Do czego są potrzebni dziadkowie?
Nikt tak jak dziadkowie nie przeżywa narodzin wnuka, nie pęcznieje z dumy z jego pierwszych wypowiedzianych słów i potem – kiedy wnuk dorasta. Ich uczestnictwo w zabawach z niemowlęciem stwarza wiele okazji do ćwiczenia prostych czynności, takich jak wskazywanie przedmiotów czy powtarzanie słów. Wnuczkowie wychowani w takiej atmosferze, według J. Piageta, mają radosne dzieciństwo, wchodzą w życie z dużo większym zakresem zainteresowań i bogatszym zasobem informacji, łatwiej nawiązują kontakty społeczne.
Bo też w życiu dziecka, z wyjątkiem rodziców nie ma takich ludzi, jak dziadkowie, którzy darzyliby jewiększą miłością, poświęcali mu tyle czasu i uwagi, bawili się w sklep, szkołę, grali w chińczyka i szyli ubranka dla lalek. Dzięki dziadkom dziecko ma niepowtarzalną okazję do słuchania bajek i opowiadań, uczenia się wierszyków i piosenek. Każda babcia potrafi po kilka razy snuć tę samą historię, czytać te same książki i odpowiadać na niekończące się pytania, nie okazując przy tym zniecierpliwienia. Owe zabawy napełniają dziecko radością, wzbogacają w nim dziarskość i zaszczepiają wiarę w siebie, oraz “organizują” osobowość dziecka. Sprzyjają kształtowaniu jego charakteru i rozwojowi woli, przygotowują do łagodnego wyrażania emocji, zaszczepiają szacunek dla starszych (Arkin).
Uczestnicząc w zabawach z dziadkami, nazywanych przez K. Groosa ćwiczeniami przygotowawczymi, dziecko uczy się zasad współżycia, pełnienia w otoczeniu określonych ról i właściwego realizowania własnych zadań życiowych. Obcowanie z dziadkami jest odzwierciedleniem życia społecznego, stwarza prawdziwie rodzinną atmosferę, tak niezbędną do pełnej realizacji poczucia bezpieczeństwa. Kontakty z dziadkami są więc dla dziecka specyficzną formą nawiązywania zdrowych więzi ze społeczeństwem, a starszym ludziom dają poczucie przydatności w życiu.
W miarę dorastania wnuczków rola dziadków się zmienia: we wzajemnych kontaktach dominują rozmowy, kładzie się nacisk na przekazywanie tradycji. Ich wiedza i życiowe doświadczenie są pomocne w kształtowaniu światopoglądu młodego człowieka. Dzięki ich opowieściom zyskują oni to, czego nie da się zdobyć w inny sposób: stają się bogatsi o ich przeżycia, co sprzyja normalnemu rozwojowi uczuciowemu dorastającego człowieka. Transmisja międzypokoleniowa kształtuje hierarchię wartości, która odtąd będzie stanowić punkt odniesienia dla oceny napotkanych sytuacji społecznych.
Babcia przekazuje wiedzę o roli kobiety w rodzinie i społeczeństwie i choć wiedza wydaje się nieco przestarzała, to jednak zakodowane wcześniej informacje bywają wykorzystywane, gdy trzeba się odwołać do autorytetów. To ona pokazuje, jak trzymać filiżankę i jak siadać przy stole, od niej można się dowiedzieć, jak się tańczyło walca w ogromnym salonie i śpiewało, stojąc przy pianinie lub jak się jeździło na łyżwach po zamarzniętej tafli parkowego stawu. To wszystko znacznie przewyższa uroki telewizji, gier komputerowych, internetu. Już sama obecność babci uczy szacunku do niej, który następnie zostaje przeniesiony na innych: każe ustąpić miejsca osobom w podeszłym wieku w środkach lokomocji czy pomóc im w zakupach w wielkim sklepie.
Dziadek ma inne zadania. Jego opowiadania koncentrują się wokół faktów historycznych, dotyczących bardzo często osobistych przeżyć. Poszerza się w ten sposób wiedza dziecka o przeszłości własnej rodziny, a także o historii kraju. Kontakt z dziadkiem ma duże znaczenie dla kształtowania u dorastającego człowieka światopoglądu, jakże ważnego składnika formującej się osobowości. Ma wpływ na stosunek do wartości i norm, do przemian i panujących ideologii. Pytania, które zadaje młody człowiek, dotyczą problemów religijnych, moralnych i społecznych. Nikt lepiej niż dziadek, bo z właściwym zrozumieniem, nie podejmuje próby rozstrzygania wątpliwości, rozterek i wahań. Wiedza, jaką przekazuje starszy człowiek, jest ponadczasowa, zawiera informacje, które będą odtąd służyć ocenianiu zjawisk, wyciąganiu wniosków i budowaniu własnego poglądu na rzeczywistość. Tego młody człowiek nie znajdzie w żadnym podręczniku historii ani nie nauczy się, oglądając nawet najlepsze filmy. Im więcej czasu spędzają dzieci z dziadkami, tym krytyczniej, z korzyścią dla siebie potrafią patrzeć i oceniać rzeczywistość.
Wszystko to nie oznacza, że ci, którzy nie znają swoich przodków lub znają ich tylko z opowiadań, są gorszymi ludźmi lub mniej mają zadatków na patriotów, ale z pewnością ich przeżycia z dzieciństwa są uboższe, a dochodzenie do norm określających stosunek do społeczeństwa dłuższe i niepewne. We współczesnym świecie bowiem wszystko jest pozorne i ulotne. W samym środku tej niepewności już sam wygląd domu dziadków i wypełniające go zapachy mają stabilizujący wpływ: babcie i dziadkowie są źródłem ciągłości i nadziei. Każdy potrzebuje miłości, szacunku i... kryjówki, w której można się schować, gdy dopadną kłopoty. Po to dla wnuków są dziadkowie.
Justyna Falkowska
Uniwersytet Łódzki
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14