Nowa wizja polskiej edukacji
Dlaczego reforma oświaty stała się koniecznością? Bo znaleźliśmy się w punkcie, w którym utrzymywanie dotychczasowej formuły szkolnictwa przestało mieć sens i to z kilku znanych powodów.
Po pierwsze: zakres wiedzy zgromadzonej przez ludzkość doszedł do granicy, za którą nakład czasu niezbędnego na poznanie samych tylko jej podstaw przekracza czas, jaki państwo będzie w stanie przeznaczyć na kształcenie młodego człowieka. Po drugie: rewolucja medialna zmieniła osobowość młodego pokolenia w takim stopniu, że szkoła oparta na tradycyjnym systemie przekazu informacji straciła zarówno swój autorytet, jak i skuteczność. Po trzecie: szybkie tempo rozwoju społeczeństwa pociąga za sobą konieczność stałej mobilności zawodowej przeciętnego absolwenta. A więc współczesna szkoła musi przygotowywać obywatela nie jak dotąd do pełnienia określonej roli w społeczeństwie, ale do stałej i płynnej zmiany ról w miarę zmieniających się potrzeb. Po czwarte: edukacja, pozostając usługą społeczną, stała się równocześnie towarem rynkowym. Rozwijające się poczucie zależności między poziomem wykształcenia a możliwościami życiowymi zwiększa oczekiwania wobec szkoły do poziomu, którego pozostając w swym obecnym kształcie, nie jest ona w stanie zaspokoić. Wreszcie po piąte: naturalna dla demokratycznego społeczeństwa tendencja do regionalizacji i promowania społeczności lokalnych jest nie do pogodzenia z sytuacją, w której w całym kraju obowiązuje jednolity program nauczania.
Z przytoczonych wyżej obserwacji wynika jedno: reforma systemu edukacji nie tyle została zaplanowana, co wymuszona przez zmieniające się warunki funkcjonowania polskiego społeczeństwa! Nie jest więc żadnym wymysłem "onych", jak próbują utrzymywać niektórzy politycy, ale po prostu koniecznością.
*
Zmiana struktury szkolnej z dwu- na trzyszczeblową (szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum) jest głęboko przemyślana. Pierwszy szczebel 6-letniego nauczania podstawowego (wiek 7-12) został podzielony na dwa cykle dydaktyczne. Pierwsze trzy lata będą poświęcone na kształcenie zintegrowane, nie będzie podziału na przedmioty. Kolejne trzy lata obejmie tzw. kształcenie blokowe, w którym tradycyjne przedmioty zostaną połączone w większe całości. Przyjęcie takiej struktury wychodzi naprzeciw naturalnym cechom rozwojowym młodego człowieka. Pierwsze trzy lata nauczania początkowego to czas przekazywania dziecku podstawowych umiejętności szkolnych: pisania, czytania i rachowania. Dobór treści nauczania na tym etapie nie jest sprawą najważniejszą, ponieważ nie zasób wiedzy, lecz opanowanie kilku najistotniejszych umiejętności stanowi o dobrym przygotowaniu dziecka do dalszej nauki. Podstawowym kryterium doboru treści kształcenia jest na tym etapie oparcie się na przykładach z najbliższego dziecku otoczenia, a dla celów wychowawczych - rozwijanie takich cech, jak: wrażliwość, patriotyzm, ciekawość świata itp.
Nauczyciel nauczania początkowego ma na ogół świadomość celu, jaki stoi przed jego uczniami i jaką drogą ma go osiągnąć. Powodzenie zależy od poziomu jego wykształcenia, nabytego doświadczenia, talentu, przekonań i zainteresowań. Na tej podstawie, wraz z uwzględnieniem obowiązującego programu nauczania początkowego, buduje on wizję absolwenta klasy trzeciej i pod tym kątem dobiera treści, metody i formy pracy. Czasem przybiera to postać programu autorskiego.
Tu jednak mam pewną uwagę: mimo rozluźnienia gorsetu kontroli, w większości polskich szkół realizuje się jedynie tzw. minimum programowe, czyli po prostu ministerialny program nauczania. Nauczyciele skrupulatnie realizują przypisane treści i rzetelnie wypełniają zawarte w nim zalecenia. Daje im to poczucie dobrze spełnionego obowiązku i jednocześnie zachowania bezpieczeństwa, bo wiadomo, czego mają nauczyć, a nie zajmować się "eksperymentowaniem".
Z kolei dla innej części nauczycieli obowiązujący program jest raczej powodem do frustracji. Bo czy jest możliwe, aby w tym samym czasie nauczyć tego samego np. o łące dziecko miejskie i wiejskie? Dla pierwszego kaczka na łące, to zazwyczaj postać z kreskówek Walta Disneya, dla drugiego - oczywisty element otaczającego środowiska. Jeżeli podstawową formą zdobywania wiedzy ma być na tym etapie działanie, to czy jest możliwe nauczenie dzieci tyle, ile przewiduje program? Wszyscy, którzy stosują aktywne metody pracy wiedzą, że odpowiedź na to pytanie musi być negatywna. Dlatego przyjęcie podstaw programowych wydaje się dla wszystkich zbawienne. Twórczy nauczyciele będą mogli zgodnie z prawem i bez zbędnej mitręgi konstruować własne projekty lub przynajmniej modyfikować już istniejące, a pozostali - wcześniej lub później - dostosowują się do potrzeb konkretnej klasy.
Wprowadzenie cyklu nauczania blokowego dla uczniów klas 4-6 stwarza możliwość wypełnienia rysującej się dotąd wyraźnie luki między edukacją elementarną a tradycyjnie rozumianym nauczaniem przedmiotowym. Dziewięciolatek rozpoczyna właśnie poszukiwanie swojej tożsamości i swojego miejsca w społeczeństwie. Temu procesowi musi towarzyszyć odpowiednie działanie szkoły: z jednej strony, stopniowe zwiększanie stawianych przed dzieckiem wyzwań intelektualnych, z drugiej - pozostawianie mu możliwie dużo czasu na rozwój społeczny. Uczeń wychodzący spod opieki jedynego, w większości przypadków uwielbianego przezeń wychowawcy, stawał wobec nagłej konieczności sprostania zwielokrotnionym wymaganiom, określanym przez co najmniej pięciu różnych i niemal zawsze nowych dla niego nauczycieli. Prowadziło to do napięć emocjonalnych powodujących niekiedy spadek motywacji do nauki i niepowodzenia szkolne.
Ten cykl kształcenia jest okresem zaznajamiania dziecka z całościowym obrazem otaczającego je świata. Jest również okresem rodzenia się poczucia autonomii ucznia, poddanego wcześniej naturalnemu autorytetowi rodziny i pierwszego nauczyciela. Jest on wreszcie czasem dojrzewania do świadomego określenia swojego miejsca w społeczeństwie, co dokonuje się również w szkole przez kształtowanie relacji wewnątrzklasowych i wewnątrzszkolnych, wobec stopniowo malejącego wpływu wychowawczego nauczycieli.
W tej sytuacji program szkolny, spełniając wymogi stawiane przez podstawy programowe, powinien być programem jednolitym, to znaczy zapewniającym możliwie jak największy stopień integracji treści i metod nauczania, a zarazem ich oparcie na świadomie zaplanowanej działalności wychowawczej. Realizacja takiego programu musi być wspólnym zadaniem zespołu nauczycieli, a nie, jak dotąd, sumą jednostkowych działań podejmowanych niezależnie przez każdego z nich.
*
Drugi szczebelkariery szkolnej to 3-letnie gimnazjum; stwarza ono szansę lepszego dopasowania oferty edukacyjnej do potrzeb i możliwości uczniów, a co za tym idzie poprawienia skuteczności oddziaływań szkoły. Praktyka pedagogiczna wskazuje, że większość uczniów siódmej i ósmej klasy przeżywa burzliwe przemiany, których następstwem jest między innymi nasilenie konfliktów z nauczycielami, demonstracja postaw niechętnych szkole, a nade wszystko - zmniejszenie zainteresowania nauką szkolną. Te kłopot- liwe zjawiska tłumaczy się na ogół okresem dojrzewania młodych ludzi, co nie zmienia faktu, że istniejąca dotychczas struktura systemu szkolnego tylko je utrwalała, zamiast im przeciwdziałać.
Uczeń wkraczający w wiek gimnazjalny staje przed nowymi zadaniami. Kompetencje wyniesione z poprzedniego etapu edukacji pozwalają go kreować na świadomego i samodzielnego partnera nauczycieli w procesie edukacji. Toteż zadaniem tych trzech lat nauki jest wprowadzenie go w język i treści dziedzin wiedzy człowieka oraz przygotowanie do dokonania wyborów edukacyjnych odpowiednich do jego uzdolnień i osiągnięć. Dopiero tu po raz pierwszy pojawią się tradycyjne przedmioty ogólnokształcące.
Zastąpienie nauczania blokowego nauczaniem przedmiotowym pociąga za sobą istotne zmiany w sposobie funkcjonowania zespołu pedagogicznego. Daleko posuniętą integrację działań zarówno na płaszczyźnie programowej, jak i metodycznej zastępuje indywidualny wysiłek poszczególnych nauczycieli stojących przed zadaniem pozyskania wśród uczniów jak najwięcej sympatyków dla reprezentowanych przez siebie dziedzin.
Zwiększenie wymiaru zajęć obowiązkowych oraz liczby przedmiotów nauczania powoduje znaczny wzrost nakładu czasu poświęcanego przez ucznia na naukę. Staje się ona ośrodkiem nie tylko dydaktycznej, ale również wychowującej funkcji szkoły. To właśnie na etapie gimnazjum w świadomości ucznia powinno się ostatecznie ukształtować przekonanie o istnieniu ścisłej zależności między wysiłkiem związanym z nauką a perspektywami życiowymi. Z tego z kolei będą wypływać coraz wyższe oczekiwania wobec nauczycieli. Nauczyciel gimnazjum musi więc być specjalistą wystarczająco kompetentnym, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości ucznia dotyczące swojej dziedziny wiedzy, a jednocześnie wystarczająco utalentowanym pedagogicznie, by zainteresować swoim przedmiotem wszystkich zdradzających uzdolnienia w tym kierunku.
Akceptacja, a nawet uznanie za pożądaną rywalizacji między nauczycielami nie oznacza rezygnacji z określenia reguł spajających programy nauczania poszczególnych przedmiotów w logiczną całość. Należeć do nich będą zasady oceniania, wybrane rozwiązania metodyczne przyjęte do jednolitego stosowania przez wszystkich nauczycieli, wreszcie pewne ustalenia organizacyjne. Płaszczyzną rywalizacji nauczycieli może być sposób prowadzenia zajęć i ich atrakcyjność merytoryczna; nadal wszakże musi obowiązywać zasada, że przejście z jednej lekcji na drugą nie może zmuszać ucznia do zmiany sposobu funkcjonowania czy wręcz systemu wartości.
Z opisanych tu założeń wynika sposób budowania programu nauczania dla obowiązkowego gimnazjum. Powinien on zawierać wszystko to, co w danej dyscyplinie jest najważniejsze, unikając zarazem treści być może słusznych i ważnych, ale równocześnie bardzo trudnych lub po prostu nudnych.
*
Trzeci szczebel, sprofilowane 3-letnie liceum, stanowi ukoronowanie edukacji szkolnej. Jest przeznaczone dla uczniów, którzy dokonali wyboru interesującej ich dziedziny wiedzy, a równocześnie zdali egzamin kończący gimnazjum z wynikiem wystarczająco dobrym, by dostać się do wybranej szkoły. Program liceum o odpowiednim profilu, adresowany do wyselekcjonowanej grupy uczniów, powinien być na tyle zaawansowany merytorycznie, by służył zbudowaniu solidnej podstawy pod późniejsze studia wyższe.
Na koniec słowo na temat nauczycieli, którzy mają wprowadzać w życie zawarte w podstawach programowych rozwiązania. Profesor Aleksander Nalaskowski zauważył ("Amicus", 2/98), że Arystoteles nie potrzebował programu nauczania. Oczywiście, grecki filozof był w stanie ogarnąć, a nawet poddać krytycznej refleksji niemal całą ówczesną wiedzę. Jednak wcale nie tutaj kryje się uzasadnienie wspomnianego stwierdzenia. Po prostu Arystoteles dzielił się z uczniami całą swoją osobowością - nie był tylko ich nauczycielem, był ich mistrzem. Mistrz przekazuje swoją wiedzę, ale równocześnie dba o rozwój osobowości wychowanka, stara się ukształtować go na swoje podobieństwo. To charakterystyczne, że współczesny nauczyciel rzadko kiedy marzy, by w swoim wychowanku dostrzec odbicie siebie samego.
Dzięki reformie oświaty nauczyciele stają przed szansą odzyskania poczucia twórczego charakteru swojej pracy! Oczywiście, istnieją tzw. ograniczenia obiektywne, jak choćby sprawa bardzo niskich wynagrodzeń, jeżeli jednak już podjęliśmy się wykonywać ten zawód, to warto robić to w sposób przynoszący możliwie dużo satysfakcji. Ja już dokonałem takiego wyboru.
Jarosław Pytlak
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14