Imię i nazwisko:
Adres email:


Pedagogika niepokoju


Zadania pedagogiki podobnie jak każdej nauki empirycznej polegają na opisie i klasyfikacji zjawisk, ustaleniu zależności między nimi i wyjaśnieniu tych zjawisk. Pedagogika także stara się zanalizować zależności łączące zjawiska oraz mechanizmy występujące w procesie wychowawczym.


Rozbieżności i kontrowersje wokół konstruktywnego budowania wiedzy o tym zjawisku nie zostały po dziś dzień przezwyciężone i nie ma co na to liczyć w najbliższej przyszłości. Niezgoda na jakąkolwiek z dotychczasowych definicji wychowania eksponujących jego celowy, świadomie zamierzony charakter formacyjny bierze się głównie z niebezpieczeństwa podporządkowywania jednych drugim (wychowanków wychowawcom), a więc pozbawienia ich prawa i możliwości do autonomicznego, nieskrępowanego rozwoju.


T. Szkudlarek (1995) pisze, że o naturę wychowania toczy się spór w ramach ideologii konserwatywnych, gdzie wiąże się funkcje edukacji z koniecznością transmisji kultury, liberalnych - akceptujących rolę wychowania w rozwoju indywidualności i radykalnych - skłonnych widzieć w edukacji czynnik społeczny. Jest to jeden z wielu wymiarów niejednoznaczności wychowania: w rozwoju, w edukacji indywidualności widzieć czynnik zmiany pedagogiki. Jednak można przyjąć, zdaniem autora, że zjawisko rozpoznane przez S. Sarnowskiego jako pedagogizm jest formą kontroli społecznej właściwą dla nowoczesnych społeczeństw Europy. Pedagogizm zatem można rozumieć jako jeden z naczelnych wymiarów społecznej rewolucji zakładającej przecież konieczność określonego wychowania społeczeństwa. W związku z tym należy zdobywać nowe kompetencje, zweryfikować dotychczas zdobyte doświadczenie, odrzucić stare sposoby rozumienia świata na rzecz odmiennych sposobów rozumienia ludzi i kultury, pisze A. Jawłowska (1995).


Istnieje także możliwość wzięcia pod uwagę takich wartości i znaczeń, które oferuje filozofia, kultura, religia lub takich wzorów myślenia, które wcześniej znała tylko kulturowa awangarda i grupy alternatywne. Można się odwołać do definicji cytowanych w książce J.W. Botkina (1982), który napisał, że temu procesowi towarzyszą przekształcenia procesów psychicznych, struktur aktywności, struktur poznawczych całych grup ludzkich. W efekcie mogą one stwarzać możliwości wypracowania odmiennych form rozumienia i działania w życiu.


Pluralizm pedagogiczny


Obecny pluralizm pedagogiczny jest kulturową wizją złożonych społeczności o zróżnicowanych ideologicznie, kulturowo, etnicznie i rasowo grupach ludności. Oznacza on jednak coś więcej. Zakłada ciągły wybór między alternatywnymi możliwościami. Jest jednoznaczny ze społeczną rekonstrukcją i ciągłą zmianą oraz eksperymentowaniem różnymi środkami i różnorodnymi drogami i metodami. Oznacza to, że każdy może praktykować odmienny styl wychowania, wybierać odmienną drogę badań, krytyki i afirmacji określonych teorii wychowania.


Takie otwarcie na wielość kultur i wielość jednostkowych filozofii jest budzeniem czujności etycznej i pogłębianiem wrażliwości i skłonności wobec ambiwalentnej estetyki świata. I tak np. dla W. Mikołajewicza jest tym samym, czym jest życie. Jest istnieniem dla innych i w obecności innych. Gdyby zgodzić się z twierdzeniem, że proces starzenia się i śmierci ciała jest czymś oczywistym, to obserwacja ta w pełni odnosi się do pedagogiki. Ze względu na swoje uwikłania (specyfikę) rodzi się ona wciąż na nowo i w szybkim tempie obumiera. Współczesna pedagogika jest ciałem złożonym, kontynuuje autor, jego materia uległa scjentystycznym podziałom. Jak poszczególne organy ciała ludzkiego, tak pedagogika uległa parcjalizacji jako koniecznemu procesowi będącemu wynikiem afirmacji materii.


Społeczeństwo, grupy kulturowe, cywilizacje rozwijają się i uczą w społecznym, globalnym, etnicznym ruchu kulturowym, w przenikaniu się kulturowych wzorów i wpływów. W związku z tym filozofujące podejście do myśli pedagogicznej jest jedną z istotnych płaszczyzn oceny pedagogiki. Wśród filozofów częstym tematem są kwestie paradoksów współczesnego społeczeństwa. Wysiłkowi filozofowania, nawet jeśli świadomie miał on służyć apologii jakiegoś pozafilozoficznego rozstrzygnięcia, towarzyszył nieuchronnie krytycyzm, napisał A. Papuziński (1993). Konieczność krytycyzmu w filozofii wynika z istoty jej rozwoju, której drogą jest sokratejski dialog z poglądami formułowanymi zarówno dziś, jak i kiedyś. W tym sensie trzeba rozumieć słowa M. Horkheimera (1987): Prawdziwie społeczna funkcja filozofii polega na krytyce stanu obecnego. Głównym celem tej krytyki jest niedopuszczenie do zagubienia się ludzi w ideach, sposobach postępowania, jakie oferuje im społeczeństwo w jego obecnej formie.


Wypowiedź niemieckiego filozofa daje się też odnieść do pedagogiki. I tak wychowanie, zdaniem A. Papuzińskiego, jest permanentnym, obejmującym wszystkie fazy ludzkiego życia wpisywaniem człowieka w zastany porządek kultury duchowej i materialnej ujętej w organizacyjne karby struktur bytu społecznego - tj. objętym ogólnym planem powszechnym procesem przyswajania człowiekowi, używając sformułowania Horkheimera, idei i sposobów postępowania, jakie oferuje im społeczeństwo w jego obecnej formie. Egzystencja człowieka według autora jest coraz poważniej zagrożona brakiem autentyzmu przez kulturę, która podporządkowuje ludzkie rytmy życia prymatowi procesów technicznych i technologicznych, niweczona w swym autentyzmie przez zawężający się horyzont widzenia obiektywnego świata, a dodatkowo jeszcze przez pedagogikę jest osadzana na mieliźnie spłyconych prawd o człowieku.


Na podstawie analizy twórczości filozoficznej poświęconej krytyce nauki nowożytnej A.Papuziński napisał, że człowiekowi przysługuje godność i że godności tej nie należy szukać w podmiotowym panowaniu nad światem, ażeby samemu nie zniknąć w przedmiotowym labiryncie istnienia.(...) Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka. Czyli należy podjąć poszukiwania takiego sposobu budowania godności, który przez dostrzeżenie człowieczeństwa w drugim człowieku zagwarantuje zachowanie własnego człowieczeństwa.


Podsumowując zatem, pedagogice XX w. powinny patronować trzy zasady istotne dla jej kształtu: humanizm, uniwersalizm i pluralizm. Humanizm stanowi podstawę wspólnych ideałów interpretowanych w kategoriach poszukiwania jakości życia człowieka oraz sposobów kontaktów międzyludzkich, wewnętrznych, osobistych. Uniwersalizm z kolei, uwidoczniony w treściach i formach znaczeniowo-emocjonalnych stanowi platformę porozumienia ponad barierami kulturowymi. Pluralizm natomiast to niewyczerpana wprost różnorodność odmian form, kierunków i stylów. To także różnorodność reakcji zgodnych z własnym gustem, poczuciem wartości. Wymienione zasady współczesnej pedagogiki są ogólnymi atrybutami wielostronnego rozwoju tej dziedziny.


Pedagogika alternatywna


Najważniejszym wymiarem podejmowanych działań pedagogiki XX wieku musi być wzbogacenie jednostki jako niepowtarzalnej, wrażliwej, aktywnej i otwartej osobowości. Główną zasadą tej edukacji powinno być nauczanie młodych ludzi poszukiwania, dostrzegania i odgrywania różnych wartości, analizowania i wyciągania wniosków z różnego rodzaju przeżywanych doświadczeń ludzkich, rozwijania humanistycznych motywacji, wyborów opartych na własnych przemyśleniach i zdobytej wiedzy. Narzucanie upodobań jest wychowawczo nieskuteczne. Jedyną słuszną drogą jest tworzenie szans przez kształcenie tych upodobań, tak napisał E. Rogalski (1992). Podobne poglądy prezentowane przez przedstawicieli nowego ruchu myśli i praktycznych rozwiązań określa się mianem antypedagogiki.


Antypedagogika


Za prekursora antypedagogiki uznaje się zachodnioniemieckiego publicystę z Wiesbaden E. von Braunmühla, autora pierwszej tego typu rozprawy zatytułowanej Antypedagogika. Studium o zniesieniu wychowania. W jego przekonaniu wychowanie celowościowe nie gwarantuje równoprawnych stosunków między wychowawcami a ich podopiecznymi. Nie da się pogodzić idei kształtowania czyjejś osobowości, formowania jej przez innych z ideą tolerancji, szacunku i zaufania do tych osób. Wychowanie dyrektywne niesie ze sobą więcej szkód niż pożytku. Wysuwanie w stosunku do kogokolwiek celu wychowawczego jest nieuprawnione, bo przecież stanowi jaskrawy fakt podejmowania decyzji za kogoś, narzucania innym własnego punktu widzenia, własnego systemu wartości oraz potraktowanie innej osoby w sposób przedmiotowy.


Historia dostarczyła niezliczonych dowodów na ograniczoność, jeśli nie całkowitą pozorność, celowego kształtowania człowieka. Wielkie społeczne idee wcielane w życie za pośrednictwem technik edukacyjnych z uporczywą złośliwością przeobrażały się we własne zaprzeczenia. Automatyzacja jednostki we współczesnym społeczeństwie wzmogła bezradność i poczucie niepewności przeciętnego człowieka. W tym stanie rzeczy jest on skłonny podporządkować się nowym autorytetom, które obiecują mu bezpieczeństwo i wyzbycie się zwątpień.


Antypedagogika jest coraz bardziej liczącą się w świecie filozofią życia i wychowania. Według B. Śliwerskiego (1990) obejmuje ona szeroko pojmowane wychowanie i związane z tym stosunki międzyludzkie, w tym także relacje interpersonalne. To zerwanie z tradycją, to radykalny zwrot w myśleniu i działalności praktycznej, to występowanie przeciwko mistrzom, to wreszcie eksploatowanie nowych wartości. Aby jednak zaistniało takie zjawisko w edukacji, musi zostać spełnionych wiele warunków, takich jak możliwość uprawiania nauki odmiennej od obowiązującej; istnienie warunków do upowszechniania tych idei; sprostanie oczekiwaniom znacznej części ludzi; upowszechnianie idei pedagogicznych
w środkach masowego przekazu. Wydaje się jednak, że musi też być spełniony jeszcze czynnik psychologiczny. Ludzie zamknięci, zapatrzeni w przeszłość są wrogami wszelkich zmian, natomiast ludzie otwarci na wszelkie nowości tworzą istotne psychologiczne warunki powstawania nowych koncepcji i poddawania się ich urokowi. Ponieważ wszelkie nowości wytrącają z dotychczasowych form egzystencji i wymuszają nowe spojrzenie na świat, wymagają od ludzi odwagi, wysiłku intelektualnego i nowego nastawienia do świata.


Podsumowując więc koncepcję antypedagogiki, należy wskazać takie wartości pozytywne, jak radykalna zmiana w postrzeganiu dobrze znanych spraw, zwiększenie progu wrażliwości ludzi na różne problemy i poszerzenie horyzontów umysłowych człowieka. Można powtórzyć za Czesławem Miłoszem (1992), że człowiek potrzebuje prawdy, potrzebuje wiary, nie może żyć na lotnych piaskach. Celem pedagogiki XX wieku jest zatem nowa wersja starego, greckiego, sokratejskiego ideału człowieka rozwiniętego harmonijnie, tj. psychicznie, intelektualnie, moralnie i fizycznie.


Adriana Barska

Gdynia

1999 Listopad - LISTOPAD
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej