Dziecko nieśmiałe
Nieśmiałość widoczna szczególnie w sytuacjach, w których dziecko jest oceniane przez innych lub znajduje się w sytuacji wystawienia publicznego, sprawia, że dla wielu z nich aktywne uczestnictwo w zajęciach szkolnych staje się udręką, która przeradza się w poczucie zagrożenia i doprowadza do samoizolacji. Na domiar złego pojawiają się dolegliwości somatyczne i fizyczne, obniża się jakość wykonywanych zadań. Dzieci nieśmiałe, usuwające się w cień w życiu szkolnym, mimo że ich prawidłowy rozwój jest znacznie utrudniony, pozostają ze swoim problemem niezauważone. Jak im pomóc?
Lęk, o którym piszemy, choć sam w sobie nie stanowi zjawiska patologicznego, jest jednak silnie odczuwany przez dotkniętą nim jednostkę jako stan złego samopoczucia, pod postacią mało sprecyzowanego zagrożenia. Osoba nieśmiała stale czuje się bezradna w wielu kluczowych momentach życia, szczególnie, kiedy znajdzie się w nowych warunkach. Jeśli osoba taka nie potrafi się w porę zaadaptować do sytuacji i poczucie niepewności trwa dłuższy czas, lęk przechodzi w stan patologiczny.
Tak więc uczucia i stany lękowe mogą występować zarówno w warunkach prawidłowych, jak i patologicznych: w pierwszym wypadku pod wpływem racjonalnego działania ustępują i zanikają, w drugim – przechodzą do sfery podświadomości i zaczynają wywierać dezorganizujący wpływ na sferę poznawczą, myślenie i emocje, często prowadząc do regresji.
S.B. Sarason (1960), prowadząc badania nad funkcjonowaniem dzieci lękliwych, podkreślał, że zarówno w nauce szkolnej, jak i zachowaniu wobec różnych zadań dzieci te są mniej twórcze, w większym stopniu skłonne do trzymania się pewnych schematów w działaniu, bardziej zależne od oceny zewnętrznej. Popełniają też więcej błędów w zadaniach wymagających szybkości działania, wykazując większą niż ich rówieśnicy skłonność do przeżywania poczucia winy za popełnione błędy. Wynika to z tego, że dzieci te uważają siebie same za jednostki niedostosowane do stawianych im wymagań. Powoduje to, że starają się unikać trudnych zadań, a jeśli je podejmują, to z góry spodziewają się porażki.
Stwarza to, oczywiście, znacznie gorsze warunki uczestnictwa w grupowych zajęciach szkolnych, a lęk przed negatywnymi ocenami powoduje już na wstępie zahamowanie ich aktywności i pogorszenie możliwości pracy umysłowej. Problemem stają się także kontakty z rówieśnikami, gdyż dzieci te, nie mogąc spełnić cenionych przez grupę celów, nigdy nie dostępują uznania społecznego ani popularności. Stopniowo tracą związki z rówieśnikami, a nawet są przez nich izolowane. Sytuacja taka jest dla dziecka dotkniętego wrodzoną lub nabytą nieśmiałością wyjątkowo trudna i może zmierzać ku naruszeniu zdrowia psychicznego.
Analiza zjawiska lękliwości społecznej dzieci pokazuje, że cecha ta występuje co najmniej w trzech przypadkach: myślenia dziecka o sobie jako gorszego od innych, kiedy nie wierzy ono w powodzenie podejmowanych zadań, oraz w wypadku nadmiernego wyolbrzymiania znaczenia oceny innych.
Jak pomóc dziecku, by nie borykało się ze swym problemem w samotności, by nie wznosiło wokół siebie niewidzialnej bariery? Zagubienie, anonimowość, rezygnacja ze swej indywidualności jest bowiem jednym ze sposobów obrony przed możliwością zaistnienia w sytuacji zagrożenia. Efektem mogą być nie tylko zachowania wycofujące, ale i silnie agresywne. Nie trzeba dodawać, że jedne i drugie, ponieważ wiążą się z utratą poczucia własnej wartości, prowadzą do destrukcji w funkcjonowaniu.
W takiej sytuacji, oprócz działań terapeutycznych, podjęcie odpowiednich zabiegów wychowawczych może uruchomić w dziecku myślenie, że ludzie nie zawsze je oceniają i osądzają krytycznie, że potrzeba czasem otwarcia, by kontakt z innymi mógł zostać nawiązany. I choć u dzieci lękliwych jest to ogromnie utrudnione, zmiana związana ze zrozumieniem siebie i swojej nieśmiałości pozwala budować realne poczucie własnej wartości i rozwijać skuteczne umiejętności społeczne.
Podstawą pracy wychowawczej staje się kształtowanie i wzmacnianie mechanizmów kontroli emocjonalnej. Polega ona na uświadomieniu dotkniętych nieśmiałością dzieci, że jest to stan dobrze nam znany, dający się opanować i rokujący powodzenie na przyszłość. Trzeba wykazać dziecku zależność między sposobem wykonywania działań a ich rezultatami; np. wskazywać zależność między własnym zdenerwowaniem a pogorszeniem wyniku w wykonywanym zadaniu. Pomocne tu mogą być wskazówki co do działania bez pośpiechu, z maksymalnym skupieniem się na rozwiązaniu zadania, a nie na pobocznych lub końcowych efektach związanych z oceną. Te przedsięwzięcia mają sprzyjać powstawaniu i utrwalaniu poznawczego stosunku do rzeczywistości.
Należy też uświadomić dziecku skalę i znaczenie oceniania i jego psychologiczne uwarunkowania. Wykazywać, że osąd postępowania i sposób przedstawienia oceny dotyczą wyników włożonej pracy, a nie osoby. Liczy się tylko analiza wykonania, tj. wskazanie dodatnich stron dzieła i ich źródeł oraz konkretnych braków; a więc należy uświadomić dziecku, skąd się biorą sukcesy lub porażki i jaka jest droga do eliminowania niepowodzeń w dalszym działaniu. Taka ocena sprzyja rozwojowi orientacji we własnym działaniu i samym sobie.
Ważne jest zwrócenie dziecku uwagi na możliwość podjęcia kontroli emocjonalnej, zwłaszcza ujemnych emocji, przez podtrzymywanie aktywności w momencie pojawienia się trudności, uświadamianiu sobie własnych walorów. Osiągnąć to można przez poznanie i kontrolę samych stanów uczuciowych, tj. poznanie źródeł i ekspresji swoich przeżyć. Ponieważ są to trudne do poznania i opanowania problemy, dziecko, któremu chcemy pomóc, nie może być pozostawione same sobie, ale musi być wspierane przez nauczyciela terapeutę i najbliższych.
W domu można pomóc dziecku w pokonywaniu własnych wewnętrznych oporów przez dodawanie odwagi czy zorganizowanie warunków umożliwiających przeżycie sukcesu. Trzeba uczyć dziecko umiejętności właściwego reagowania na pojawiające się trudności przez odwracanie uwagi od przykrych przeżyć, a skupianie się na pozytywnych aspektach, np. kontaktów z kolegami, wskazywanie zalet dystansu do własnych problemów, uczenie zachowania zdrowego rozsądku i poczucia humoru. Wszystkie te zabiegi pozwalają rozładowywać napięcia emocjonalne dziecka i uczyć je refleksyjnych postaw.
Warunkiem koniecznym do pomyślnego przebiegu tego rodzaju oddziaływań, jak zauważa Maria Tyszkowa, jest zaufanie i psychiczna więź między wychowankiem a wychowawcą. Można pomóc “nieśmiałemu z natury” dziecku tylko w przypadku autentycznego zainteresowania wychowawcy sprawami podopiecznego, polegającego na trosce o prawidłowy rozwój dziecka, czuwaniu nad jego działalnością i kontaktami społecznymi, organizowaniu mu warunków do wykazania się nieskrępowaną aktywnością.
Wszystkich, którzy podejmą trud zapanowania nad zjawiskiem lękliwości społecznej występującym u dzieci w wieku szkolnym, Kazimierz Obuchowski, który badał ten problem, zapewnia, że nawet dzieci, które otwarcie wyrażają przekonanie o własnej mniejszej wartości, wierzą, że pewnego dnia wszystko się odmieni.
Można więc mieć nadzieję, że przedstawione rozważania pobudzą nauczycieli i rodziców do refleksji nad tym zjawiskiem, a także pozwolą zwrócić uwagę na konieczność organizacji takiego procesu edukacyjnego (w tym doświadczeń dziecka), który obok wiedzy i umiejętności pozwoli dziecku wyzwolić się z “kompleksu kopciuszka”. Bo choć z różnych przyczyn może wytworzyć się taka osobowość dziecka, w której strach nie będzie stanem przejściowym, lecz trwałą cechą charakteru, lęk interakcyjny występujący u dzieci w wieku szkolnym można zminimalizować i poddać skutecznej terapii. Najskuteczniejszym jej elementem będzie jednak takie wspieranie dziecka w kontaktach z innymi osobami, które pozwoli mu zdobyć przekonanie o tym, że jest tak samo ważne dla innych jak oni dla niego.
Hanna Krauze-Sikorska
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14