Imię i nazwisko:
Adres email:


Więźniowie schematów



Jest rzecz bulwersująca coraz to nowe pokolenia pedagogów. Kolejne, mianowicie, pokolenia uczniów, nie uzgodniwszy nawet w drodze zmowy wspólnej opinii, upierają się konsekwentnie, że rzeczy absolutnie proste i łatwe są trudne i zawikłane, a rzeczy szczególnie ważne i podstawowe są całkowicie marginalne i nieistotne.


Gdy byłem słuchaczem podyplomowego studium polonistycznego, jeden z wykładowców opowiedział bardzo pouczające dla pedagogów zdarzenie. Otóż, pewien nauczyciel języka polskiego, mający już niemały staż w zawodzie, przeprowadził się do innego miasteczka i rozpoczął pracę w tamtejszej szkole. Na którejś kolejnej lekcji omawiał z uczniami obowiązkową lekturę - Latarnika Henryka Sienkiewicza. Jak to zwykł robić, zachęcił uczniów do skomentowania i oceny ostatniej sceny, w której Skawiński, zauroczony lekturą Pana Tadeusza, nie zapalił latarni morskiej i z tego powodu stracił pracę.

Kuzdziwieniu naszego pedagoga, uczniowie obstawali przy twierdzeniu, że Skawiński był człowiekiem nieodpowiedzialnym i szkodliwym, typem bohatera negatywnego. Zdumiony nauczyciel próbował przemówić im do sumienia, odwołując się do nieodpartej siły oddziaływania narodowego poematu Mickiewicza, patriotycznej przeszłości Skawińskiego i jego tragicznych losów. Im bardziej brnął nasz mentor w tego typu argumentację, tym bardziej uczniowie obstawali przy negatywnej ocenie Sienkiewiczowskiego bohatera, zarzucając mu brakoróbstwo, lenistwo, lekkomyślność, nie znajdując żadnego usprawiedliwienia dla porażek, które go spotkały.

Wyjaśnienie tej, na pozór dziwnej, a na pewno nietypowej sytuacji dydaktycznej, okazało się bardzo proste. Szkoła mieściła się w miejscowości nadmorskiej, a uczniowie w znacznej części byli dziećmi rybaków. Zaniedbanie obowiązków przez latarnika nie znajdowało w ich oczach żadnego usprawiedliwienia - i tę postawę należy uznać za najzupełniej uzasadnioną.

Opisana tu sytuacja chyba znakomicie ilustruje mechanizm bardzo istotny dla dydaktyki, mechanizm posługiwania się zupełnie różnymi schematami myślenia przez nauczycieli i przez uczniów. Nauczyciel odnosił zakończenie Sienkiewiczowskiego Latarnika do tradycji kulturowej, do stereotypów patriotycznych, do schematów literackich. A uczniowie rozumieli tę scenę najzupełniej dosłownie i odnosili ją do doświadczeń życiowych - swoich lub przekazanych im przez rodziców.

Zanim przejdę do kilku ogólniejszych uwag, pozwolę sobie przytoczyć jeszcze jedno zdarzenie z mojego własnego doświadczenia nauczycielskiego. Otóż, lat temu sporo uczyłem w szkole dla dorosłych - nietypowej, bo więziennej. Uczniowie - doborowi recydywiści, łączyli prostotę duchową dzieci ze zdecydowaniem i tupetem charakterystycznym dla ludzi zahartowanych przez los.

Miałem wówczas zwyczaj (popularny bodajże i dzisiaj wśród wielu pedagogów) sprawdzania znajomości lektury wypytując o rzeczy dla pedagoga fundamentalne, dla uczniów jednak nie najistotniejsze. Pamiętam, że dręczyłem wówczas moich dorosłych uczniów dociekaniem, jakiż to kolor miały pasy słuckie w Panu Tadeuszu, co to są wyloty kontusza, jak się nazywał Wojski - i podobnymi bzdurami. Wówczas jeden z uczniów zdecydowanie zaprotestował twierdząc, że takich rzeczy nikt nie musi wiedzieć, a ja, choć nauczyciel, także nie odpowiem mu na podobne pytanie. Zaproponował pytanie z Potopu Sienkiewicza.

Ponieważ uważałem wówczas, że dobrze znam tę powieść, podjąłem rękawicę. No i padłem przy pierwszym pytaniu - jak zwał się koń Kmicica (a właśnie, drodzy czytelnicy, w szczególności poloniści, kto odpowie na to pytanie a vista?). Próby argumentowania, że miano Kmicicowego rumaka nie jest równie ważne jak barwa pasów słuckich, nie przyniosły efektów. Mój rozmówca zadeklarował, że jest ze wsi, więc lepiej ode mnie wie, jak ważna jest nie tylko jakość konia, ale także jego imię. Dałem więc spokój, poniechałem też ulubionej metody sprawdzania znajomości lektury.

Obydwa przykłady ukazują bardzo ważny, a mało doceniany mechanizm szkolnej rzeczywistości - nie tylko polonistycznej. Nauczyciel i uczeń posługują się bardzo często zupełnie odmiennymi schematami poznawczymi. Czytając to samo i mówiąc o tym samym, tak naprawdę czytają co innego i mówią o czymś innym. Schematy poznawcze uczniów, przynajmniej niektóre, są już ukształtowane, gdy dziecko przychodzi do szkoły bądź kształtują się niezależnie od szkoły. Być może nic na to nie poradzimy, warto jednak o tym pamiętać.

Można powiedzieć za profesorem Bogdanem Wojciszke, że wiedza ogólna, niezbędna do prawidłowego zrozumienia i zapamiętania zdarzeń, w których bierzemy udział czy komunikatów, jakie odbieramy od innych, może być rozważana jako system schematów. Dalej prof. Wojciszke wyjaśnia, że schemat jest umysłową reprezentacją jakiegoś fragmentu świata, reprezentacją ogólną, bez zdarzeń specyficznych. (Przytaczam na podstawie notatek z wykładu).

Bez owych schematów poznawczych nasz umysł nie poradziłby sobie z lawiną informacji, jakie odbieramy przez całe życie. Lawina ta podczas uczenia się w szkole jest szczególnie obfita. Schematy poznawcze pozwalają nam ten potok informacji porządkować, systematyzować, umieszczać w określonych ramach i dopiero wtedy zapamiętać. Wówczas zapamiętanie jest znacznie łatwiejsze. Nauczyciele doskonale wiedzą, jak trudno przyswajają sobie wiadomości uczniowie, którzy mają "luki", którzy "nie rozumieją", a więc nie znajdują odpowiednich sposobów "zagnieżdżenia" wiadomości w pamięci.

Tak więc schematy poznawcze są w toku nauki szkolnej niesłychanie pożyteczne, ale niosą również niebezpieczeństwa. Pożytkiem jest ułatwianie zapamiętywania wiedzy. Niebezpieczne jest natomiast zakładanie przez nauczyciela, że to, co istotne dla niego, jest również istotne dla ucznia albo, że musi być istotne. A przecież co najwyżej powinno być istotne. Jak to zrobić, żeby stało się istotne oto naczelne pytanie dla nauczycielskiego stanu. Niektórzy mają tę umiejętność z Bożej łaski, niektórzy potrafią ukraść Panu Bogu jej okruchy. Z reguły coś z tego rozsypują. I każdy może trochę tych okruchów pozbierać. Powinien.


Klemens Stróżyński

Poznań




Czerwiec 1996
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej