Origami
Wielu nauczycieli w małych szkołach, którym brakuje pieniędzy i odpowiednich, osobnych pracowni nie jest w stanie w pełni zrealizować typowego programu plastyki. Najczęściej rezygnują z prac z zakresu rzeźby. Szkoły takie równie często rezygnują z wielu prac z wychowania technicznego. Zaniedbywane są przez to ćwiczenia umiejętności manualnych, głównie ćwiczenia palców.
Myślę, że choćby w części można wyrównać te braki. Od kilku lat zarówno w kole plastycznym, jak i w szkole społecznej uczę japońskiej sztuki gięcia papieru - origami. Prace takie, żeby się udawały; wymagają elementarnej dyscypliny i precyzji. Na ile mogą pomóc w rozwoju dziecka, świadczą dwa argumenty: po pierwsze łączą w sobie działanie plastyczne i kształcenie zmysłu matematycznego (dlatego np. dzieci opóźnione w rozwoju częstokroć nie są w stanie wykonać najprostszego origami), a po drugie w samej Japonii gięcie papieru jest obok sztuki władania mieczem, strzelania z łuku i sztuki układania bukietów - jedną z dróg medytacji zen.
Żeby zapobiec znudzeniu, wynikającemu z nierównego tempa pracy uczniów, zajęcia takie usiłuję prowadzić jako pewnego rodzaju misterium (co nie zawsze mi się udaje), a ponadto pozwalam na zdobienie figur origami przy użyciu ścinków folii samoprzylepnej, co daje zajęcie tym, którzy są szybsi.
Nakłaniam uczniów również do wykorzystywania figur origami jako elementów wklejanych do większych, rysowanych bądź malowanych kompozycji. Niektórzy bieglejsi w tych działaniach uczniowie pomagają słabszym kolegom. W bibliotekach i na półkach w księgarniach są odpowiednie książki. Osobne opisy poszczególnych figur pojawiają się w pismach dziecięcych i młodzieżowych oraz periodykach popularnonaukowych w charakterze rozrywek umysłowych. Pod ręką mam książki autorstwa Zülal Aytüre-Scheele i mieszkającego w Polsce Japończyka (również twórcy ekslibrisów), pana Masakatsu Yoshida.
Z wszystkich propozycji wybieram wyłącznie figury symetryczne lub przestrzenne, które nie wymagają użycia nożyczek. Preferuję figury, które mogą stać na własnych nogach, pływać w miednicy z wodą, albo latać w powietrzu. Te, które nie są zanadto skomplikowane i powstają z jednej kartki papieru.
W pierwszej klasie uczniowie robią czapeczkę pajacyka (naklejają ją na kartce nad głową narysowanej postaci i zdobią), łódeczkę, strzałkę i samolot mirage. W drugiej klasie robimy rybkę akwariową na choinkę (takie rybki czwartoklasiści umieszczają na rysunkach przedstawiających głębiny morskie) oraz grę piekło-niebo, inaczej zwaną solniczką. Trzecioklasiści wykonują parostatek z dwoma kominami, łabędzia machającego skrzydłami, latającego gołębia oraz gwiazdki i wiatraczki na choinkę (zdobione folią samoprzylepną).
W czwartym roku nauki uczniowie tworzą nadmuchiwanego diabła pokazującego rogi, balonik (sputnik), żurawia z napompowanym brzuszkiem i gada przedpotopowego z grzebieniastym grzbietem. W klasie piątej wykonujemy cykl: katamaran-cylinder-motorówka policyjna oraz różne kwiaty. W klasie szóstej: kurę, wronę, papugę, nadmuchiwaną żabę i kraba.
Z piątoklasistami robiliśmy tradycyjne świąteczne pająki ze słomek do napojów, zdobione rybkami i łabędziami o karbowanych skrzydłach. Zajęło to jednak zbyt wiele czasu i nie wszyscy pracę ukończyli. Zdarza się również, że dzieci same przynoszą nowe wzory i nakłaniają kolegów do robienia origami. Nierzadko przeceniają swoje siły, wyobraźnia wyprzedza umiejętności.
Gięcie papieru jest nie tylko ćwiczeniem palców i kształceniem wyobraźni, wywołuje ponadto u dzieci nieprawdopodobne emocje. Pamiętam ze swojego dzieciństwa, jak mój ojciec nauczył mnie i moje rodzeństwo kilku figur. Z papierków od cukierków i zeszytowych kartek robiliśmy całe flotylle okrętów, z których każdy miał nazwę i specjalność bojową. Stół był oceanem, a my bogami, którzy przepisowymi krótkimi dmuchnięciami strącali okręty wroga na dno, poza krawędź stołu. Byliśmy tak dotlenieni, że aż w głowach się kręciło. Podobne zabawy obserwuję wśród swoich uczniów.
Czasami w nagrodę za dobrze wykonaną pracę pozwalam dzieciom zrobić papierowe strzelbawki-dwururki. Szczęściem lekcje plastyki to ostatnie zajęcia każdego dnia. Materiały?
Deszcz zalał magazyn sklepu papierniczego, wyrzucono na makulaturę mnóstwo bloków papieru milimetrowego. Jeden z rodziców odciął na gilotynie to, co zapleśniało. Mamy zapas papieru na origami na całe dwa lata!
P.S. Gdyby ktoś z czytelników znal łódzki adres pani Barbary Yoshida, proszę o przesłanie go za pośrednictwem redakcji. Słyszałem też o autentycznym Indianinie, który opowiada bajki ilustrując je figurami origami wykonywanymi w trakcie opowieści. Indianin na takie spotkania nakłada tradycyjny strój i pióropusz, ale mówi tylko po angielsku.
Juliusz Sz. Batura
SSP STO, Augustów
(od red.) Na temat zajęć z origami zamieściliśmy artykuł Izabelli Czyżewskiej w poprzednim numerze "EiD" 10/94.
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14