywilizacji konsumpcji. To pokolenie zdeterminowane na osiągnięcie sukcesu ekonomicznego i zawodowego, żądne wiedzy i władzy, które nie boi się nowych wyzwań. Osobiście nazywam ich pokoleniem ludzi urodzonych „z myszką w ręku”, nieprzeciętnie aktywnych, konsekwentnych, pozbawionych subtelności, skrupułów i wrażliwości. Mówię o nich trochę z zazdrością, że są generacją wielkich szans. A trzydziestolatkowie, do których i ja się zaliczam, dorastali w innych realiach społecznego życia.
Na naszych oczach tworzyła się historia, budowała wolność, demokracja, wolny rynek. Myślę jednak, że reprezentanci mojego pokolenia to osoby z kompleksami, chętnie usprawiedliwiający własne lenistwo i nieróbstwo znikomością szans. Wśród moich rówieśników nie brak szybkich karier, błyskotliwych awansów i spektakularnych sukcesów, choć przepełnia ich jednocześnie niepokój – nie są pewni siebie i swoich umiejętności. Jednakże niezależnie od użytej terminologii można przyjąć, że w dorosłe życie wkracza nowe pokolenie młodych ludzi oswojonych z dynamicznie rozwijającymi się technologiami, ambitnych, niezwykle precyzyjnie budujących swoje kariery, przeświadczonych o własnej wyjątkowości, niebanalnych, a przy tym pozbawionych kompleksów.
Współcześni młodzi Polacy prognozują i strategicznie planują własną przyszłość, doskonale znają swoje oczekiwania, są pełni determinacji i wiary, że świat stanie przed nimi otworem, a oni będą go zmieniać, ulepszać, poprawiać, udoskonalać. Znamienny dla młodzieży idealizm został wyparty przez krytycyzm, pragmatyzm, praktycyzm, swoistą bezwzględność.
Moi respondenci byli dla mnie mili, zawsze wyczerpująco odpowiadali na pytania – czasami dociekliwe i wymagające szczerości – niemniej jednak ich wybory, oceny, poglądy, przewartościowania nie budzą mojego optymizmu. Brakuje im kodeksu, zasad, fundamentu, skali sensownych reguł. Zastanawiam się, czy młodzi Polacy, bezwzględni w swojej walce o własną przyszłość, którzy tak otwarcie podważają i krytykują fundamentalne wartości, będą potrafili swoje kompetencje, umiejętności, wiedzę i władzę wykorzystać tak, by poprawić świat i zmienić go na lepsze. Udzielenie odpowiedzi na to pytanie przekracza moją dzisiejszą wiedzę i doświadczenie. Przyznam jednak z perspektywy czasu, który z młodzieżą dane mi było spędzić, że dostrzegam inwencję, konsekwencję, pracowitość, elastyczność, upór, determinację młodych ludzi i niezwykle mi to imponuje.
Tak po ludzku jest mi żal tych sympatycznych przedstawicieli nowej generacji, bo oni nie mają wyboru. Muszą walczyć, dokształcać się, zdobywać, aktywnie, silnie i wyraźnie włączyć się w wyścig szczurów, żeby istnieć, żeby nie zginąć. Nie ulega wątpliwości, że młode pokolenie rozpoczęło nowy etap swojego życia, jakim jest dorosłość. Pokolenie zwane pokoleniem szans. Ja jednak zastanawiam się, czy nie powinno byś nazwane pokoleniem wielkich nadziei i przegranych.
Daria Becker-Pestka
Gdańsk
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14