Komunikacja egotyczna w szkole
Termin komunikacja egotyczna oznacza nastawienie jednostki na realizowanie własnych celów bez względu na okoliczności oraz osobowość, potrzeby i punkt widzenia partnera. Dotknięty egotyzmem człowiek nie szuka porozumienia z drugim, lecz stara się go podporządkować i ugruntować swoje poczucie przewagi. W szkole, jak w każdym innym środowisku, jest to na porządku dziennym. Przy czym, trzeba zaznaczyć, egotysta, posługując się wypróbowaną techniką uzależniania innych, może działać świadomie, jak i całkowicie nieświadomie, realizując swoje ukryte plany.
Choć w szkole bardziej niż gdzie indziej powinna dominować troska o godne traktowanie drugiego człowieka, na każdym kroku aż się roi od przykładów uprawiania procederu egotycznego komunikowania się w relacjach dyrektor – nauczyciel – uczeń – rodzic. Stosując egotyczne komunikaty na lewo i prawo, oplatamy się wszyscy niewidzialną pajęczą siecią powiązań, w którą łatwo wpadają jednostki słabe i zakompleksione. Oto przykłady takich komunikatów: „Jesteś za słaby”, „Oceń to trzeźwo”, „Przecież to mrzonki”, „Nie dasz rady”, „Czy wy zawsze musicie być w rankingu na samym końcu”?, „Pani, to jak zwykle…”
Na schemacie obok wyraźnie widać, że komunikowanie egotyczne należy do procesów obejmujących swym zasięgiem wiele grup jednocześnie i na wielu płaszczyznach. Dyrektor (D), wchodząc w relacje z nauczycielem, kształtuje wzór komunikatu; ten przenosi go na niższe poziomy i zaszczepia między uczniów (U), rodziców (R) i ewentualnie innych nauczycieli (N). A ponieważ wszyscy działają w tej samej przestrzeni komunikacyjnej, każdy z nich może stosować komunikowanie egotyczne i przenieść je na pozostałych uczestników środowiska. Niestety, to środowisko dalekie jest nie mówię ideałom, ale i normom. Obserwacje dialogu szkolnego uprawianego na płaszczyźnie: dyrektor-nauczyciel-uczeń-rodzic, pozwala wskazać wszędobylskie formuły, wykorzystywane w oddziaływaniu na drugiego człowieka.
Ciekawe zjawisko obserwuje się w szkole, do której uczęszcza rodzeństwo lub też jedno z nich ukończyło wcześniej swoją edukację. Prawie każdy nauczyciel uważa za stosowne głośne porównywanie osiągnięć jednych z drugimi: „Jasiu to był pracowity” albo: „Popatrz na Anię, ona to zawsze wszystko wie”. Oto początek komunikacyjnej wieży Babel! Niwiele trzeba, aby krytykowane dziecko poczuło się gorsze, słabsze intelektualnie, nieudane, leniwe lub mniej towarzyskie. Tak bywa przecież i w domu.
Nauczyciele i rodzice tłumaczą, że dokonują porównywania dzieci, aby w tych niżej ocenianych wzbudzić wolę walki i wykrzesać z nich to, co głęboko uśpione. Niestety powtarzanie tego zabiegu prowadzi do utrwalenia czyjegoś wizerunku nie tylko w oczach adresata, ale i odbiorcy. W poczuciu dydaktycznego działania nauczyciele nauczyli się dostrzegać tylko i wyłącznie spektakularne sukcesy wychowanków. Tymczasem każdemu z nas, a uczniowi znajdującemu się w fazie kształtowania wyobrażeń o sobie i świecie szczególnie, jest potrzebne nie okazyjne błyszczenie na firmamencie, ale stykanie się z systematycznym komunikowaniem podkreślającym jego drobne osiągnięcia. Bagatelizowanie więc sukcesów: „Wiesz, to nie jest jeszcze pełen sukces...” lub ich przemilczanie jest wyrazem omawianego typu komunikacji.
W dialogu szkolnym wykorzystuje się często strategię budzenia strachu w poczuciu, że zadziała on jako środek motywujący. Oto fraza nadużywana przez nauczycieli lub nadzór pedagogiczny, a także w domu przez rodziców: „Przyznaj się, jesteś winny”. Klasyfikowanie czyjejś postawy przez nakaz połączony z orzeczeniem winy uchodzi za fatalny w skutkach akt komunikacji. Bazą dla takiej komunikacji bywa tkwiący w każdym z nas lęk o doznanie porażki związanej ze słabym wynikiem egzaminu czy sprawdzianu. Nikt nie chce przecież być ośmieszonym czy zaklasyfikowanym do grupy tych, którzy uchodzą za nieudaczników.
Te same zasady komunikacji egotycznej obowiązują w zespołach dorosłych. Wcale nie trzeba co i raz powtarzać drugiej osobie, że jest słaba, nieudolna, leniwa, niekompetentna, aby dotarło do niej to, o co nam chodzi. Oto przykład: „Proszę pomyśleć o tym, co pani robi? Musi pani wiedzieć, że nie będzie pani łatwo znaleźć inną pracę. Tylko tu ma pani sprzyjające warunki, gdzie indziej nie będą tak pobłażliwie patrzyli na pani poczynania...”
Albo taka forma nacisku: „Jeśli nie będziecie państwo chodzić na zajęcia, to na pewno nie będziecie w stanie nauczyć się sami do egzaminu i go zdać. A ja wiem, kto uczestniczy w wykładach, i ja będę egzaminować”.
Formą obrony przed komunikacją egotyczną jest agresja, cynizm i stosowanie tej samej techniki toczenia rozmowy: „Szanowni państwo, uczniowie narysowali was w ciemnych kolorach, mnie w jasnych. To oznacza, że boją się was i wam nie ufają”. Taka wypowiedź dyrektora szkoły prowadzi do obniżenia wartości grona, które zostało poddane ocenie na podstawie rysunków uczniów. Deprymujące dla grona okazało się nie to, że uczniowie wypowiedzieli się o nim negatywnie, ale że osoba dokonująca oceny zestawiła ten wynik ze swoją lokatą w oczach uczniów. Odpowiedź była zresztą natychmiastowa. Ktoś ze zgromadzonych w odwecie rzucił w przestrzeń: „Trzeba było dać im jasne kredki, to by nas narysowali w innej tonacji”.
Albo weźmy zdanie jakże często słyszane na wielu konwentyklach: „Szanowni państwo, kto zajmie się przygotowaniem tej analizy? Nie muszę przypominać, że za kilka miesięcy nagrody i na pewno o niektórych z państwa będę pamiętać...” Tak sformułowany komunikat, w sytuacji kiedy pracownicy muszą podjąć się dodatkowych obowiązków, jest zdecydowanie egotyczny. Wiadomo bowiem, że tego typu obwieszczenie prowadzi do życia w poczuciu strachu i obniżonej oceny innych własnych działań. Upublicznianie tego typu anonsów i wykorzystywanie ich do osiągania doraźnych celów jest klasyfikowane jako jeden z 45 desygnatów mobbingu!
Komunikowanie egotyczne, toczące się w środowisku szkolnym, odzwierciedla jakże często domową rzeczywistość i klimaty dialogu uprawianego w okolicznościach mniej lub bardziej formalnych. Warto znać mechanizmy tego zjawiska i starać się analizować poszczególne dialogi, choćby po to, by małymi krokami eliminować wszystkie te frazy i „odzywki”, by nie obniżać wartości partnera dialogu. Nieznajomość rzeczy i nieumiejętność oceny właściwych i niewłaściwych dialogów doprowadzi bowiem zapewne do wykształcenia się jednostek nadużywających procesu komunikacji do załatwienia swoich spraw i dominowania nad innymi w poczuciu bezkarności i bezrefleksyjności.
Katarzyna Bocheńska
Wyższa Szkoła Umiejetności Społecznych
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14