Imię i nazwisko:
Adres email:


Ksiądz Bronisław Markiewicz - człowiek czynu, miłości i poświęcenia


Warto przypomnieć jednego z najwybitniejszych Polaków przełomu XIX i XX wieku kapłana, pedagoga, działacza społecznego i oświatowego, założyciela dwóch zgromadzeń zakonnych: księży michalitów i sióstr michalitek oraz zakładów wychowawczych dla ubogiej i osieroconej młodzieży.


Naród pracy jest narodem potęgi i siły.
Naród próżniaczy koniecznie upaść musi.

ks. Bronisław Markiewicz


13 lipca br. mija 156. rocznica urodzin, a 106. przybycia ks. Bronisława Markiewicza do Miejsca Piastowego. Warto przypomnieć jednego z najwybitniejszych Polaków przełomu XIX i XX wieku - kapłana, pedagoga, działacza społecznego i oświatowego, założyciela dwóch zgromadzeń zakonnych: księży michalitów i sióstr michalitek oraz zakładów wychowawczych dla ubogiej i osieroconej młodzieży.


Miejsce Piastowe to wioska leżąca na Podkarpaciu, na skrzyżowaniu szlaków turystycznych w kierunku Bieszczadów, Słowacji, Przemyśla i Krosna. Miejscowość ta ma ponad 630-letnią historię, a w niej wielu wybitnych przedstawicieli i działaczy społecznych, kulturalnych i oświatowych. Dzieje Miejsca Piastowego sięgają czasów Kazimierza Wielkiego. Wtedy to osada nosiła nazwę Miestce. Za Jagiellonów Zygmunt Stary zmienił nazwę na łatwiejsze do wymowy Meszcze, a od rozbiorów Polski miejscowość ta nazywała się Miejsce. Dopiero po przyjeździe ks. Bronisława Markiewicza nazwa została rozszerzona. Wówczas to poseł Jan Trzecieski - kolator parafii z inicjatywy nowego proboszcza przeprowadził odpowiednią uchwałę w Sejmie Galicyjskim, aby Miejscu dodać przymiotnik Piastowe. Bronisław Markiewicz, dodając to określenie, nawiązywał do Kazimierza III Wielkiego, ostatniego Piasta oraz do opieki i wychowania, czyli piastowania. W ten sposób pragnął nadać wsi większy prestiż. W związku z tym, w styczniu 1895 r. starostwo krośnieńskie obwieściło specjalnym pismem, że wieś ta będzie odtąd się nazywała Miejsce Piastowe. Począwszy od tego czasu, postać ks. Bronisław Markiewicza jest ściśle związana z tą miejscowością.


Kim był ten człowiek, skoro 10 czerwca 1997 r. Ojciec Święty, Jan Paweł II, odwiedził Zgromadzenie św. Michała Archanioła w Miejscu Piastowym - miejscu pracy i śmierci jego założyciela? Ks. Bronisław Markiewicz urodził się 13 lipca 1842 r. w Pruchniku koło Jarosławia na ziemi małopolskiej. Był jednym z jedenaściorga rodzeństwa. Pochodził z rodziny mieszczańskiej, która zajmowała się częściowo rzemiosłem i handlem. Początkowo uczył się w szkole elementarnej w Pruchniku, później uczęszczał do gimnazjum w Przemyślu. Po ukończeniu gimnazjum, jesienią 1863 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu i po czteroletnich studiach teologicznych, 15 września 1867 r., otrzymał święcenia.


Jako młody kapłan podjął pracę wikariusza w parafii Harta koło Dynowa. 20 lutego 1876 r. przeniesiono go na wikariusza przy katedrze przemyskiej. Tutaj pracował jako katecheta szkolny, kapelan więzienny i wojskowy. Szczególną troską otaczał dzieci, odwiedzał szpitale i chorych, zwłaszcza, gdy w 1872 r. wybuchła w Przemyślu epidemia cholery. Wtedy to całe dnie spędzał między zarażonymi, udzielając im posługi religijnej oraz doraźnej pomocy materialnej. Po wygaśnięciu epidemii, za zgodą ordynariusza podjął w latach 1873-1874 studia filozoficzne na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, a jesienią 1874 r. przeniósł się na Uniwersytet Jagielloński do Krakowa, gdzie studiował filozofię, pedagogikę, literaturę i historię. Na polecenie kurii przemyskiej przerwał studia i wrócił do diecezji, obejmując w październiku 1875 r. ekspozyturę Gać w parafii Kańczuga koło Przeworska. W 1877 r., po dwóch latach pracy duszpasterskiej w Gaci, otrzymał nominację na probostwo parafii Błażowa, w której pracował ponad siedem lat.


Okres ten i wcześniejszy pozwalał ks. Markiewiczowi zdobyć doświadczenie w bezpośrednim obcowaniu z ludźmi. Obserwował problemy życiowe, zdobywał nowe doświadczenia, które wykorzystał później w pracy duszpasterskiej i wychowawczej wśród dzieci i młodzieży osieroconej, opuszczonej i zaniedbanej moralnie. Były to podwaliny pod jego przyszłe dzieło, które miało nastąpić za kilka lat.

*

Za pracę wśród nizin społecznych, trud włożony w działalność społeczną, kapłańską i pedagogiczną oraz za osiąganie doskonałych rezultatów biskup Hirschler mianował go wicedziekanem strzyżowskim. Ponadto od jesieni 1882 r. był profesorem teologii i prefektem kleryków w Seminarium Duchownym w Przemyślu. Funkcję tę pełnił do listopada 1885 r., gdy niespodziewanie opuścił to stanowisko. 10 listopada 1885 r. wyjechał z Polski do Włoch, by podjąć nauki u ks. Jana Bosko, założyciela Zgromadzenia Salezjanów w Turynie. Zgromadzenie to zajmowało się dziećmi wykolejonymi moralnie, opuszczonymi i bezdomnymi, a naukę i pracę łączono w nim z przygotowaniem zawodowym w zakresie różnych rzemiosł.


Ks. Bronisław Markiewicz oficjalnie rozpoczął nowicjat w zgromadzeniu salezjańskim 1 stycznia 1886 r. Głównym jego celem była chęć przeszczepienia na ziemie polskie idei ks. Jana Bosko. Tutaj zapoznał się z systemem wychowawczym księży Salezjanów, a po odbyciu nowicjatu 25 marca 1887 r. złożył na ręce przełożonego śluby zakonne.

*

Myśl przeniesienia idei ks. Jana Bosko na ziemie polskie zaowocowała ich urzeczywistnieniem po wielu staraniach, m.in. takich osób, jak: ks. dr Stanisław Spis - profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, hrabina Anna Działyńska-Potocka, ks. bp ordynariusz przemyski Łukasz Solecki, książę August Czartoryski oraz Jan Trzecieski - ziemianin, poseł do Sejmu Galicyjskiego, kolator parafii Miejsce. 20 marca 1892 r., po załatwieniu formalności między generałem zgromadzenia a kurią w Przemyślu i otrzymaniu od Jana Trzecieskiego pieniędzy na powrót, ks. Markiewicz wraca do kraju.


28 marca 1892 r. ks. Markiewicz, mając już za sobą 50 lat życia pełnego poświęcenia, miłości i ubóstwa, przyjechał na stację kolejową Iwonicz (obecnie Targowiska), by udać się do parafii Miejsce i rozpocząć tym samym swoje dzieło. Na nowej placówce zastał starą i ubogą plebanię, w której brakowało podstawowego wyposażenia. W tym samym czasie, na wiadomość o przyjeździe salezjanina, do Miejsca różnymi drogami trafiają bezdomni chłopcy. Pod koniec l892 r. było ich już trzynastu. Ponadto przybywa tutaj również młodzież dorosła, która pracuje bezinteresownie, ucząc dzieci rzemiosła i opiekując się nimi.


Pod koniec 1893 r. liczba dzieci wzrosła do 20, a ośrodek otrzymał nazwę "Zakład ks. Bosko w Miejscu". Nazwa ta przetrwała do jesieni 1897 r. Jednocześnie ks. Markiewicz tworzył dla swojego zakładu system opiekuńczo-wychowawczy. Jego celem było pomóc doświadczonym przez los dzieciom i zapewnić im choćby minimalną szansę życiową. System ten opierał się na dwóch cnotach chrześcijańskich: powściągliwości i pracy. Przez te cnoty ks. Markiewicz chciał prowadzić młodzież do pełnego rozwoju osobowości, wskazywał drogę do sukcesu, wychowując sieroty i opuszczone dzieci oraz przygotowując je do takich warunków, w jakich przyjdzie im żyć w przyszłości.


Najważniejszym zadaniem, które realizował, było kompensowanie braku naturalnej rodziny oraz zapewnienie wychowankom pełnej opieki - aż do całkowitego usamodzielnienia się. W ten sposób łączył naukę z pracą i praktykami religijnymi, dając wychowankom pełne przygotowanie w zakresie wybranego zawodu i wychowując swoich podopiecznych na ludzi oszczędnych i pracowitych. W ówczesnej Galicji sieroctwo oraz zaniedbanie moralne dzieci i młodzieży było bowiem jedną z wielu bolączek, dlatego Markiewicz widział jedyne rozwiązanie tego problemu społecznego w takim przygotowaniu do życia.


W celu dalszego rozwoju zakładu, przełożeni z Turynu skierowali do pomocy ks. Markiewiczowi trzech kleryków. Dzięki takiemu poparciu zakład rozwijał się i zyskiwał coraz większy rozgłos na Podkarpaciu. W 1894 r. liczył już 30 wychowanków. W tym czasie powstały zarysy warsztatów szkolnych, w których miały zdobywać zawód przyszłe pokolenia. W miarę potrzeb powstały: warsztat krawiecki, szewski, a później pracownia stolarska, bednarska, koszykarska, kowalska, ślusarska, introligatorska i inne. Oprócz tego młodzież uczyła się rolnictwa, sadownictwa, ogrodnictwa, warzywnictwa, pszczelarstwa itp., gdyż ks. Markiewicz pracę na roli stawiał na pierwszym miejscu.


Jesienią 1894 roku otworzył pierwsze klasy gimnazjalne. Młodzież, oprócz modlitwy, nauki i pracy na roli, aktywnie uczestniczyła w różnych kółkach zainteresowań i formach spędzenia czasu wolnego, m.in. grając w przedstawieniach teatralnych, w orkiestrze czy też uczestnicząc w chórze kościelnym. Przy tej okazji wieś korzystała z bezpłatnych przedstawień i brała udział w różnych przejawach życia kulturalno-oświatowego. Bywały dni, że wychowankowie pracowali bardzo ciężko od 4. rano do późnego wieczora, spożywając skromne posiłki. To wszystko czekało nowo przyjętego wychowanka.


Pomimo tych trudnych warunków zakład się rozwijał. W 1897 r. ks. Markiewicz przystąpił do rozbudowy drewnianego domu, a w 1898 r. do budowy tzw. białego domu -murowanego, dla 100 podopiecznych. Głównymi robotnikami byli, oczywiście, wychowankowie.

*

Ze względu na różnicę poglądów co do sposobu prowadzenia zakładów wychowawczych, ks. Markiewicz w grudniu 1897 r. powziął decyzję o odłączeniu się od salezjanów, gdyż jego zdaniem, zgromadzenie to zmieniło pierwotną regułę ks. Jana Bosko, w szczególności w zakresie ubóstwa. W związku z tym zdecydował się na założenie nowego zgromadzenia zakonnego trzymającego się pierwotnej reguły ks. Jana Bosko. Projekt ten nie uzyskał jednak aprobaty władz kościelnych. W tej sytuacji ks. Markiewicz przystąpił do prawnego usankcjonowania swego dzieła od strony kanonicznej oraz ustaw państwowych. Powołał towarzystwo pod nazwą "Powściągliwość i Praca", którego głównym zadaniem było m.in. zakładanie i utrzymywanie w Galicji i w Wielkim Księstwie Krakowskim domów i przytułków zapewniających zdobywanie zawodu i pracy. Zakłady te miały się zajmować wychowaniem i kształceniem dzieci osieroconych, ubogich i zaniedbanych moralnie. Statut towarzystwa dopuszczał też wydawanie książek i czasopism.


1 maja 1898 r. doszło do pierwszego walnego zebrania towarzystwa. Na jego czele stanął ks. Bronisław Markiewicz, który w dwa miesiące później - w lipcu 1898 r. - wydał miesięcznik "Powściągliwość i Praca".


Zakłady typu Markiewiczowskiego nadal się rozrastały, gromadząc coraz to większe rzesze dzieci i młodzieży. W 1899 r. książę Michał Radziwiłł poprosił o pomoc w prowadzeniu i kierowaniu sierocińcem "Nazaret" w Warszawie. Przełożony zdecydował się pomóc i wysłał swoich współpracowników do pracy w tej placówce. Cztery lata później powstał nowy zakład w Pawlikowicach koło Krakowa. W tym czasie w zakładzie w Miejscu Piastowym było otoczonych opieką ponad 200 wychowanków. Wzrastała również liczba dziewcząt, mających stać się z czasem fundamentem nowego żeńskiego zgromadzenia zakonnego. Były to dziewczyny proste, ubogie i bezdomne; które bezinteresownie pracowały w gospodarstwie zakładu. Oprócz tego prowadziły ochronkę na wsi oraz opiekowały się chorymi i ubogimi w parafii.


Choć praca ks. Markiewicza szła w kilku kierunkach, nie zawsze spotykała się z przychylnością losu. Kapłan ten często się zmagał z trudnościami i przeciwnościami. I tak np. w nocy 3 lipca 1904 r. wybuchł groźny pożar drewnianego domu, który zbudowano 7 lat wcześniej. W tym czasie znajdowało się w nim 100 wychowanków. Dzieci pomimo ogromnego zagrożenia nie doznały jednak obrażeń i wszystkie uratowano. W 1907 r. ks. Markiewicz przystąpił do budowy nowego murowanego skrzydła zakładu, a w rok później nowy budynek był już wykończony. Umieszczono w nim szkołę i wszystkie warsztaty rzemieślnicze, introligatornię oraz piekarnię. Wkrótce dokonano też zakupu urządzeń drukarskich w Wiedniu i uruchomiono drukarnię zakładową, w której zaczęto wydawać czasopismo "Powściągliwość i Praca".

*

W ciężkiej pracy i całkowitym poświęceniu się dla tych najmniejszych - ubogich i sierot - ks. Markiewicz doszedł schyłku życia. Już chory i wyczerpany, w grudniu 1911 r. zdecydował się przesłać prośbę bezpośrednio do Stolicy Apostolskiej, wprost na ręce Ojca Świętego, Piusa X, o zatwierdzenie nowego "Zgromadzenia Zakonnego św. Michała Archanioła". Prośba ta została spełniona dopiero 29 września 1921 r, w 9 lat po śmierci jego założyciela. Wkrótce po tym ks. Markiewicz doznał wylewu krwi do mózgu. Poddano go operacji, ale nie wyszedł już z choroby. Zmarł w aurze świętości 29 stycznia 1912 r. pozostawiając dzieło, które trwa po dzień dzisiejszy.


Nie sposób w krótkim rysie biograficznym przedstawić zasług i czynów tego wielkiego człowieka. Pozostawił po sobie wiele osiągnięć, które mają nieprzemijającą wartość. W swojej dwudziestoletniej działalności w Miejscu Piastowym dokonał więcej niż niejeden profesjonalny pedagog czy uczony. Owocem jego myśli i czynów było wychowanie 1514 podopiecznych. Jeżeli dodać do tego dziewczęta i chłopców, którzy się przewinęli przez zakłady wychowawcze typu Markiewiczowskiego od śmierci ich założyciela do wybuchu II wojny światowej, to wykształciły one około 13000 młodych ludzi. Swoją prekursorską działalnością ks. Markiewicz przyczynił się do złagodzenia jednego z wielu problemów ówczesnej Galicji, ratując dzieci z "dna przepaści". Zbierał je z ulicy, aby zwrócić społeczeństwu pełnowartościowych obywateli. Proponował konkretne środki w rozwiązywaniu problemów społecznych, piętnował nędzę, pijaństwo i niesprawiedliwość.


Warto więc i dzisiaj sięgnąć do jego dorobku, doświadczeń, postępowych myśli i czynów oraz do trafnych rozwiązań jego pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej.


Walerian Więch

Iskrzynia

1998 Maj - MAJ
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej