Blogi
Ocena
0
Co zrobić, kiedy wpadniesz do króliczej nory, czyli o dysonansie postrzegania świata przez dziecko i osobę dorosłą.
Kiedy Alicja wpadła do króliczej nory, pierwszym problemem, jaki pojawił się na jej jakże niestabilnej drodze (wszak spadała bardzo długo i jednostajnie), był słoik z naklejką „marmolada pomarańczowa”. Dziewczynka chwyciła go, po czym – rozczarowana brakiem słodkiej zawartości – odstawiła go na jedną z mijanych po drodze półek w obawie, czy słoik nie rozbiłby głowy kogoś, kto potencjalnie mógłby znajdować się na dole.
Ocena
0
Iluzja zmian
Szkoła masowa, obowiązkowa i zbiurokratyzowana nie jest w stanie odpowiedzieć na wyzwania dotyczące innowacyjnej dydaktyki charakteryzującej się indywidualizacją, osobistym tempem pracy ucznia, wyborem i przejęciem odpowiedzialności za własne uczenie się, ale też rozwijaniem kompetencji miękkich. To wszystko jest tylko iluzją. Nieliczne przypadki tych, którym się udało stworzyć interesujące środowisko edukacyjne, to właśnie efekt krytycznego spojrzenia na zasady, które uwarunkowały myślenie o szkole w jej dzisiejszym kształcie.
Ocena
0
Korepetycje
Czytam właśnie o niezwykłym rozkwicie usług korepetytorskich. Korzysta z nich podobno połowa licealistów. Równie wysoki wskaźnik dotyczy gimnazjów. Zjawisko to świadczy ewidentnie, że szkoła nie jest w stanie osiągnąć nawet swoich własnych prostych celów - czyli przekazać wiedzy, której wymaga. Jest z punktu widzenia własnej logiki zupełnie niefunkcjonalna. A cóż dopiero mówić o zapewnieniu dzieciom rozwoju na miarę wyzwań XXI wieku.
Ocena
0
Bezpieczna edukacja - jak pomóc nauczycielowi, by nie występował w roli ofiary
Jak donoszą badania przeprowadzone przez Stowarzyszenie Nauczycieli i Wykładowców z Wielkiej Brytanii, 39 % brytyjskich nauczycieli padło ofiarą przemocy szkolnej, prawie 67% z nich z tej przyczyny rozważało zrezygnowanie z pracy w zawodzie nauczyciela, a ponad 33 % badanych nauczycieli wyznało, że z przyczyny agresji skierowanej w ich stronę straciło panowanie nad sobą. Nie jest tajemnicą, że w Wielkiej Brytanii zawód nauczyciela stał się zawodem o niskiej atrakcyjności i małym prestiżu społecznym, toteż Brytyjczycy niechętnie podejmują się pracy w placówkach oświatowych.
Ocena
0
O nową szkołę
Podwaliny pod współczesny system oświatowy położone zostały w pierwszej połowie XIX w., kiedy w państwie pruskim wprowadzono obowiązek szkolny a samą szkołę zorganizowano na podobieństwo fabryki. Nauczyciele stali się obsługiwaczami pasa transmisyjnego przekazującego wiedzę z podręczników do kajetów a sami uczniowie – obiektami do formowania w oparciu o sztywno ustalone normy jakości. Mieli się ćwiczyć w dyscyplinie i punktualności wedle jasnych i jednolitych dla wszystkich programów.
Ocena
0
Strategia wdrażania zmian
To nie technologia zmienia szkołę. To wiemy, choć nie wszyscy. Nie zmienią jej też atrakcyjne aplikacje, programy komputerowe, puste deklaracje o wyjątkowości szkoły, ani też wymyślne akcje promocyjno - marketingowe. Wpływu na to nie mają ani liczby tabletów w klasie, piękne pracownie komputerowe, czy tablice interaktywne. Szkołę zmieniają nauczyciele z jasną koncepcją pedagogiczną, spójną filozofią i programem oddziaływań wychowawczych. To właśnie systemowe, a nie incydentalne działania prowadzą do sukcesu.
Ocena
0
Szkoła zmienną jest. No ale bez przesady
Kiedy mój tata rozpoczynał naukę, dziadek musiał mu zrobić ławkę do siedzenia – i zanieść ją do szkoły, w której nie było innych mebli. A i szkoły w zasadzie też nie było – lekcje odbywały się w izbie u jednego z gospodarzy. Zręczni ojcowie konstruowali porządne ławki, które służyły przez lata, mniej zręczni zbijali je z byle czego i byle jak, toteż szybko zaczynały się chwiać i najzwyczajniej składały się jak scyzoryki. Dlatego od razu powstał niepisany zwyczaj, żeby siadać w ławkach zrobionych przez swoich ojców. Jeśli ktoś miał byle jaką ławkę, to byle jak siedział. Był rok 1945, a mój tata miał już skończone 10 lat. Umiał trochę czytać i pisać, bo się tego uczył na pasionce, ale formalną edukację z prawdziwym nauczycielem dopiero zaczynał. Zresztą co to byli za „prawdziwi” nauczyciele? Wystarczyło skończyć jakąkolwiek szkołę, choćby i podstawową, i zgłosić się na odpowiedni kurs. Prawdziwych nauczycieli bardzo wtedy brakowało.
Ocena
0
Ogarnąć całość, czyli słów kilka o przyszłości
Zmiany w oświacie wywołały jeden pozytywny skutek. O oświacie się rozmawia. Nareszcie. Inna sprawa co z tych rozmów wynika. Na razie środowisko oświatowe jawi się jako wielka, skłócona rodzina, w której ze spadku po dziadziusiu każdy chce wyrwać jak największy ochłap. Jest duża grupa niezadowolonych, ale są też pogodzeni z nową rzeczywistością. Jedni cieszą się, że coś zyskali, inni że mają pracę, jeszcze inni, że za dwa lata sytuacja zacznie się normować. Są też cieszący się, że ich szkoła w ogóle przetrwała. Nawet niektóre samorządy są zadowolone, że udało im się zamknąć jakąś szkołę, której nie wypadało zamknąć wcześniej. Tak to już jest. Ludzie szukają pozytywów i starają się urządzić w nowej rzeczywistości. O czymś zapomniałem? No tak… Jest jeszcze ten nieszczęsny dodatek do tej całej edukacji – uczeń. Bo tym, że w cyfrowej rzeczywistości XXI wieku, przenosi się go do sztywnych XX wiecznych ram niewielu się przejmuje, choć każdy ma na ustach jego dobro.
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/
03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/
03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość
03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość
03 Listopad 2016, 13:14