Imię i nazwisko:
Adres email:


Edukacja dialogu



Dzisiaj wielu pedagogów stara się zmieniać swój punkt widzenia na szereg istotnych kwestii odnoszących się do kierunku i modelu edukacji. Zrywając z dotychczasowymi tendencjami na rzecz jakiejś oryginalnej formuły w tym zakresie lub petryfikując dotychczasową praktykę, usiłuje zrewolucjonizować świat pojęć.


Niektóre koncepcje są więc nie tyle wyrazem rzeczywistych i istotnych przemian życia człowieka i świata, co jego płytkich i powierzchownych adaptacji. Większość propozycji niewątpliwie odpowiada w pewnym stopniu na podstawowe zarzuty kierowane pod adresem edukacyjnego status quo, lecz są to rozwiązania przede wszystkim adaptacyjne, będące bardziej reakcją na trudności niż twórczą antycypacją ich uniknięcia w przyszłości.

W związku z tym pojawiają się dwa zasadnicze pytania: Czy powinniśmy budować taki model kształcenia, który będzie odpowiadał aktualnym potrzebom społeczeństwa? Czy może należałoby budować model kształcenia odpowiadający potencjalnym potrzebom społecznym?

Jeżeli odpowiemy pozytywnie na pierwsze pytanie, to stawiamy zdecydowanie na absolutny pluralizm. W takim modelu każdy ma prawo do wyboru własnego kierunku i drogi kształcenia, nawet jeśli kierunki będą ze sobą sprzeczne lub, co gorsza, będą się wzajemnie unicestwiać. W model taki programowo wpisane są najróżniejsze zjawiska, takie chociażby jak kunktatorstwo, partykularyzm, pacyfizm, nacjonalizm, faszyzm, rasizm, internacjonalizm itp. Fundamentem tego modelu jest bezwzględna wolność, która sama w sobie jest co najmniej niezrozumiała. Nie wiemy bowiem, czy chodzi w niej o świadomość wolnej woli, czy o samowolny wybór graniczący z anarchią. Nie możemy pominąć przy tym uwagi, że istnieje zasadnicza różnica między tym, że spór o wolność może być permanentnie rozstrzygany, a tym, że można go rozstrzygnąć raz na zawsze. To ostatnie oznaczać może tylko syndrom Prometeusza.

Jest niemal pewne, iż prawdziwa wolność musi zakładać również swoje przeciwieństwo, a więc konieczność. Kto wyznaje przeciwstawny pogląd w imię wolności, ten nie jest konsekwentny, gdyż tym samym wprowadza przynajmniej jeden niepluralistyczny miernik. Kto unicestwia przeciwstawny pogląd w imię wolności, ten sam jej zaprzecza.

Jeśli odpowiemy pozytywnie na drugie pytanie, to możemy się posłużyć słowami K. R. Poppera, iż zamiast stosowania recepty pozwalającej na rozróżnienie pomiędzy tym, co się określa jako dopuszczalne plany reformy społecznej a niedopuszczalnymi projektami utopii, należy raczej działać na rzecz eliminacji konkretnego zła niż na rzecz realizacji abstrakcyjnego dobra. Aczkolwiek nie powinniśmy pominąć tu tezy J. Tischnera, iż na świecie dzieje się wiele niedobrych rzeczy. Ale byłoby tych rzeczy więcej, gdyby nie ideał był normą rzeczywistości, lecz rzeczywistość normą ideału.

Niemniej jakikolwiek teoretycznie usystematyzowany i zamknięty model, wiele obiecując, w praktyce zawodzi, a nie mogąc spełnić obietnic - realizuje totalitaryzm. Paradoksalnie, taki model, deklarując funkcję medium ciągłości kulturowej, pełni w rzeczywistości często, funkcję diafragmatyczną, przesłonową, przerywając pamięć pokoleniową przez historyzm swoich treści i wieloletnie oderwanie dzieci i młodzieży od problemów bieżącego życia społecznego.

Wszystkie istotne argumenty wskazują zatem, iż przyszły kierunek i model edukacji nie może się opierać na wizji redukcjonistycznej, ale na dychotomicznym układzie względnej równowagi - wolności i konieczności. Powstanie i zachowanie tego binarnego napięcia wymaga jednak umiejętności prowadzenia dialogu pomiędzy zwolennikami realnych faktów a zwolennikami idealnych wartości, pomiędzy zwolennikami konkretnej praktyki a zwolennikami uniwersalnej teorii, konformizmu a nonkonformizmu, serca a rozumu.

Dialog pozwoli, po pierwsze, na uniknięcie samotności, po drugie, na tamowanie nadmiernego partykularyzmu i bezwzględnego podporządkowania, po trzecie, na komunikację faktów, wartości i sposobów działania we wspólnocie, po czwarte, na konfrontację oczekiwań i możliwości i po piąte - na uzyskanie consensu omnimum, czyli obiektywnej prawdy lub interpodmiotowego dobra, a na pewno w każdym przypadku na uniknięcie bądź też wyeliminowanie zła. Prawdziwy dialog pozwoli przede wszystkim uniknąć iluzji, że wszyscy jesteśmy bezwzględnie jednakowi lub bezwzględnie różni.

Nie możemy jednak utożsamiać dialogu z aktem słownej komunikacji. Niewątpliwie jest faktem, że dosyć często ze sobą rozmawiamy, lecz w rozmowie wzajemnie się nie słyszymy, tzn. docierają do nas słowa, lecz nie rozumiemy lub nie staramy się zrozumieć ich sensu, często także ukrywamy własny pogląd lub nie reagujemy na pogląd przeciwny. Sens dialogu nie leży więc w skupianiu się na samych słowach - sygnalizujących takie czy inne reakcje - lecz na odkrywaniu prawdy, którą niekoniecznie musimy wyrażać abstrakcyjnym językiem. Słowa nasze są także i na to - jak napisał C. K. Norwid - że nas sądzą, nie tylko że nas wyrażają.

Dlatego dialog nie musi przebiegać zgodnie z jakimkolwiek obiektywnym kanonem, by doprowadzić do obiektywnych ustaleń. Wręcz odwrotnie, im więcej systemów, technik i reguł gry, tym mniej prawdy. Nie możemy prowadzić dialogu według scenariusza, w którym gramy określoną rolę. W dialogu nie możemy z góry zakładać, że tylko my potrafimy wyrazić prawdę i tylko my jesteśmy jej monopolistami. Dlatego w dialogu najcenniejsze jest to, co najbardziej subiektywne. W innym przypadku wszystko byłoby monologiem. Jego istotą jest wolny udział i tolerancja innego, obcego, a także konieczność uważnego słuchania nie tyle słów, co ich sensu.

Dialog jest odtwórczo-twórczym procesem, którego język jest tylko ostatecznym wyrazem. Dialog wymaga szczerych intencji i równych szans w wy. mianie myśli, a także otwartości wyrażania, odwagi sądzenia i twórczego formułowania uczuć i myśli. W związku z tym należałoby się zapytać, czy współczesny kryzys edukacji nie jest w istocie kryzysem dialogu?

Konstytucja takiego dialogu nie musi wcale oznaczać rezygnacji któregoś z jego uczestników z pryncypiów. Nie chodzi tutaj również o jakiś synkretyzm światopoglądowy, ale raczej o wykorzystanie różnic w poglądach do wykreowania postępu, który tylko w walce różnorodnych opinii toruje sobie drogę naprzód. W dialogu nie powinniśmy ani zmuszać do kochania swoich ideowych wrogów, ani zamykać przed nimi drzwi umożliwiających przejście na drugą stronę. Co, oczywiście, nie wyklucza sprzecznych postaw, a nawet ostrych konfliktów, lecz muszą być one wolne od lekceważenia, poniżania i nienawiści. Nie musi to również oznaczać, iż za wszelką cenę powinniśmy dążyć do kompromisu, niektóre wartości są bowiem niestopniowalne, zwłaszcza te, które strzegą egzystencji człowieka jako gatunku.

Dialog, jeśli ma przygotować człowieka do życia, musi być sam życiem, w którym jest miejsce na komunikację wartości przyjętych przez jednostkę i społeczeństwo, na przyswajanie i tworzenie wiedzy, a także na samokształcenie i kształcenie pod kierunkiem, na czynności i treści. Nie chodzi tu o przeciągnięcie kogokolwiek na swoją stronę, ale o wyrobienie u wszystkich podmiotów edukacji dyspozycji i uzdolnień do rzeczywistego prowadzenia dialogu, czyli stałej gotowości konfrontowania własnych doświadczeń i stereotypów, nabytych w toku nieuniknionej socjalizacji, z doświadczeniami innych w ujęciu retrospektywnym, deskryptywnym, transgresyjnym i prospektywnym.

Dialog w edukacji i edukacja dialogu mogą sprawić, iż edukujący i edukowani odnajdą zagubiony język prawdy, umożliwiający wzajemne zrozumienie i porozumienie.


Wiesław Andrukowicz

Uniwersytet Szczeciński




Listopad 1996
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej