Imię i nazwisko:
Adres email:


Co słychać u zdolnych?

Polska szkoła jest nastawiona na przeciętność: równa nie do orłów w klasie, ale do średniaków. Nauczyciele mają rację, twierdząc, że w klasie trzydziestoosobowej bardzo trudno jest różnicować nauczanie. Dlaczego?


 

Dlatego że szkoła ma przede wszystkim wyrównywać szanse! Nauczyciel, poświęcając czas zdolnym, pozostawiłby słabszych swojemu losowi. Mimo obowiązywania tej zasady, każdy wrażliwy nauczyciel różnicuje podejście do poszczególnych uczniów, biorąc przy sprawdzianach pod uwagę ich zdolności i możliwości opanowania wiedzy. Ale na tym na ogół jego inwencja się kończy.

Był czas, że niektóre szkoły próbowały się ratować przed unifikacją, dzieląc na wstępie uczniów na klasy zdolne i mniej zdolne. Niestety, wywoływało to gwałtowną krytykę ze strony rodziców, ale i sprzeciw nauczycieli zmuszonych do pracy w słabszych klasach. Odezwały się też głosy protestu z szeregów organizacji broniących praw dziecka. Zwłaszcza że wkrótce wyszło na jaw, że w klasach lepszych znalazły się dzieci lokalnych włodarzy, biznesmenów, lekarzy czy prawników, tj. tych osobistości, które mogły "wesprzeć" potrzeby szkoły. W efekcie uczniowie ci na ogół znaleźli miejsca w szkołach niepublicznych, tzn. społecznych i prywatnych.

Ale co szkoły te wówczas oferowały "lepszym" uczniom? Przede wszystkim kadrę pedagogiczną wyselekcjonowaną spośród tych licznych chętnych, którzy ubiegali się o pracę, dalej - mało liczebne klasy, indywidualne podejście do ucznia, duży wybór zajęć pozalekcyjnych, dobry kontakt z rodzicem itp. Warto zaznaczyć, że niektóre szkoły publiczne również szczyciły się podobną ofertą. Zresztą wkrótce się okazało, że uczniowie ze szkół niepublicznych, chowani bezstresowo, z programem dostosowanym do ich potrzeb, unikającym nauki pamięciowej itp., przepadali na dalszych szczeblach kształcenia, kiedy np. trafiali do edukacyjnych molochów, gdzie nie byli w stanie poradzić sobie w trudniejszej rzeczywistości. O zgrozo, niejednokrotnie dziecko po kilku latach nauki w szkole społecznej nie umiało porządnie pisać, czytać lub liczyć! 

Tak było na początku transformacji ustroju szkolnego. Obecnie proporcje się odwróciły. Coraz więcej uczniów ze szkół niepublicznych odnosi sukcesy we wszelkiego rodzaju konkursach i olimpiadach, a trud nauczycieli zostaje dostrzeżony i nagrodzony.  Zyskał też uczeń: komfort pracy w małym zespole, nieskrępowany dostęp do komputerów, większa możliwość wyjazdów, wycieczek itp. Program obowiązujący w tych klasach umożliwia podnoszenie poziomu umiejętności i dużą indywidualizację pracy.

Takie same  lub podobne warunki zapewniają także  szkoły osiedlowe lub wiejskie. Niestety w wyobrażeniu naszych decydentów od oświaty powinny zniknąć z mapy szkół, jak zwykle z powodów finansowych. Bo szkoła wiejska nie musi oznaczać źle przygotowanych nauczycieli i siermiężności.

Pracuję w wiejskiej szkole (200 uczniów), gdzie od wielu lat wszyscy nauczyciele są po studiach wyższych, prawie wszyscy mają ukończone drugie specjalności na studiach podyplomowych i posiadają stopnie specjalizacji zawodowej. Nie należy u nas do rzadkości praktyka, że w przypadku dłuższej choroby ucznia nauczyciel odwiedza go w domu i zapoznaje z aktualnie przerabianym materiałem.

Na porządku dziennym jest też współpraca z domem; rodzic niefrasobliwie podchodzący do swoich obowiązków względem szkoły jest poddawany szczególnej uwadze wychowawcy, pedagoga szkolnego, podlega nieformalnym naciskom ze strony sąsiadów, a nawet przypadkiem tym interesuje się ksiądz proboszcz. Ta ciężka praca przynosi owoce. Coraz więcej naszych dzieci dostaje się do liceów i na studia, co jeszcze kilka lat temu było prawie niemożliwe.

Jeśli przyjrzeć się podstawom programowym i zaleceniom MEN, to nie trudno stwierdzić, iż dokumenty te niewiele uwagi poświęcają problemom zdolnych uczniów. Brakuje na przykład świadectw z wyróżnieniem. Nie ma także ciągłości w pilotowaniu ucznia zdolnego na dalszych etapach kształcenia. Nawet nie chodzi tutaj o specjalne środki na ten cel, ale o, powiedzmy, jakąś osobę odpowiedzialną za kontakty z innymi placówkami, która przekazywałaby spostrzeżenia i opinie o dziecku. Idzie się po linii najmniejszego oporu, tworząc klasy przygotowawcze do liceum, czyli inaczej mówiąc, zbierając śmietankę w postaci najlepiej przygotowanych uczniów, aby sztucznie podnieść poziom swojej placówki. Taka szkoła chwali się potem osiągnięciami nauczycieli i wysokim poziomem. Ale to nie zawsze przynosi właściwe rezultaty w dalszej perspektywie.

Przypomina mi się przykład z Gwiezdnego Miasteczka w byłym ZSRR, gdzie w swoim czasie zebrano najbardziej utalentowanych uczniów, laureatów olimpiad. Wkrótce okazało się, że wśród tych zdolnych byli geniusze, więc nastąpiła kolejna selekcja. Zrodziło to frustrację i bunt wśród "gorszych" i trzeba było zrezygnować z przewidzianego eksperymentu. Moim zdaniem klasa powinna być zróżnicowana pod względem poziomu uczniów, a praca nauczyciela ma polegać na tym, aby każdemu podopiecznemu, w miarę jego możliwości, dać szansę rozwoju.

Literatura utwierdzała nas w częściowym przekonaniu, że jeżeli ktoś wystawał ponad przeciętność, to zazwyczaj miał z tego powodu kłopoty. Popatrzmy na takie postacie, jak: Janko Muzykant, Martin Eden, Ikar, czy na... młodocianych hakerów. Może nadeszły takie czasy, że można to zmienić? Chyba musimy jeszcze na to poczekać.



Krzysztof Zajdel
Wilkszyn
 

Listopad/Grudzień 2001
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej