Imię i nazwisko:
Adres email:


Dziecko rozwijające się po swojemu


Podstawowe założenie współczesnych teorii rozwoju głosi ścisły związek rozwoju biologicznego i psychicznego. Oznacza to, że jeśli struktura biologiczna nie znajduje się w odpowiednim stanie gotowości (dojrzałości), nie jest możliwe osiągnięcie przez nią odpowiedniego rozwoju psychicznego.


Oznacza to niepodatność danej osoby - lub inaczej: brak wrażliwości na oddziaływania zewnętrzne kierowane do niej przez innych ludzi: rodziców, opiekunów, nauczycieli. Będą one nieefektywne, nawet jeżeli będą nasilane czy kierowane przez dłuższy czas - tak długo, dopóki nie nastąpi ich swoiste dopasowanie do tego poziomu dojrzałości, jaki ta osoba w danym momencie reprezentuje. Znaczy to, iż trzeba znaleźć odpowiedni sposób pracy z każdym dzieckiem, odpowiedni "kluczyk" do niego.


Użycie zwrotu "odpowiedni etap rozwoju psychicznego" wskazuje, iż na podstawie wnikliwych obserwacji ludzi w różnych stadiach rozwoju można mówić o istnieniu pewnych ogólniejszych prawidłowości w przebiegu rozwoju psychicznego i o ich wiązaniu z odpowiednią fazą rozwoju biologicznego. Prawidłowości te określa się na podstawie obserwowania dużej częstości ich występowania w badanej populacji, czyli najczęściej obserwując rozwój ludzi zdrowych (którzy, co oczywiste, stanowią większość wśród osób w danym wieku). W związku z tym możemy przypuszczać, iż oddziaływania środowiskowe i kulturowe, w tym oddziaływania edukacyjne (i wychowawcze, i dydaktyczne) również zostały dostosowane do rozwoju większej części populacji, czyli do osób o prawidłowym rozwoju biologicznym i związanym z nim rozwoju psychicznym. Układem odniesienia dla rozwoju dzieci, które często określamy jako opóźnione, upośledzone czy wręcz niedorozwinięte, jest zatem populacja dzieci rozwijających się normalnie.


Mój wywód ma ukazać bezradność kultury, a także bezradność pojmowanej szeroko edukacji wobec dzieci "innych" - nie opóźnionych czy upośledzonych, ale właśnie "rozwijających się odmiennie", czyli inaczej niż większość ich zdrowych biologicznie rówieśników. U dzieci "innych" w związku z ich uszkodzoną czy osłabioną - na skutek działania w okresie przed urodzeniem lub tuż po nim różnych szkodliwych czynników - strukturą biologiczną układu nerwowego (chodzi tutaj zarówno o ośrodkowy układ nerwowy, jak i wszelkie drogi łączące go z ciałem, czyli autonomiczny i obwodowy układ nerwowy) rozwój psychiczny przebiega nieprawidłowo, w znaczeniu jest "niezgodny" z prawidłowościami u dzieci zdrowych.


Co prawda, w naszej kulturze ustalono określone prawidłowości rozwoju także w odniesieniu do różnych grup dzieci "odmiennych" i wykształcono odpowiednie sposoby oddziaływania np. na dzieci z zespołem Downa czy dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym. Chcę jednak zwrócić uwagę na to, iż sposób postępowania jest tu taki sam, jak w odniesieniu do dzieci zdrowych - mówi się o ogólnych prawidłowościach, sformułowanych na podstawie uogólnionych obserwacji odnoszących się do odpowiednio dużej liczby przypadków.


Ale czy takie uogólniające postępowanie jest właściwe? Czy opracowywane na podstawie takiej wyjściowej wiedzy metody postępowania rehabilitacyjnego mogą być skuteczne? Postawię pytanie inaczej: Czy można znaleźć dwie osoby z identycznym niedorozwojem lub zaburzeniem w rozwoju biologicznym? A dwie tożsame osoby zdrowe? Oczywiście, nie. Zmierzam do stwierdzenia, iż mimo że ludzie wykształcają takie same funkcje psychiczne, ponieważ podlegają jednakowym wymaganiom kulturowym i gromadzą swe doświadczenia życiowe w podobnych sytuacjach, to jednak drogi ich rozwoju, a tym samym ich podstawowa struktura pozwalająca na odpowiednie spostrzeganie świata i działanie w nim, są różne.


Dobrze obrazuje to przykład osoby z uszkodzeniem analizatora wzrokowego, polegającym na niemożności zatrzymania wzroku na początku nowej linijki czytanego tekstu. Nauczono ją jednak korzystać z połączenia analizatora kinestetycznego i wzrokowego (koordynacji wzrokowo-ruchowej) przez zatrzymywanie wzroku na swojej lewej dłoni, którą kładzie na początku każdej nowej linijki czytanego tekstu. Struktura odzyskanej funkcji jest już jednak inna.


Jest więc możliwe docieranie do tego samego poziomu rozwoju w życiu psychicznym różnymi drogami. Zapewne u dzieci zdrowych różnice te będą niewielkie. Istnieją bowiem dla nich kulturowo ukształtowane drogi, którymi rozwój przebiega najszybciej. Gdy jednak różnica dotyczy poziomu biologicznego, tym silniej przejawia się ona w rozwoju psychicznym. Dzieci odmiennie rozwijające się mają istotnie mniejszy wybór dróg rozwoju, a często te najefektywniejsze są im w ogóle niedostępne. Rozwój psychiczny jest u nich możliwy, ale będzie się odbywał na drodze okrężnej, wspomagany wieloma zabiegami i przez to w wolniejszym tempie.


Z przytoczonych rozważań można wyciągnąć następujące wnioski praktyczne odnośnie do obserwacji takich innych dzieci i odnośnie pomagania im w ich rozwoju:

  1. Istotne jest ustalenie w każdym przypadku, czy u danego dziecka rzeczywiście występują jakiekolwiek uszkodzenia lub zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego. W przypadku ich stwierdzenia postępowanie diagnostyczne powinno zmierzać również do określenia, czy i jak wpłynęło to na sposób ukształtowania funkcji psychicznych. Tu należy się odwołać do kompetencji odpowiednich specjalistów (neurologów, neuropsychologów).
  2. Należy zachować szczególną ostrożność przy stwierdzaniu u dziecka opóźnienia, upośledzenia czy niedorozwoju umysłowego. To, co obserwujemy, może wskazywać nie na defekt biologiczny, ale jedynie na to, iż rozwój danego dziecka przebiega inaczej niż rozwój większości dzieci w podobnym wieku. Konieczne jest więc sprawdzenie, czy dziecko nie rozwinęło badanej funkcji w ogóle, czy też dana funkcja istnieje i działa, ale ma inną strukturę, ukształtowaną z jakichś przyczyn drogą okrężną. Tu również sięgamy po pomoc wymienionych specjalistów.
  3. Dla dokonania rozróżnień zawartych we wniosku drugim i w ogóle dla dokładnego zbadania poziomu rozwoju umysłowego (także u dzieci bez uszkodzeń układu nerwowego) jest niezbędne przeprowadzenie szczegółowej analizy ich czynności psychicznych. Oznacza to konieczność stosowania metod niewystandaryzowanych eksperymentów, czyli specjalnie dobieranych (a nawet konstruowanych) dla danego dziecka. Tu właściwej pomocy może udzielić psycholog.
  4. Ostatni wniosek dotyczy terapii i odnosi się w równym stopniu do nauczycieli, jak i rodziców. Powinna ona uwzględnić indywidualną konstrukcję umysłową dziecka i specyficznie dopasować do niej swój program. Jej celem będzie zwykle wspomaganie rozwoju, co oznacza - w przypadku dzieci w jakichś sposób "innych" - pomoc w wyborze najefektywniejszej drogi radzenia sobie z zadaniami rozwojowymi. Oczywiście nie można mówić o świadomym wyborze jakiejś jednej, ściśle określonej drogi rozwoju danej funkcji psychicznej u dziecka. Chodzi mi tu raczej o podkreślenie możliwości pójścia różnymi drogami, nie zawsze najlepszymi z kulturowego punktu widzenia, nie zawsze zgodnymi z wymogami szkolnej edukacji czy zwyczajami społecznymi. Często droga taka musi dopiero powstać w głowie psychologa, nauczyciela, rodziców…


Aby cztery sformułowane przeze mnie postulaty mogły zostać z dobrym dla dziecka skutkiem zrealizowane, jest konieczna współpraca specjalistów (neurologa, neuropsychologa, psychologa czy pedagoga szkolnego) z rodzicami dziecka i jego nauczycielami. Nie zawsze, jak pokazuje życie, jest to możliwe. Dziecko zostaje wtedy samo ze swymi problemami, etykietka "niepełnosprawnego" czy "opóźnionego" przykleja się do niego coraz bardziej, a ono i tak się rozwija, tyle że po swojemu.


Sławomir Jabłoński

UAM, Poznań

Luty 1999
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej