Jak pomóc dzieciom w nauce?
Od lat interesuję się trudnościami dzieci w uczeniu się matematyki w klasach I-III[1]. Prowadziłem zajęcia wyrównawcze w szkole i indywidualne zajęcia w domach. Bardzo często odczuwałem bezradność w obliczu podstawowej rozbieżności między oczekiwaniami rodziców i nauczycieli a możliwościami i potrzebami dziecka. Już na wstępie musiałem zdecydować:
- Jak zareagować na konkretne oczekiwania rodziców lub nauczycieli, którzy licząc na szybkie uzupełnienie braków wiedzy ucznia (nie umie tabliczki mnożenia, nie potrafi rozwiązać zadań tekstowych itp.)? Co im obiecać, skoro braki sięgają często głębiej, niż to się wydaje na podstawie odpowiedzi dziecka, a ich przyczyny leżą często poza strefą moich wpływów?
- Jak uzasadnić sobie i rodzicom, że w przypadku danego dziecka nadrobienie tego konkretnego fragmentu materiału jest takie ważne dla jego rozwoju?
- Jak poznać prawdziwe przyczyny trudności w nauce, sklasyfikować potrzeby dziecka i jak dobrać odpowiednie zadania, które znalazłyby się w zasięgu jego możliwości, pomogłyby mu się nauczyć odważnego atakowania problemów i zachęciły do uczenia się przedmiotu?
*
Stawałem więc wobec trudnych problemów, mając często do dyspozycji jedynie powierzchowne diagnozy pedagogów z poradni (mało czasu na badania, nieznajomość nowoczesnych metod diagnozowania) i opinie nauczyciela oraz będąc pod silną presją oczekiwań i czasu, który z każdym dniem powiększał dystans między umiejętnościami opóźnionego dziecka a reszty klasy. Stawałem także w niedogodnej roli specjalisty, osoby kompetentnej, której doświadczenia i wiedza są, nie zawsze uzasadnionym, źródłem nadziei oraz zobowiązaniem, że problemy te rozwiąże.
Nikt jednak, łącznie ze mną, nie brał pod uwagę jeszcze jednej grupy problemów. Tkwiły one i tkwią we mnie, w moich nastawieniach, obawach, przesądach i ambicjach. Oto niektóre z tych problemów i pytań, które pozwalają mi określić kierunki zmian i uzasadniają tezę tego artykułu: aby pomagać w nauce uczniowi, trzeba najpierw pomóc sobie:
- Wiem, że w szkole liczą się efekty mierzone pozytywnymi ocenami na klasówkach. Jak mam nauczyć się rezygnować z osiągania łatwych i pozornych efektów uzyskiwanych przez żmudny, pamięciowy trening umysłu - bezwartościowy z punktu widzenia rozwoju dziecka? Jak się nauczyć dbać przede wszystkim o metody, nie tracąc z oczu nadrzędnych celów nauczania związanych z harmonijnym rozwojem dziecka i szanowania zasad nauczania i wychowania?
- Wiem, że podawanie gotowej wiedzy i korygowanie błędów ucznia jest najpowszechniej uprawianą metodą kształcenia. Jak się wyleczyć z metod podających, koncentrując się na słuchaniu dziecka, które uczy je samodzielnego radzenia sobie z zadaniem? Jak się nauczyć przyjmowania jego błędów ze spokojem i traktowania ich jako naturalnego i koniecznego etapu uczenia się?
- Wiem, że zastanawiamy się, jak ułatwić dzieciom zrozumienie trudnych zagadnień, przez co często pokonujemy najważniejsze trudności za ucznia. Jak się nauczyć stawiać zadania o odpowiednim stopniu trudności, aby dziecko mogło pokonać trudności samo lub z moją niewielką pomocą?
- Wiem, że program nauczania i wymagania szkolne stanowią klasyfikacyjne ramki, w które wstawia się każdego ucznia, by go porównywać z innymi i oceniać. Jak nauczyć się tworzenia indywidualnych programów i odmiennych kryteriów ocen, wydobywających walory ucznia, bez ciągłego porównywania go z narzuconymi standardami wymagań, stosowanymi do uczniów rozwijających się w innym tempie[2] i w innych dziedzinach?
- Wiem, że wiedzę rozumie się powszechnie jako zbiór ustalonych faktów, wiadomości i umiejętności rozwiązywania pewnych typów problemów. Jak się nauczyć rozumienia wiedzy jako zmieniającej się, dynamicznej konstrukcji tworzonej przez samego ucznia w toku licznych doświadczeń i refleksji?
- Wiem, że podręczniki przynoszą wiele ćwiczeń wspomagających kształtowanie pojęć matematycznych. Jak konstruować ćwiczenia pasujące do możliwości i potrzeb konkretnego dziecka i nie traktować gotowych ćwiczeń jako zawsze skutecznych lekarstw?
- Wiem, że matematyka jest traktowana jako narzędzie rozwijania logicznego myślenia i trening umysłu. Jakimi niematematycznymi ćwiczeniami wspomagać rozwój dziecka, aby mogło uczyć się matematyki?
- Wiem, że przyczyn niepowodzeń uczniów upatruje się głównie w brakach natury intelektualnej. Jak nawiązywać właściwy emocjonalny kontakt z dzieckiem, by traktowało mnie jak swego przyjaciela, a nie jak jeszcze jednego recenzenta i utrudniacza życia?
- Wiem, że moje niepowodzenia zmniejszają mój autorytet i zaufanie tych, którzy oczekują ode mnie pomocy. Jak się nauczyć traktować własne porażki jako naturalny element w procesie samokształcenia i okazję do lepszego zrozumienia siebie i swoich możliwości w pracy z dzieckiem?
W praktyce wspomagania rozwoju i rekonstrukcji wiedzy diagnoza powinna poprzedzać dobór odpowiedniej terapii. Dzieci, jeśli ich wnikliwie słuchamy, stanowią dla nas źródło prawidłowych diagnoz naszych problemów. Wskazałem tu dziewięć trudności wyznaczających zakres mojej pracy nad sobą. Dla mnie to oczywiste, że aby móc pomagać innym, trzeba rozwiązywać własne problemy. Wcale się nie przejmuję więc, że mam teraz więcej pracy z dodatkowym uczniem. Wręcz przeciwnie, cieszę się, ponieważ wraz z nowymi trudnościami uzyskałem także dodatkowe wsparcie. Nietrudno się domyślić w kim.
Od pewnego czasu chodzi mi po głowie jeszcze jedna myśl: A może moje problemy obejmują także pozostałych uczniów?
Marek Pisarski
Białystok
| [1] | Napisałem trzy książki: Matematyka dla naszych dzieci, ECERI 1992; Przewodnik po kłopotach z matematyki, PITAGORAS 1994; Matematyczne wróżby, ERA 1992. |
| [2] | Wiele wartościowych informacji można znaleźć w książkach prof. Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej, np. Dzieci ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się matematyki, WSiP 1994. |
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14