Imię i nazwisko:
Adres email:


Wychowanie moralne

Zbliżamy się do końca XX wieku. Nie był to czas spokoju, stabilizacji, równomiernego rozwoju społeczeństw. Konflikty zbrojne, postęp w dziedzinie techniki mordowania, działalność międzynarodowych organizacji przestępczych, wyrafinowane oszustwa gospodarcze, epidemie oraz zniszczenie środowiska, to tylko niektóre główne problemy naszej cywilizacji.

Oczywiście, nie można zapominać, że wiek XX zaowocował niezwykłymi osiągnięciami w przeróżnych dziedzinach życia. Przyniósł wiele udoskonaleń, przyczynił się do uproszczenia i przyspieszenia wykonywanych przez nas czynności, odkrył nowe obszary wiedzy, a także wytyczył nowe, rozległe perspektywy działalności i realizowania się człowieka. Niestety, w pogoni za zdobywaniem kolejnych obszarów świata materialnego zapomniano o sferze emocjonalnej i duchowej człowieka.

Rezultatem takiej działalności jest to, że ludzie czują się zagubieni i bezbronni. Często, oderwani od swych korzeni, przy braku wzorców osobowych i autorytetów moralnych popadają w skrajności lub dają sobą sterować jak bezwolne istoty. Skrywane, a nawet nie uświadamiane konflikty wewnętrzne, brak zaufania i wiary w drugiego człowieka, wątpliwość prawd, którymi jesteśmy codziennie karmieni, powodują poczucie ciągłego zagrożenia i niepewności jutra. Często taka właśnie rzeczywistość popycha ludzi do negatywnych działań.

Współczesny człowiek dopuszcza się różnorodnych nadużyć, potrafi być okrutny i bezlitosny, świadomie rzucając na szalę istnienie całych narodów. W większości społeczeństw skomplikowane stosunki i zależności międzyludzkie doprowadzają do powstania i kumulowania się energii, która często jest niewłaściwie ukierunkowana. Narody, wierząc w swoje mocarstwowe powołanie, dążą do podporządkowania sobie innych społeczeństw lub nawet ich zagłady.

Świadomość istnienia naszkicowanych tu zaledwie problemów i zagrożeń współczesnego świata jest bodźcem do podejmowania różnorodnych kroków w celu zmiany takiego stanu rzeczy. Jest to wyzwanie dla ludzi mądrych, prawych, wykształconych i mających umiejętność przewidywania następstw. Następstw, rozumianych nie tylko jako poszczególne, określone wydarzenia, ale również jako przemiany dokonujące się w społeczeństwie, a więc odnoszące się bezpośrednio do ludzi. Dlatego, w celu uniknięcia lub pomniejszenia przewidywanych zjawisk, należy likwidować ich przyczyny. Łączą się one bezpośrednio z postawami, jakie przyjmuje człowiek i do jakich w całym, rozumianym bardzo szeroko procesie kształcenia jest przygotowywany od wczesnego dzieciństwa.

Jest to problem, który zaprząta umysły coraz szerszego kręgu naszych pedagogów. Dyskusja na temat modelu wzorowego wychowania toczy się też na forum międzynarodowym. Przykładem tego jest czasopismo "International Review of Education" (Międzynarodowy Przegląd Pedagogiczny) powołane przez Instytut Edukacji przy UNESCO: Przejrzałam rocznik 1995. Zwróciłam uwagę na te artykuły, które ukazują problemy dydaktyczno-wychowawcze w różnych zakątkach świata i mają zarazem wymiar uniwersalny. Omówię tylko dwa z nich.

*

Te dwa artykuły pochodzą z jednego numeru "Przeglądu", poświęconego problematyce wychowania moralnego. Już w artykule wstępnym dowiadujemy się, że nawet określenie "wychowanie moralne" jest właściwie trudne do zdefiniowania. Inne wyrażenia, często stosowane zamiennie, są równie niejasne, np.: "wychowanie jednostki i wychowanie społeczne", "normy i wartości", "uczyć się, aby żyć", "kształcenie wartości".

Jak łatwo zauważyć, dziedzina, którą obrano za cel dociekań, jest rozległa i kontrowersyjna. Wcelu zebrania i dokonania próby usystematyzowania badanego obszaru wiedzy, przeprowadzono podział pod względem charakteru podejścia do wychowania moralnego. Pierwsze podejście podkreśla moralność międzyludzką, opierającą się na zasadach prawości, tolerancji, uczciwości, życzliwości, prawdomówności itp. Drugie wskazuje na aspekt międzyludzkich zachowań zdeterminowanych przez przekonanie religijne i duchowe. Określa ono w związku z tym nie tylko dobre zachowanie w rozumieniu ogólnospołecznym, ale jest także wykładnikiem wiary i przyjętej przez jednostkę postawy duchowej. Oba podejścia, oczywiście, są ze sobą ściśle związane. Jednak z uwagi na złożoność i wielokierunkowość drugiego rodzaju, przy ograniczonych rozmiarach publikacji, redaktor wydania skupił się na pierwszym aspekcie.

Formą wprowadzenia w problematykę wychowania moralnego jest artykuł "Zanikanie wychowania moralnego" pióra Robina Borrowa. Stanowi on swoiste tło dla następnych, bardziej szczegółowych wypowiedzi, sygnalizując pewne masowo występujące problemy. Obejmuje dwa ściśle związane ze sobą tematy. Pierwszy to współczesny brak zaplecza dla wychowania moralnego, a drugi - utrata celów i kierunków moralnego postępowania w społeczeństwie.

Przez ponad 40 lat teoretycy i filozofowie wychowania lansowali postawę szczególnej czujności przed indoktrynacją i niepożądanymi prądami, wpływającymi na formę wychowania moralnego. Głosili potrzebę przekształcenia wychowania moralnego z nauki, prezentującej szczegółowe przekonania, wartości i formy zachowania, w teoretyczną dyskusję na temat moralności - o tym co jest moralne, a co nie.

Autor omawianego artykułu uważa, że nikomu nie można narzucać żadnych stwierdzeń, nawet takich, na przykład, że kradzież jest złem. Z drugiej jednak strony, współczesna swoboda w głoszeniu opinii, autonomia w poglądach i sprzeciw wobec akceptacji ideałów wyznawanych przez innych nie mogą oznaczać aprobaty dla zerwania z wartościami tradycyjnymi lub przyzwolenia na formowanie całkowicie dowolnych norm postępowania.

Dostrzeganie obu kierunków i umiejętność krytycznego spojrzenia na nie oraz stworzenia własnej wypadkowej to zadania, do których powinna przygotować szkoła. Weźmy na przykład lekcję historii. Poprawny nauczyciel odnotowuje dane wydarzenia historyczne (np. Holokaust). Za to dobry nauczyciel zachęci swych uczniów, aby prześledzili wydarzenia kompleksowo (przyczyny, przebieg, następstwa), a następnie wyrazili własne opinie, np. czy układ Chamberlaina z Hitlerem w Monachium był niewytłumaczalnym błędem, zmyślną grą polityczną, czy też przejawem kompletnej słabości?

*

Głównym celem artykułu Borrowa jest wykazanie, że właściwe wychowanie moralne zapewnia odpowiednie i pełne rozumienie sfery moralnej. Jednak, oceniając zjawisko w aspekcie historycznym, należy zauważyć, że obecnie następuje proces ciągłych zmian i zmniejsza się liczba nakazów i zakazów moralnych. Kiedyś katalog zachowania moralnego był bardzo szczegółowy i obfitował w dogmaty. Lista przepisów moralnych, które należało znać, miała nikłe lub w ogóle nie miała żadnego znaczenia. Poza tym zalecenia moralne, które wpływały na zachowania, zwyczaje i konwenanse towarzyskie, w wielu przypadkach przeszły już do lamusa.

Autor zwraca również uwagę na przeróżne słabości i niezgodności między założeniami a praktyką. Podkreśla, że niedopuszczalne było (i nadal jest) wpajanie dzieciom reguł wedle stwierdzenia, że "tak jest zapisane w niebie". Oczywiście, nie można negować wszystkich wartości uznawanych w przeszłości. Pewne ogólne zasady są powszechnie respektowane i uważane za najistotniejsze cechy każdego działania. Takie podstawowe normy, jak bezstronność, konsekwencja, wolność myśli, nie przynoszące szkody działanie, umiejętność motywacji - stanowiły i nadal są główną częścią tego, co nazywamy moralnością.

Kolejnym zagadnieniem, na które zwrócił uwagę Robin Borrow, jest umiejętność odróżniania zachowań moralnych (w różnych okolicznościach) od wierzeń i przekonań nie będących w ogóle moralnymi.

Po pierwsze, te same zasady można interpretować w różny sposób. Odstępstwo od powszechnie przyjętego modelu może być niewłaściwym wariantem, podążającym w złym kierunku - powodem mogą być zmiany okoliczności lub błędne, a nawet niemoralne przekonania. Jednak postępowanie różne od dotychczasowego wzorca może być też przyjęte za dobrą i nową alternatywę.

Po drugie, każde społeczeństwo ma własną specyfikę i w charakterystyczny dla siebie sposób może interpretować te same zasady moralne.

Po trzecie, wiele elementów różnicujących zachowanie ludzkie w ogóle nie zalicza się do grupy cech moralnych. Noszenie turbanów może być np. ważnym wyznacznikiem kulturowym, ale nie jest wyznacznikiem moralnym. Niemniej jednak, istnieje grupa norm moralnych, które są powszechne dla wszystkich ludzi. Na tej podstawie autor artykułu podaje pewne wskazówki, mające ułatwić nauczanie wartości i postaw moralnych.

Uczenie dzieci postępowania moralnego polega głównie na przekazaniu im tego, co sami rozumiemy pod pojęciem moralności. Powinno się sprowadzać to do przestrzegania naczelnej zasady, która zaleca działać tak, aby nie szkodzić innym. Nauczyciela moralności, którym powinien być każdy nauczyciel, wychowawca i każdy rodzic, musi charakteryzować stałość, wytrwałość, umiejętność wspierania, prowadzenia polemiki i słuchania argumentów drugiej strony, a także musi on mieć świadomość odpowiedzialności za swoje czyny i słowa. W końcowej części artykułu, autor zamieszcza kilka uwag na temat nieporozumień, które błędnie się kojarzy z zasadami moralnymi. To właśnie zanikanie wychowania moralnego prowadzi do pomyłek, a nawet "do płytkiego i nieodpowiedniego rozumowania". Autor zaleca:

  1. nie posługiwać się "językiem praw", tzn. nie dowodzić praw jednych osób do działań, a całkowicie odbierać je innym,
  2. nie sprowadzać zasad moralnych do roli przepisów prawnych. Jedną z cech moralnego zachowania jest wolny wybór i możliwość wszechstronnych interpretacji, dlatego sprowadzanie zasad moralnych do formy kodeksu jest co najmniej niewłaściwe,
  3. być świadomym wzrastającej "tyranii grupy". Dawanie szczególnych uprawnień mniejszościom jest jednoznaczne z odbieraniem ich innym ludziom.

*

W odmienny, bardziej bezpośredni sposób, problem wychowania moralnego potraktował autor drugiego artykułu, Nikołaj Nikandrow. Zajął się on kształtowaniem nowej, współczesnej postawy moralnej swoich rodaków, Rosjan. Artykuł nosi tytuł "Nauczanie w Rosji po pierestrojce; w poszukiwaniu nowych wartości" i rozważa konkretne trudności i zagrożenia, z którymi borykają się dziś Rosjanie. Analizuje ich postawy, zainteresowania, cele życiowe. Obraz współczesnych ludzi, szczególnie młodych, nie wypada zbyt optymistycznie, dlatego na wychowawców spada niezwykle ważna i odpowiedzialna rola.

Przez ponad 70 lat oficjalną i jedyną doktryną polityczno-społeczną był marksizm-leninizm. Wszelka działalność obywateli Kraju Rad była określona klasowo. Myślenie o jednostce było zdeterminowane jej przynależnością do klasy (tych, co "mają" lub nie "mają"). Już w początkach lat 30. J. Stalin ogłosił definitywne "oczyszczenie" państwa z kułaków, czyli prywatnych właścicieli ziemskich. Osiągnął to tworząc straszliwe obozy pracy i stosując masową eksterminację.

Skutkiem takiej działalności władz było zaprzepaszczenie wielu idei i osiągnięć poprzednich czasów. Utwierdziła się za to kultura proletariatu, a sama nauka i pedagogika sowiecka została nasączona ideologią oraz ustawicznym rozgraniczaniem na "naszych" i "wrogów" - w skali świata, kraju, społeczności lokalnych, a nawet rodziny. W książkach i podręcznikach zestawiano opinie "postępowe" i "reakcyjne", podkreślano różnice, a dyskusja na temat wartości ogólnoludzkich, pomijających podziały klasowe, była niemożliwa.

Dopiero nadejście pierestrojki z jej głównymi hasłami: demokracją, decentralizacją i głasnostią wykazało całkowity upadek i ruinę nauki radzieckiej. Pierestrojka zaczęła się w 1985 r. i przyniosła liberalizację wielu dziedzin życia. W nauce zapoczątkowała zmianę z "pedagogiki nakazów" na "pedagogikę współpracy". Zaczęto mówić o wartościach ogólnoludzkich i przekształcać system wychowania na taki, w którym główną rolę odgrywa człowiek i jego potrzeby.

Faktyczne zmiany społeczne zrodziły jednak wiele problemów materialnych i bytowych, doprowadzając do nasilenia się przestępczości. W związku z tym nauczyciele nie mają pewności, jakie normy powinni wpajać uczniom w szkołach. Przecież nawet sama wartość edukacji i moralnego wychowania staje pod znakiem zapytania w społeczeństwie, w którym coraz trudniej żyć uczciwie.

W 1991 r. Borys Jelcyn doprowadził do rozluźnienia więzów społeczno-ekonomicznych. Jednak to pozorne ułatwienie spowodowało ogromne zubożenie ludności, wzrost inflacji oraz zmianę celów i wartości, ku którym "należy" dążyć. Szacuje się, że zaledwie 3-5%ludności dorobiło się fortuny, podczas gdy reszta społeczeństwa walczy o przeżycie. Znajdują się w tej grupie itacy, którzy wolą "uczciwą biedę", jednak większość jest zmuszona do przestępstw. Na porządku dziennym są oszustwa, kradzieże, prostytucja, korupcja, morderstwa dla pieniędzy, handel narkotykami. Dla wielu młodych ludzi miarą wartości pracy są tylko pieniądze. Człowiek, jego związki rodzinne i społeczne są ignorowane i nie liczą się w codziennym życiu. Ponad 24% Rosjan uważa, że lekceważenie interesów lub potrzeb innych ludzi jest zupełnie naturalne i normalne. Ponad 50%dziewcząt w wieku szkolnym traktuje prostytucję jako najlepszy sposób na życie. Małżeństwa są wcześnie zawierane, ale patologia życia rodzinnego i wspólnego są powodem rozpadu już w pierwszym roku po ślubie 2/3 małżeństw.

W 1993 r. popularna gazeta "Wiadomości Moskiewskie" przeprowadziła ankietę, pytając o miejsce, jakie w życiu moskwian zajmują: rodzina, praca, pieniądze, emocje, miłość, przyjaciele, seks, religia, poczucie narodowe. Można było odpowiedzieć dwojako - "bardzo istotne", lub "bez znaczenia". Wynik byt zaskakujący - pierwsze miejsce zajęta rodzina.

Oprócz potrzeby spokojnego i wspierającego domu rodzinnego część młodych ludzi zaczyna też doceniać wartość nauki. Choć w powszechnym przekonaniu szkoły są złe, gdyż wolno się adaptują do nowych warunków, to zmienia się sam stosunek do nauki. Studenci chcą poszerzać wiedzę z dziedziny nauk humanistycznych i ekonomii. Popularna staje się nauka języków obcych. Młodzi są realistami i wiedzą, że mogą liczyć tylko na samych siebie. Z kolei ludzie starsi, rodzice aprobują odradzanie się religii. W wierze, Kościele i powstających religijnych szkółkach niedzielnych widzą ostoję wartości etycznych. Jest to szczególnie ważne, gdyż młodzież uważa za najlepsze i przyjmuje bezkrytycznie wszystko, co dociera z Zachodu.

*

Jak widać, zarysowane przez N. Nikandrowa problemy współczesnej Rosji, stanowią wyzwanie dla nauczycieli, pedagogów i wychowawców. Pewien zwrot szkolnictwa w kierunku systemu opartego na wyborze, a nie na przymusie, zaczyna być dostrzegalny. Jednak prawdopodobnie upłynie jeszcze wiele lat, nim szkolnictwo rosyjskie wypracuje pełen pakiet nowych wartości odpowiadających współczesnym wyzwaniom. Tymczasem w ich przekazywaniu szkoła odgrywa mniejszą rolę. Prym wiodą mass media, rodzina, grupy rówieśnicze - w takiej właśnie kolejności.

Aneta Rogalska
Uniwersytet Łódzki

Maj 1997
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej