Imię i nazwisko:
Adres email:


Edukacyjny kontekst pracy


Zdaniem Jana Pawła II praca stanowi podstawowy wymiar bytowania człowieka na ziemi. Na każdym ciąży obowiązek pracy, ale jej personalistyczna koncepcja znajduje się w opozycji do przymusu pracy - jest on szczególnie groźny tam, gdzie została zlikwidowana własność prywatna.


Praca przejawia się w życiu ludzkim wielowymiarowo i wielofunkcyjnie. Nie tylko wytwarza dobra materialne, ale jest także niezbędna w rozwoju człowieka. Dynamizuje jego potencje fizyczne, intelektualne, duchowe, kulturowe, moralne. Praca kształtuje wolę, charakter, zainteresowania, wpływa na samopoczucie i stan zdrowia. Dzięki niej człowiek się uczy życia i współdziałania. Jest podstawą samorealizacji i uspołecznienia, kształtuje więzi międzyludzkie oraz systemy wartości.


Z uwagi na znaczenie i trwałość śladów, jakie pozostawia praca w psychice jej wykonawców, w nauce eksponuje się kategorię osobowości zawodowej - swoistego szyldu informującego społeczne otoczenie o przynależności człowieka do określonej grupy pracowniczej (np. osobowość górnika, mistrza, nauczyciela, lekarza, uczonego). Osobowość zawodowa to taki pożądany zespół (syndrom, struktura) składników i cech człowieka, formowanych w procesie kształcenia zawodowego oraz rozwijanych, utrwalanych i funkcjonujących w procesie pracy zawodowej, który zapewnia mu aktywny kontakt z materialnym, społecznym lub kulturowym środowiskiem pracy, przyczyniającym się do jego twórczych przeobrażeń1. Idzie tu przede wszystkim o zainteresowania i zamiłowania zawodowe, zdolności i uzdolnienia (kierunkowe), motywy zawodowego kształcenia się i pracy, postawę prozawodową i propracowniczą, wiedzę i umiejętności społeczno-zawodowe oraz plany życiowo-zawodowe pracowników.


W kontekście osobowościowej roli wykonywanej przez człowieka pracy warto pamiętać, że rola pracy nie musi być pozytywna w każdym przypadku: praca nie zawsze owocuje (...). Co więcej: człowiek, umierając, umiera zwyciężony własną pracą. Ta sama praca, która służyła rozwojowi i podtrzymywaniu życia, staje się źródłem słabości i śmierci. Praca nie tylko uczłowiecza człowieka, praca może także zabić człowieka. Człowiek umiera umęczony pracą2. Zacytowany autor, gdzie indziej pisze: to nie praca stwarza człowieka pracy, lecz człowiek pracy stwarza pracę, nadając jej właściwy sens. To on decyduje o tym, jak będzie pracował, z sensem czy bez sensu. Człowiek pracy stawia władzę, od której zależy globalny system pracy, w obliczu kluczowej decyzji: albo będzie rządzić pracą sensownie, albo sama stanie się władzą bez sensu, władzą pozorną, papierową. Władza, jeśli chce być władzą naprawdę, musi służyć logice pracy3. Praca może być źródłem ludzkiej udręki, może stać się katorgą, może być trudem bez sensu. I odpowiedzialność za to ponosi nie tylko jej wykonawca, spada ona również na władzę.

*

Godność osoby pozwala mówić o godności pracy człowieka. Podstawą etosu pracy jest jej personalny charakter. Człowiek pracy ma prawo, by być traktowanym jako podmiot współdecydujący o swoim losie. Pracę trzeba zawsze opierać na dobrej organizacji. Rozum winien kierować nią nie tylko w skali makrospołecznej, ale także w konkretnych sytuacjach i odniesieniach środowiskowych; mowa tu o rozumie technicznym, ekonomicznym, pragmatycznym, naukowym. Praca pełni ważne funkcje w życiu człowieka, ale jest tu konieczne opowiedzenie się za prymatem wartości wyższych (moralnych, poznawczych, ideowych) nad wartościami materialnymi.


Praca jest niezbędna w wychowaniu. Wychowanie przez pracę określa się jako zamierzony i celowo organizowany rodzaj aktywności, którego cechą szczególną jest wykorzystanie pracy w oddziaływaniu na jednostkę i dokonywaniu zmian w jej osobowości. Wśród dyscyplin pedagogicznych wyodrębniła się także pedagogika pracy, której przedmiotem zainteresowań i badań obok kształcenia politechnicznego, orientacji i poradnictwa zawodowego, kształcenia i wychowania zawodowego, doskonalenia ogólnego i zawodowego pracowników i problemów oświatowych zakładu pracy jest nade wszystko wychowanie przez pracę. Choć walory edukacyjne pracy dostrzegano także w przeszłości, to jednak szkoła polska nie miała większych tradycji w tym zakresie.


W latach powojennych wiele energii pochłonęła walka z analfabetyzmem i troska o zapewnienie elementarnego wykształcenia. Motywacja szerokich rzesz społeczeństwa do wydajnego wysiłku była ogromna. Ale dziś także wiemy, że jego ukierunkowanie nie zawsze było trafne, a wychowanie przez pracę pozostawiało wiele do życzenia. Organizatorzy życia zbiorowego kamuflowali te trudności i problemy, które dowodziły ich przywódczej niesprawności, mogły wprowadzić dyskomfort oraz pogarszać społeczne nastroje. Zapis oficjalnych dokonań musiał być w zgodzie z przewidywanym modelem - rzeczywistość odbiegała jednak od założeń.


W całej działalności programowej (na skutek częściowego tylko wdrożenia koncepcji kształcenia politechnicznego) wychowanie nosi w polskiej szkole lat 1949-1970 bardziej teoretyczny niż praktyczny charakter. Uczyniono bowiem istotne kroki i osiągnięto znaczne efekty przy dokonywaniu rekonstrukcji zawartości treściowej poszczególnych przedmiotów nauczania, zwłaszcza w bloku przedmiotów matematyczno-przyrodniczych, natomiast ani w programie kształcenia, ani w programie wychowania nie przyznano sprawom politechnizacji należytego miejsca, nie przystąpiono na szeroką skalę do realizacji praktycznego współdziałania z fabrykami i gospodarstwami rolnymi, nie zapewniono odpowiedniej jedności teorii i praktyki w tym zakresie (przynajmniej nie zapewniono tego w szkole podstawowej i liceum ogólnokształcącym). Natomiast w znacznym stopniu zrealizowano zamierzony program wychowania przez pracę i dla pracy w rozwiniętym już wówczas szkolnictwie zawodowym
4. Nie oznacza to, że lata następne przyniosły na tym polu wyróżniające się zmiany jakościowe.

*

Restrukturyzowana współcześnie gospodarka stawia nowe wymagania. Rozstrzygają się tu relacje między popytem a podażą zasobów ludzkiej energii, dyspozycyjności, wiedzy, umiejętności - mamy więc do czynienia z rynkiem pracy. Nadmiar owych zasobów prowadzi do bezrobocia. W polskich warunkach bezrobocie nie jest wynikiem braku zapotrzebowania na pracę, ale nade wszystko nieumiejętności jej zapewnienia i ukierunkowania potencjału ludzkich możliwości. Co wiąże się nie tylko z niedoskonałościami konceptualnymi i planistycznymi ogniw administracyjnych i samorządowych, ale głównie z nieumiejętnością dostosowania się szerokich rzesz bezrobotnych do reguł gospodarki rynkowej.


Przeciwdziałaniu bezrobociu służy polityka gospodarcza, w której gestii jest poszukiwanie bezpośrednich lub pośrednich środków dla zmniejszenia jego rozmiarów czy też likwidacji. Polskie bezrobocie, choć jego zasięg jest ogólnokrajowy, wskutek braku warunków do przemieszczania siły roboczej, staje się problemem każdego regionu z osobna (lokalny charakter bezrobocia) - podstawowe decyzje co do kierunków działania służb zatrudniania muszą się rodzić w terenie, w którym są realizowane. Aktywność i kompetencja ciał społecznych jest wciąż niewystarczająca. Zachodzi konieczność ścisłego instytucjonalnego i partnerskiego współdziałania wojewódzkich urzędów pracy z rządową administracją gospodarczą. Swoją rolę do spełnienia ma także będący w powiązaniu z potrzebami społecznymi system kształcenia. Trzeba włączyć w proces restrukturyzowanej gospodarki reformujące się szkolnictwo. Ma to na celu aktywny udział oświaty w walce z bezrobociem oraz dostosowanie jej organizacji do rynkowych przemian.


Bezrobocie należy do nowych zjawisk w warunkach powojennej Polski - oficjalnie nowych, jako że z ukrytym bezrobociem mieliśmy do czynienia od dawna. Przed laty każdy miał zapewnioną pracę - względy polityczne nie dopuszczały innej sytuacji. Dziś bezrobocie stało się faktem. Jest to zjawisko typowe dla gospodarki rynkowej. Niepokoi jednak skala problemu, a zarazem nieumiejętność przeciwdziałania mu zracjonalizowanymi decyzjami w skali makro, ale także inicjatywą poszczególnych jednostek odpowiedzialnych za swój osobisty los. O zjawisku tym tak napisano ponad siedemdziesiąt lat temu: Okazuje się jednakowoż, jak szalenie bierne i często wprost niedołężne są zabiegi szerokich mas społeczeństwa pod tym względem. Niezaradność jest tak zastraszająca, że niejeden utalentowany i wiele wiadomości posiadający osobnik nie jest w stanie wynaleźć sobie sam jakiejkolwiek bądź sposobności, że w czasach krytycznych jak te, które właśnie przeżywamy setki tysięcy ludzi bezrobotnych pozostają w największej nędzy i powodują niezmierne straty dla państwa, które tych ciężarów już dłużej ponosić nie może i popada w coraz większe trudności. Setki tysięcy narzekają na ciężkie czasy i bezradnie wyczekują obcej pomocy, zamiast otrząsnąć się z gnuśności i z odwagą i energią poradzić sobie samym5.


Należy dostrzec pewne podobieństwo kondycji psychicznej Polaków wówczas i dzisiaj. Jej podstawowe znamiona można byłoby określić jako zły nawyk albo wyuczoną bezradność. Nawyk, jak dowodzi psychologia, należy do takich czynności, które w wyniku powtarzania (ćwiczenia) przebiegają w sposób zautomatyzowany lub zbliżony do zautomatyzowanego i nie wymagają koncentracji uwagi czy myślenia. Praca niedbała, wymuszona, wyzbyta inicjatywy w czasach niewoli narodowej mogła być traktowana jako postawa pożądana, stając się normą obyczajową czy moralną. Pracę dla zaborców i okupanta traktowano jako swego rodzaju kolaborację, a realizacja w czasach powojennych modelu gospodarczego odrzucającego własność środków produkcji także wpływała demobilizująco na jakość pracy. Aktualność takiego wzorca, choćby szczątkowa, w nowej rzeczywistości przeczy myśleniu prospołecznemu.


Wyuczona bezradność6 według Seligmana to nabyte w trakcie uczenia się (treningu) przeświadczenie o braku zależności między działaniem a wynikiem. Niemożliwość modyfikacji układu zdarzeń pełni wówczas rolę poznawczego mediatora w przenoszeniu efektów treningu na nowe sytuacje. Nie straciło jeszcze na aktualności stwierdzenie, że polska praca w wielu przypadkach jest chora. Kryzys etosu pracy to element szerszego kryzysu fundamentalnych wartości człowieka - życia, miłości, sumienia, trzeźwości, solidarności, odpowiedzialności, troski o dobro wspólne. Stosunek społeczeństwa polskiego do bezrobocia jest negatywny. Bezrobocie jest złem, a jeśli jego rozmiary osiągną pewne granice, może się stać prawdziwą klęską. Praca to uznane społecznie prawo osoby ludzkiej. Nade wszystko niepokojąca jest sytuacja młodzieży, która została tego prawa pozbawiona także jako prawa do rozwoju osobowości oraz uczestnictwa w życiu narodu przez pracę.

*

W kontekście powyższego mogą się rodzić obawy co do trafności drogi reform. Otóż, globalny kierunek przemian (orientacja polityczno-ustrojowa) nie podlega zakwestionowaniu, co nie oznacza, że cele operacyjne będące jego uszczegółowieniem są bezbłędne i muszą być realizowane w układzie bezalternatywnym. Sięganie do danych z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i porównywanie ich z danymi z lat dziewięćdziesiątych - co często się czyni - jest mylące. Przed laty wskaźniki statystyczne miały z reguły tendencję zwyżkową (uczestnictwo w wyborach, pozytywny stosunek do obowiązków, liczba wydobytych ton węgla czy wytopionej stali).


Rosnącym wskaźnikom przeczyły realne osiągnięcia i dokonania. Źródeł rozpadu etosu pracy należy szukać właśnie w tym okresie i w latach wcześniejszych, choć wyniki prowadzonych wówczas sondaży, analiz i badań mogą temu przeczyć. Praca nie gwarantowała z reguły sukcesu materialnego, jednak dawała minimum środków do życia, często bez większego nakładu wysiłków osobistych. Niosła niezbędne poczucie bezpieczeństwa, stąd wysoka ocena tych przywilejów, które wiązały się z wykonywaną pracą i samej pracy w warunkach uznanych za pewien stan konieczny - niemożliwy wówczas do zmiany, będących w zgodzie z kanonami, które legły u podstaw ustrojowych. Była to jednak ocena w dużej mierze fikcyjnego świata wartości, stąd też badanie porównawcze (zestawienie danych sprzed lat z danymi aktualnymi) nie odzwierciedla rzeczywistego obrazu rzeczy.


Praca to wyraz czynnej postawy człowieka wobec świata, wynikającej z jego niesamowystarczalności przejawianej w potrzebach. Przeobraża ona nie tylko środowisko, ale także samego wykonawcę. Jest jednym z ważnych czynników antropogenezy. Staje się więc wartością autonomiczną, nadrzędną wobec innych elementów procesów wytwórczych oraz całości życia ekonomicznego. Jej istotę charakteryzują i wyrażają takie cechy przeciwstawne, jak trud - łatwość, konieczność - wolność, cierpienie - radość. Zaprzeczeniem pracy jest bezrobocie. To ostatnie uznaje się za naturalne pod warunkiem, że nie przekroczy pewnych granic. Wówczas można się z nim oswoić, choć nie wolno mu się biernie poddawać. Bezrobocie należy maksymalnie ograniczać i zwalczać przez aktywność jednostkową oraz zbiorową, odkrywanie rezerw produkcyjnych, tworzenie nowych stanowisk pracy.


Jeszcze do niedawna podręczniki pedagogiki podejmowały jedynie problem wychowania do pracy, pomijały zaś, gdyż nie było takiego ideologicznego przyzwolenia, wychowanie do bezrobocia. Współczesna sytuacja sprawia, że wychowanie do pracy i bezrobocia stają się wprost nierozłącznymi wobec siebie. Nie da się pominąć dużej rzeszy bezrobotnych jako obiektu wpływów edukacyjnych, jako środowiska wychowawczego. Bezrobocie nie powinno być okresem bezczynności lub patologicznie ukierunkowanej aktywności, ma ono służyć przygotowaniu się do podjęcia przyszłej pracy - wychowaniu do pracy. Praca powinna psychologicznie i świadomościowo nastawiać na ewentualność, choć z reguły nieakceptowanej ale nierzadko koniecznej, roli osoby bezrobotnej, a czas bezrobocia wciąż przysposabiać do nowych obowiązków zawodowych. Wychowanie do pracy jest przeto integralnie powiązane z wychowaniem do bezrobocia.

Czesław Wiśniewski
Piotrków Trybunalski


Przypisy:

1   K. Czarnecki, Rozwój zawodowy człowieka, IWZZ, Warszawa 1985.
2   J. Tischner, Filozofia dramatu, Paryż 1990.
3   J. Tischner, Etyka solidarności oraz homo sovieticus, Znak, Kraków 1992.
4   W. Pomykało, Kształtowanie ideału wychowawczego w PRL w latach 1944-1976, KiW, Warszawa 1977.
5   D. Bezrobotny, Koniec bezrobocia, Poznań 1926.
6   G. Sedek, "Bezradność w środowisku zawodowym - przyczyny i skutki", [w:] X. Gliszczyńska

Marzec 1999
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej